- Dołączył: 2007-04-21
- Miasto: Kotlina
- Liczba postów: 2897
19 września 2008, 09:42
Spotkałam znajomą, bo koleżanką jej nie nazwę, która rok temu, kiedy schudłam stwierdziła"Nareszcie zaczęłas o siebie dbać". Wczoraj przez przypadek po roku spotkałyśmy się na ulicy a ona: Nie poznałam Cię!!!!!!!!!! Znowu się zaniedbujesz!!! Zrób cos ze sobą, bo jak tak dalej pójdzie, to będziesz wygladać jak beka".
Rozwalające jest to, że przez chwilę pracowałysmy razem i nie znamy się na tyle dobrze, żeby mogła pozwolić sobie na takie szczere uwagi. A poza tym to, że ktoś jest grubu, może mieć różne podłoże. Tekst o zaniedbywaniu czy niedbaniu o siebie jest niesprawiedliwy...
Czy spotkało Was coś podobnego?
9 stycznia 2009, 20:08
ja słyszałam jedynie, że "dobrze" wyglądam
- Dołączył: 2008-08-12
- Miasto: Łańcut
- Liczba postów: 3129
9 stycznia 2009, 20:11
a ja słyszałem ,ze spasiony i grubas jestem. Nawet od rodziny.
10 stycznia 2009, 01:50
I dałeś im popalić jak widać??
Ja kiedyś byłam w Tesco z przyjaciółkami i jakaś wyprzedaż była i tak sobie oglądałam jakąś spódniczkę, ja ogólnie nie chodzę w spódniczkach, a jakiś babsztyl do mnie, że ja i tak w to nie wejdę;/ A moje koleżanki do niej, że ona też w to nie wejdzie, bo jest za gruba buahahahaha:D Trzeba umieć się odgryźć:)
- Dołączył: 2008-08-12
- Miasto: Łańcut
- Liczba postów: 3129
10 stycznia 2009, 13:32
no to ja im się odgryzłem. Kazdy myślał, żę ja potrafie tylko jeść.
No, ale wystarczyło rower kupić :D
Jeszcze tak z 10 kg schudne w tym roku i będzie :)
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: .
- Liczba postów: 9852
10 stycznia 2009, 13:49
Piotrek, bo znikniesz xD
Ja tam ciągle słyszę od rodziców i od siostry, że niedługo nie wejdę w drzwi... Kwestia przyzwyczajenia :P
10 stycznia 2009, 14:02
a ja nie trawie mojego faceta od fizyki. My mamy tak,ze lekcje fizyki realizujemy przez jakies 20min i reszta lekcji jest wolna i np gdy jem w tym czasie wolnym (zresztą nie tylko ja jem,ale pol klasy) pieczywo chrupie to facet to mnie "margaryna" nie opychaj się tym bo znów przytyjesz ja się na niego krzywo spojrze to on gada nie nie żartowałem ona schudła,ale mimo wszystko denerwuje mnie to bo on tak wiele razy gada.
- Dołączył: 2011-04-11
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2
18 kwietnia 2011, 19:40
A ja dzisiaj będąc u lekarza(facet pod 70lat) żeby zrobił mi bilans do szkoły dowiedziałam się,że jestem OTYŁA.(170,64kg)
Mówi mi "no przydałoby się schudnąć chyba ?"
więc mu odpowiadam,że badania w szkole miałam w listopadzie i wtedy było 79kg ale teraz już schudłam i ważę 64.
" a jakieś sporty uprawiasz ?" - no tak codziennie,skakanka,hula hop,stepper,brzuszki,zaczynam biegać.
I co po tym zrobił doktorek ? Nie dość,że cały czas sugerował jaka jestem ogroomna to wypełnił moją kartę następująco
: "rozpoznana choroba : otyłość wskazania : dużo ruchu"
Przykro mi się zrobiło strasznie bo pół roku wszystkiego sobie odmawiałam i codziennie ćwiczyłam a tu takie cuś..i miej tu motywację..
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
18 kwietnia 2011, 20:24
no mi też się zdarzyło coś takiego usłyszeć, ale to raczej do mamy - chciała mnie zmotywować.
Jak sobie na tego typu uwagi pozwala ktoś kto nie ma do nich prawa to mu mówię, że jak widzę inteligencja emocjonalna bez zmian
Edytowany przez chironogamia 18 kwietnia 2011, 20:25