28 marca 2011, 07:09
Tak jak w temacie;/... Nawet jak jestem wyspana nic mi się nie chce...;/
28 marca 2011, 07:41
w sumie to u mnie najlepiej dziala wysilek fizyczny, ale taki porzadny:)
odkrylam to kiedys jak wlaczylam radio i zaczelam bardzo intensywnie cwiczyc na stepperze.
sily same mi wrocily, nagle mi sie wszystko chcialo.
a przez kilka wczesniejszych dni zaczelam chodzic spac o 9 z przemeczenia itd, a w sumie nie mialam podstaw zeby byc zmeczona;)
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 38
28 marca 2011, 07:49
A ja proponuję trochę sobie potańczyć :) Nawet jeśli nie jesteś specjalnie uzdolniona w tym kierunku możesz nawet "pobujać się" w rymt ulubionej muzyki :) Taniec jest świetny nie tylko dla naszej sylwetki ale i samopoczucia :)
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
28 marca 2011, 08:34
och też mam problem z motywacją - żeby mi się chciało, skoro mi się nie chce
![]()
ja sobie obiecuję "coś" w nagrodę ale już nie jedzonko tylko np. lakier do paznokci i wiem, że jeśli zrobię, to co muszę to będzie jakiś powód do nagrodzenia samej siebie
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
28 marca 2011, 10:14
ja od około 2 tyg nie potrafię się zmobilizować, znudziły mi się ćwiczenia, ćwiczę bo muszę grrr, muszę poszukać czegoś nowego bo za szybko się nudzę ;) było a6w, 8 min abs, cwicze hula hop i jezdze rowerem, ale tez nie tyle co kiedys. czemu leżenie i odpoczywanie nie odchudza, hy? :P
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 600
28 marca 2011, 11:08
też ostatnio tak mam i najlepiej działa jak sobie poćwiczę. Ciężko jest mi się zebrać, ale jak już się uda to później aż dziwne ale mam bardzo dużo energii:):)