Temat: AKTYWNE ŻYCIE SENIORA

WAGA  - 77,5 kg

poniedziałkowe menu 

śniadanie  - 3 plastry kiełbasy szynkowej,1 jajko na miękko, rzodkiewki, pomidorki, 2 łyżeczki twarożku wiejskiego. 

obiad - 3 naleśniki z powidłami, serem i nutellą.

podwieczorek  - 1 jabłko, 1 banan 

kolacja - 2 śledzie po wiejskiego

spacer - 6,03 km

W poniedziałek zjadłam;

1. kromka chleba z sałatą i pomidorem.

2. bułka graham z indykiem w galarecie i serem żółtym, pomidor.

3. zupa pomidorowa z makaronem.

4. galaretka, mandarynka, jedna delicja.

5.jajecznica z jednego jajka ze szczypiorkiem , jogurt "tylko 3"

6 spacerów z psem po kilometrze. Odebranie wnuków 2.5 km.

Przepraszam Uleńko,napisałam wagę tylko zapomniałam kliknąć.

WAGA  -  77,5 kg

Kliknęłaś Kryniu! Jest Twoja💕 waga na samej górze strony! 😂

wtorkowe jedzonko

-omlet z cukinią i żółtym serem  + jogurt z chrzanem

-pół bagietki czosnkowej z biedronki z pomidorem i rzodkiewką,

- mandarynka

- zupa krupnik zabielany z dużą ilością warzyw

- gulasz z łopatki wieprzowej + 1,5 ziemniaka + surówka z pekinki z jabłkiem i marchewką

- 0,5 jabłka

- na kolację reszta niezjedzonego gulaszu + 2 kromki bagietki z cukinią.

Dziękuję Maniu 🌹 

Maniu,a jak robisz omlet z cukinią ? Lubię cukinię pod każdą postacią,a omlet mnie zaciekawił.I jeszcze pytanie czy Ty masz dzisiaj imieniny ?

Dorotko dziękuję za kawkę,dzisiaj wszystko w biegu.

Kryniu, ja imieninuję 8 grudnia. Dzisiaj jest tej najpopularniejszej Marii.

Omlet, a właściwie taki placek jajeczny wyszedł mi zupełnie przypadkowo, pierwszy raz. Przedtem zawsze mi się robiła jajecznica, bo nie miałam cierpliwości, żeby poczekać, aż się dobrze zetnie.

Zeszkliłam na patelni cebulę i cukinię 0,5 sztuki) Rozbełtałam 4 jajka z 2 łyzkami mąki (1 łyżeczka na 1 jajko), dodałam do tego żółtego sera pokrojonego drobno, bo miałam tylko plasterki, TYM ROZBEŁTANYM ZALałam to, co na patelni i pod przykrywką tym razem cierpliwie czekałam, aż się zetnie. Potem za pomocą talerza przewróciłam na drugą stronę i dopiekłam pod przykrywką. Czasu Ci nie podam, sterczałam tam nad tą patelnią i doglądałam, a i tak trochę mi się przyfajczył, Ale zjadliwy. Do tego zrobiłam sobie jogurt z chrzanem. I taki to był omlecik. 😍 Na spółkę z małżonkiem. Sól, pieprz i inne przyprawy według uznania.

Dziękuję  Maniu 😀 Zawsze to coś nowego.Jutro pojadę na cmentarz do rodziców,więc nie będzie czasu na takie śniadanko,ale w czwartek będzie omlecik.