- Dołączył: 2008-08-07
- Miasto: -
- Liczba postów: 586
24 lutego 2011, 13:52
Pytanie do osób mieszkających w Anglii. Ile średnio można na miesiąc odłożyć kasy mieszkając tam? Wiem że czasy rarytasów w GB mineły no ale... Czy warto wyjeżdżać??
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 137
24 lutego 2011, 20:40
> Freja a mogę zapytać co robiłaś(profesja) że w
> wieku 17 lat miałaś 6000 wpływów na kontoPytam z
> czystej ciekawości, bo widzisz tam gdzie pracuję
> to nawet manager tyle nie zarabia:))) to na to
> wygląda że ty jakimś kierownikiem banku jesteś
nie trzeba byc kierownikiem banku zeby tyle zarabiac, zreszta oni i tak wiecej zarabiaja niz te marne 6tys. Sarkazm z Twojej strony jest zbedny w tym przypadku.
Mam wlasna firme, zalozona kjiedy mialam 13 lat i do 18 roku zycia moi rodzice mieli nad nia wladze. Dzien po swoich urodzinach zostalo wszystko na mnie przepisane. W tej chwili jedyne co robie to zazwyczaj w drodze do domu zagladam do biura, zazwyczaj podpisac kilka papierow i mnie nie ma. W piatki i soboty natomiast poswiecam wiekszosc dnia na sprawdzenie wszystkich transakcji oraz na upewnieniu sie ze wszystko zostalo dopilnowane etc.
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 137
24 lutego 2011, 20:51
> frejaa to w TWOJEJ firmie jest ktoś nad Tobą? bo
> czytałam, że Twój szef Cię podrywa...
nigdy nie napisalam ze mnie szef podrywa- to nie wiem skad sie wzielo
Jezeli chodzi o flirt- owszem...szef....jak robilam work experience w biurze prawniczym....
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 214
24 lutego 2011, 20:55
![]()
oj coś nam się frejaa pogubiłaś po drodze
- Dołączył: 2007-03-18
- Miasto: Donny
- Liczba postów: 2734
24 lutego 2011, 20:59
nigdy nie
> napisalam ze mnie szef podrywa- to nie wiem skad
> sie wzieloJezeli chodzi o flirt-
> owszem...szef....jak robilam work experience w
> biurze prawniczym....
5. Moj szef mnie 'podrywa'.
To z Twojego pamiętnika z notki 17lutego :P żeby nie było, że coś wymyśliłam :)
24 lutego 2011, 21:21
Dziewczny, planuje wyjazd na erasmusa do uk, jednak martwie sie ze stypendium ktore dostane nie wystarczy mi na skromne zycie. Chcialabym wynajac z kolezanka pokoj albo akademik. Za ile pieniedzy jestem w stanie przezyc w miesciac? Jedzac w miare normalnie? Jakies rady? bede mieszkac w jakims duzym miescie ale nie w londynie. jakies rady? z gory dzieki!
Edytowany przez d9f8d83361e17f870cfab2992e412a28 24 lutego 2011, 21:23
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 214
24 lutego 2011, 21:31
Creamy jeśli złapiesz jeszcze jakąś dorywczą pracę to penie sobie poradzisz.
U mnie w pracy też dziewczyny studiują i jakoś sobie radzą tyle że raczej większość ludzi na własnym rachunku jest zmuszona iść do pracy.
Jest jeszcze opcja że ma ci kto pomóc finansowo,ma na myśli rodzeństwo,rodziców itp,wtedy na 100%sobie dasz radę,bo jeśli o jedzenie chodzi to wydaje mi się że sama na siebie nie wydasz majątku:)
24 lutego 2011, 21:39
Anetka dzieki za odpowiedz
![]()
troche mnie pocieszylas. Rodzice pewnie by mi pomogli ale nie chce jechac z mysla, ze beda musieli na mnie placic, stad moje pytanie. A jak wyglada nauka w uk? czy jest duzo wyzszy poziom niz u nas? Jak juz pojade to birmingham albo new castle.
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: London
- Liczba postów: 146
24 lutego 2011, 21:42
a więc ja zarabiam minimalną krajową, miesięcznie około 840 funtów, w miejscowości Liverpool - w Londynie najniższa stawka krajowa jest wyższa, ale nie wiem o ile wyższa. Pracuje 8godz. dziennie, 5 razy w tygodniu - taki standardowy full time. Mój mąż pracuje razem ze mną i też tyle samo zarabia. Wynajmujemy tylko pokój więc jest taniej niż płacic za całe mieszkanie. Cena za pokój 200funtów, opłaty gas i prąd to około 70funtów zimą, latem coś tam mniej około 35funtów. Council tax i wody nie płacimy. A jeszcze internet 20 funtów miesięcznie. Wyżywienie na miesiąc to około 120 funtów. Piszę około, bo nigdy nie liczyłam :). Tak więc powinno nam zostać razem około 1270 funtów, ale nie zostaje :D haha... Bo ja studiuje jeszcze w Polsce, więc płace za czesne, często latam do Polski na zjazdy więc koszty się powiększają - samolot, pociąg, nocleg itd. On studiuje online w polskiej uczelni mającą siedzibę w Londynie. To też dodatkowe koszty za jego czesne i czasami jeździe na zjazdy do Londynu, więc podróż też kosztuje. Aha, i trzeba jeszcze odliczyć pieniążki na ciuchy, ale z tym jest różnie, bo w jednym miesiącu kupuje nic, a w drugim wydaje 200funtów w jednym sklepie. Nie licząc jeszcze dodatkowych kosztów takich jak: czyjeś urodzinki, doładowania na komórkę, wyjścia ze znajomymi. Ogólnie rzecz biorąc każdego miesiąca wygląda to inaczej, ale tak około 400-600 funtów udaje się nam zaoszczędzić we dwoje. Może i niewiele, ale w Polsce to nawet pracy byśmy nie mieli, albo taką za którą normalnie żyć się nie da. Cieszę się z tego co mam. Wiem, że inni więcej zarabiają, ale zachłannym też nie trzeba być.
Dodam jeszcze, że jestem tu 5 lat i j.angielski mam na dobrym poziomie plus studiuje filologię angielską, a z pracą jest w Livepoolu marnie.
Radzę Ci wyjechać. Spróbuj, może Ci się spodoba i może trafisz na dobrą pracę. Powodzenia.
ps. przepraszam za błędy i literówki jeżeli takowe popełniłam :)
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 374
24 lutego 2011, 21:54
chrupek87 jak to mozliwe ze na dwoje dorosłych ludzi wydajecie 120 f miesiecznie????
ja wydaje 80 tygodniowo i ledwo sie mieszcze???a poza tym u mnie obiad sniadanie kolacja czasemw ychodzimy ale tego nie podliczam mezowi kanapki do pracy i nie wiem moze Wy nie gotujecie??
a jaka to szkoła online???jestem bardzo zainteresowana i sama bym chciałą sie podjac takiej nauki