8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
27 października 2012, 14:13
1. Ta pogoda plus brak kasy dołują mnie okrutnie.
2. Chyba sobie kakao strzelę
3. Chciałabym, żeby ten wątek znów tętnił życiem :<
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
27 października 2012, 15:19
1. Zrobiłam sobie dziś spontanicznie dzień sokowy. Nie mogę niczego jeść, a to miła niespodzianka. Ważę 59 kg :) Jeszcze 5 w dół i będę najszczęśliwsza na świecie. Znalazła się kasa na fitness, oh yeah:)
2. Ja też zawsze piję kakao, jak mam zły humor, a do tego biorę kąpiel w jakimś płynie "na specjalną okazję". A dziś na jeszcze lepszy humor załączę Chodakowską, bo wreszcie jestem u siebie w domu i mogę ćwiczyć :)
3. Napisałam do M. Chyba spotkamy się za niedługo. Nie chcę, żeby to skończyło się jak zwykle. Odkąd nie mam zakochulców jest mi trochę nudno, ale przynajmniej jestem zdrowa na psychice. Jestem go zwyczajnie ciekawa i będzie mi smutno, jeśli postawione przeze mnie granice zakończą tą znajomość, ale z dwojga złego wolę to niż poniżanie siebie.
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
27 października 2012, 20:07
1. Kam, też ostatnio mam jakąś jakby nudę i stagnację w życiu (właśnie dlatego nie pisałam, bo nie chciałam was zanudzać głupimi wpisami - 'Właśnie zrobiłam sobie obiad. Obiad mi nie wyszedł.'), co jest spowodowane wzięciem się do nauki i obowiązków. I z jednej strony czasem czuję jakąś idiotyczną pustkę i pytam się sama siebie, czy jestem tak szczęśliwa, ale odpowiedź jest aż nazbyt oczywista - tak jest najlepiej. Dążę do celów, kontroluje swoje życie i, tak jak napisałaś wyżej, jestem zdrowa na psychice.
2. W styczniu studniówka i zaczyna już się problem poloneza (choć nie, właściwie był od zeszłego roku, ale nie tak oficjalnie na forum całej klasy). Wiadomo - liceum - znaczny deficyt panów. Właściwie to od początku planowałam nie tańczyć, bo wiedziałam, że jakiś facet po prostu musiałby być zmuszony, żeby ze mną być w parze. Ale jak to znów roztrząsają i to, ehh!, oficjalnie to zrobiło mi się jakoś przykro. Bo niektóre dziewczyny już mają z klasy, inne z poza, a ja znów sama.
3. A tak wracając do tego obiadu to faktycznie mi się nie udał. Zawsze jak mam sobie obiad zrobić to później z 2 godziny roztrząsam kwestię 'rzygnąć, nie rzygnąć?'
Też chcę tętniącego życiem ziwu.
27 października 2012, 22:50
1. nie tanczylam poloneza.2. pms - deperecha milion, duzy % fatu w moim ciele mnie dobija, wszystko mnie dobija, ł. mnie dobija, brak pracy mnie dobija.
3. od pon robie znowu odliczanke do uro.
sun się odezwała na grupie btw.
- Dołączył: 2008-03-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2512
28 października 2012, 00:59
1. polubiłam jazdę samochodem i wszytsko co z jazda związane if you know what I mean..
2. sobotni wieczór jak nigdy grzecznie w domu ale biorąc pod uwage wszystkie ostatnie "odstresowania" to chyba pora odpocząć...
3. o wadze sie nie będę wypowiadać...
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Lv-426
- Liczba postów: 175
28 października 2012, 09:56
1.o wadze?... try this one... hahhahhaha nie mieszcze sie w zeszloroczna kurtke zimowa xD chyba czas zaprzestac oszukiwac diete V. . jadam żelki, ciasteczka, ciasteczka w czeko.. xD ale co począc gdy kocham sie w zelkach anyżowych ?
2. czterolap obgryza mamutce kwiatuchy, chodzi po stole i włazi za kuchenke/lodówke/pralke. mami pyta czy nazwe go 'debi' zeby nie bylo ze debil... a z dodatkowych plusików. kotałke popyla za mna krok w krok, w nocy domaga sie wlazenia pod kołderke .
3. .
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
28 października 2012, 11:02
1. Za niebawem jadę do kościoła... eee... wyspowiadać się. Zestresowanam, bo ze 3 lat a nie byłam, a z drugiej strony MUSZĘ, bo chrzest za tydzień.
2. I jeszcze mnie łeb boli.
3. Osobiście ubiegłorocznej kurtki nawet nie przymierzam :D
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 5490
28 października 2012, 12:11
1. Tańczyłam poloneza z ówczesnym love. Głupie to było wszystko. 2. jeżeli chodzi o kurtkę to przymierzyłam dwa płaszczyki i zrezygnowałam, chociaż w obecnej sytuacji pogodowej przydałoby się ją jednak wyjąć i sprawdzić czy brzuch mi się zmieści -_-
3. Kam, od kakao jestem uzależniona ostatnio. 3 dziennie potrafię wypić.
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
28 października 2012, 14:12
1. Moja kurtałka się lekko opina, ale chyba jakoś da radę całą zimę wytrzymać ;/
2. Kam, ja tak miałam w tym roku z bierzmowaniem. Też z 2-3 lata nie byłam. Jak weszłam to klepałam od rzeczy, ale temu tam w środku to i tak chyba obojętne było.
3. Moje rude ma dziką zabawę skacząc po śniegu i włażąc na ośnieżony dach. Mam wiewiórkę.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Lv-426
- Liczba postów: 175
28 października 2012, 15:38
1.spowiedz.. heheheh, ostatni raz u spowiedzi bylam, hmm, jak robilam za mamuchne chrzestna (jakies czy i pol roku temu). i jak juz poszlam, nie klepalam formulki, tlyko powiedzialam: prosze ksiedza, wyznaje swoje grzeszki... i leciałam w rozmowe na luzie, jak z kumplem xD chociaz ksiedza pierwszy raz widzialam i pierwszy raz gadalam z nim ;p i bylam zestresowana i chcialam to miec za soba juz.
2. wiedza bezuzyteczna na fb mowi, ze rudych jest okolo 2%. komentujacy pisza, ze rudzi powinni wyginąc, ze o te 2% za duzo ich, za kupa sraka itp. a mi jest zal tych ludzi, tak troszke, co by niezabardzo sie przejmowac matołami.
3.ce es i. kolejny odcin.