Temat: jak się uczycie? :)

hej! Dziewczeta, jakie macie sposoby na szybkie wkucie dość sporej ilości materialu? Mapy myśli, skojarzenia, przepisywanie materialu, czytanie, podkreslanie, rysowanie itp? :) Zapraszam do dyskusji!! :)
ja zakreślam i uczę się "słowa klucze" dzięki którym łatwo przyswajam materiał, robię notatki z notatek, czytam po kilka razy jakąś definicje ;)

dodam tez od siebie, by nie bylo, ze tylko czekam na odpowiedzi:))

 

U mnie uczenie sie musi być aktywne - podkreślam, zakreślam, przepisuje najwazniejsze rzeczy, robie wlasne notatki, pozniej czytam po 2-3 razy całość z książki aby później polegać na swoich notatkach "w pigułce". Przepisuje definicje na kartki z pamięci/za każdym razem gdy uznam, że coś już umiem to na oddzielnej kartce pisze słowo-klucz by wiedzieć co już zapamietalam, a to, czego nie pamietam przepisuje kolejny raz na kartkę "brudnopisu"/, pisze na kartce glowne zagadnienia i robie mape mysli :-) 

a najbardziej lubie jak mi ktoś opowiada coś co powinnam umieć /lub umiem "po lebkach" ewentualnie "umiem teraz choc nie utrwalilam sobie tego"/ i wtedy najlatwiej zapamietuje to, co uslyszalam. Staram sie zarazić tematem, tak jak w przypadku moich studiow gdzie ucze sie tego o mnie naprawde interesuje.

szkoda tylko, ze nie moglam pisac niektorych egzaminow w pierwszym terminie z powodow osobistych i teraz kuje by miec sesje za sobą --> jak widać, zrobilam sobie przerwe by sprawdzic jak wy sie uczycie :))

podkreślam najwazniejsze rzeczy , staram sie zapamietac "kluczowe" rzeczy z całosci materiału i na nich sie skupiać.

i moge zaczac uczyc sie tydzien, kilka dni przed a i tak najlepiej wszystko zapamietuje, wrecz blyskawicznie, na dzien przed wtedy juz po prostu czytam do poźna w nocy i jakos wchodzi do glowy...cud?

aaa no wlasnie, tez zapamietuje z wykladow bardzo bardzo duzo :)

 

a co do nauki jezykow - ucze sie nowych slowek uzywajac ich w budowaniu zdan przewaznie. wkuwam tez tabelki: po lewej slowko ang po prawej to samo po francusku a po srodku po polsku, owszem, ale sto razy lepiej mi idzie wkuwanie slowek piszac np durne zdanie "moj sasiad jezdzi czerwonym samochodem" niż "red-czerwony-rouge" itp

Ja jestem wzrokowcem. Nawet jak chodzę po pokoju w kółko i powtarzam na głos to i tak bez gapienia sie w kartkę nic się nie nauczę.
Notatki? najlepiej wydrukowane na kartce, nie lubię pisma odręcznego. No i lubie jak mi brzęczy jakaś spokojna muzyka. Najlepiej płytka bo gadanie odrazu mnie rozprasza. I nigdy nie kuej na pamieć, staram sie to pzrełożyć na jakiś normalny język, jakoś zrozumieć. (nie szukam skojkarzeń raczej schematu) 

Przy naprawdę sporej ilości dodatkowo biore guaranę na poprawę koncentracji.

>  i moge zaczac uczyc sie
> tydzien, kilka dni przed a i tak najlepiej
> wszystko zapamietuje, wrecz blyskawicznie, na
> dzien przed wtedy juz po prostu czytam do poźna w
> nocy i jakos wchodzi do glowy...cud?

mam dokładnie tak samo ;)

Milutka-nie jesteś wyjątkiem;p Dzień przed wiedza wyjątkowo szybko do głowy wchodzi;D:P
Wydaje mi się, że jest większa mobilizacja wiedząc, że to jutro jutro jest dzień egzaminu.
Chociaż znam osoby, które muszą zacząć się uczyć dużo wcześniej.
Przez 5 lat moich studiów producenci markerów musieli mieć niezłe obroty. 

Jestem typowym wzrokowcem. Do tej pory pamiętam jakimi kolorami podkreślałam ustawy i kodeksy. Ba! Jeszcze taka estetka jestem, że irytowało mnie krzywe podkreślenie i czasami po parę razy bazgrałam, aż w końcu linia była idealnie równa.  ;}

Przepisywać nie lubiłam, bo drażniło mnie nieładne/krzywe pismo. Musiałam mieć wszystko wydrukowane i pięknie zbindowane. 
potwierdzone naukowo zostalo ze to czego sie uczymy po przez zapisanie odrecznie zostaje  glowie
a drugie to jest to ze czlowiek gdy uczy sie czegos czytajac czcionka ktora go drazni mniej zapamieta niz czcionka ktora przyjemnie sie czyta

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.