Temat: Gwałt, zaginięcie!

Głośno ostatnio, zwłaszcza w Trójmieście, chociaż przez zaangoażowanie w całą sprawę p. Rutkowskiego również w całej Polsce o zaginięcie Iwony W. Pewnie niejedna  z was o tym czytała, dziewczyna wracała z imprezy w Sopocoie samotnie, pokłóciła się ze znajomymi...Poszukują jej od dwóch tygodni... przypuszczenie jest, że zostałą zgwałcona i zmarodowana. Cała ta sprawa mocno mną wstrząsneła, sama wówczas, tzn. tej nocy byłam na imprezie w Sopocie z koleżankami wracałyśmy również o tej samej godzinie, gdzieś około...od razu włacza się myślenie, że to mogłam być ja..mi samej też zdarzyło się raz wracać samej z imprezy i nie miałam żadnych obaw... czy wam się kiedyś zdarzyła jakaś sytuacja, że wracając skądś ktoś was śledził, czułyście zagrożenie, bo teraz szczerze mówiąc, boję sie nawet biegac wieczorem... co o tym myślicie, jak się chronić przed takimi sytuacjami...
Szkoda, ze kazdej ze 160 osób, ktore zaginely od czerwca na Pomorzu nie poswiecono tyle uwagi, co tej sprawie. Czyzby miala na to wplyw atrakcyjnosc zaginionej?
jak chcecie poczytać więcej to jest takie forum aż 79 stron. Po za tym dostała się na studia!
to jest na forum gp24.pl :)

To ja moze opowiem moja historie (a raczej historie mojej głupot), która na szczescie dobrze sie skonczyła. Wracałam z imprezy z koelzanka, ona mieszka w centrum ja troche dalej i musiałam czkacna autobus, ale powiedziałam jej, ze sobie poradze. Poszłam na autobus około 2, a był on o 3. Jak przyszłam było troche ludzi, ale wszyscy wsiedli do autobusu który szybko przyjechał. Ja oczywiscie bardzo madrze postanowiłam poczekac na przystanku godizne. Był to przytsanek przy dworcu ale dworzec o tej godiznie był zamkniety. Siedziałam sobie wiec zuepłnie sama na przystanku, w okół zupełnie kiogo mimo, ze to cnetrum. Jedynie jakis menel pod dworcem. Nagle przyszedł jakis chłopak, był nacpany lub pijany nie wiem. Pyta mnie czy moze tu usiasc, ja, ze tak, on "a nie lepiej bo widze, ze pani jakas przestraszona". Wcale przestraszona (jescze) nie byłam no ale jak poszedł to tym lepiej. Po kilku minutach wrocil i pyta czy jestem tu sama no i oczywiscie znowu popisałam sie "madroscia" i powiedziałam, ze mam za chwile autobus (zamiast powiedziec ze np czekam na ojca/chłopaka/znajomych). Wiec on sie dosiadł. Ja siedziałam tak jakby bokiem na ławce ytyłem do niego. On złapał mnie za ramie, i poczułam przycisniecie w dole plecow. Chłopak ten powiedział ze ma pistolet i mam isc z nim. Nastpenie zszarpnał mnie z tekj ławki i popchnał naprzód. W nóz bym mu uwierzyła ale w pistolet jakos nie bardzo heh  Miałam w rece teleofn wiec chciałam zdzwonic do mojego chłopaka, tamten to zoabczył i sprobowal mi wytracic telefon. Jednak jak wczesniej wspomniałam był pijany czy tez nacpany wiec mu sie to nie udało.  Zagadnał nas wtedy ten menel, o którym wczesniej wpsomniałam, ja wtedy sie po prostu wyrwałam (co nie było takie trudne ze wzgledu na jego stan) i poszłam z płaczem i zadzowniłam po mego chłopaka by po mnie rpzyjechał. Kiedy stałam i na niego czekałam zaczepiło mnie dwóch facetów jakis z tekstami typu co ja t robie i czy na kogos czkeam (tym razem powiedziałam ze tak). Zeby jeszce wyjasnic po chłopaka wczesniej nie zadzwoniłam bo po prostu byłam z nim poklocona. tak wiec to moja historia, kompletny brak jakiegos myslenia z mojej strony, ale skoncyzlo sie dorbze bo chłopak był w złym stanie. Od tej pory juz sie nie szlajam po nocach, nawet boje sie czasem wracac sama o 21. heh

Pasek wagi
Okropna historia :( mam nadzieję że odnajdą ją żywą. To straszne co się dzieje teraz na ulicach, po tej historii już zawsze będę brała taksówkę. Przeprowadziłam się na Wrzeszcz więc będę miała bliżej. Bardzo współczuję rodzinie dziewczyny .
Życie choć piękne tak kruche jest...
Wystarczy chwila by stracić je. :((

Rozgłos ze względu na atrakcyjność...Tak głośno akurat o tej sprawie zapewne dlatego, że zamieszał się w to Rutkowski, ale to chyba pozytywny aspekt miejmy nadzieje, że akurat ten przypadek sprawi, że kolejne 159 będą teraz mocno rozdmuchane...
peggy.brown zgadzam się z Toba w 100%ach.. Najgorsze jest to, że niewiadomo co sie z tą dziewczyna teraz dzieje... a wyobraźnia podpowiada wiele nieciekawych scenariuszy... oby ją odnaleźli 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.