ciekawy wątek!
ja jestem na III roku żywienia człowieka
w zeszłym roku dużo schudłam-do 48 kg chyba,ale przez sesję letnią i wakacje wszystko mi wróciło-wiadomo domowe jedzenie,całkiem odmienne od tego jakie mam tutaj...
ja mam bardzo dużo jogurtów w lodówce,kefirów,chudy ser biały,serki wiejskie,jakaś chuda wędlina,jajka (ukochana jajecznica z pomidorami),mleko 1,5%
jak jem? hmm na śniadania różnie-najczęściej płatki owsiane wymieszane z kukurydzianymi z mlekiem,kefirem czy jogurtem,ewentualnie jakieś kanapki (moja mama zaczęła piec chleb
),jak idę na uczelnię to też w torbę ładuję jakiś jogurt,kanapkę czy owoc.
Na obiad często jem to co przywiozę z domu,ale najczęściej kasza gryczana,ryż brązowy,jakaś surówka,warzywa na patelnię,z mięska to raczej tylko drób. Czasem jakaś ryba,makaron z sosem.
Na kolację staram się jeść białko,a teraz jak pora roku będzie sprzyjała to pewnie i sałatki
zielona herbata,owoce,dużo wody mineralnej.
Od miesiąca nie jem w sumie żadnych słodyczy,ciast,chipsów i innych tego typu rzeczy-nawet mnie specjalnie nie ciągnie.Nie piję alkoholu.Widzę też poprawę cery-syfy nie wyskakują
Zakupy robię w ukochanej Biedronce,ewentualnie w Kauflandzie czy Auchanie. Na jedzenie miesięcznie jednak wydaje sporo-koło 300-400 zł
jedyne do czego nie mogę się zmusić do ćwiczenia
aaa MALYA-jako pracę inżynierską mam planowanie diety bezglutenowej