Temat: 9-15kg mniej. do 14.sierpnia

mam szalony i jak najbardziej realny plan (spowodowany zakładem),
ale potrzebuje do tego przynajmniej jednej osoby, ponieważ we dwoje to
już raźniej:) a tak na serio, to chodzi mi o drogę jaką trzeba przejść do
osiągnięcia celu. jest ona długa lub krótka, w zależności od której strony
patrzeć, i naznaczona wielką pracą, wsparciem, determinacją i dyscypliną.



realizacja planu: 13.czerwca - 14. sierpnia
cel: schudnąć 9 - 15kg


mój plan aby osiągnąć taki a nie inny wynik:
ćwiczyć codziennie: bieganie (na czczo), a6w, ćw. na "talię osy", pompki damskie, co drugi dzień wg planu treningowego 20 km na rowerze w pozostałe marsz interwałowy przez godzinę
dieta najzdrowsza: 1000-1200kcal    żadnych wpadek!!!

jeżeli są chętni,to zapraszam do przygody, a jest tu na Vitali całe mnóstwo
osób które chciałyby pozbyć się 10kg, tylko jest jedno pytanie, dlaczego zwlekać??

Udowodnione jest, że w ciągu dwóch miesięcy można schudnąć 10kg,
pozdrawiam serdecznie Optymistkę  ;* i dziękuje że jesteś wśród nas i się nie poddajesz:)
zakładam że to nie jedna osoba której się udało.


wg mnie nie liczy się tylko cel, ale przede wszystkim droga jaką będziemy szli
a tu na forum wspólnie jesteśmy wstanie osiągnąć nawet niemożliwego! :D




Hope1992 ale przy takim wzroście i wadze 55kg to chudzinka będziesz, co?...może organizm jednak się dopomina o utrzymanie tych ok.60kg. dla zdrowia

 

mój cel to 58kg. ale tak na prawdę to zobaczę jak wyglądam i wtedy ustalę sobie granicę

mam spory biust i on swoje wazy a przy spadkach jakoś drastycznie nie spada, więc to zawsze min. 2kg ciężaru, do tego odstająca, brazylijska pupa ;) no i mięśnie, które są znacznie cięższe jednak od tłuszczu...

chudej szczapy się nie widzę, oooo nieeee....

słoneczniczku a może woda ci się zatrzymuje?
> Hope1992 ale przy takim wzroście i wadze 55kg to
> chudzinka będziesz, co?...może organizm jednak się
> dopomina o utrzymanie tych ok.60kg. dla zdrowia  
wiesz co, rzecz w tym, że moim utrapieniem jest spory dół. Mam szerokie biodra i dość masywne łydki i nawet jak miałam to 58 to nie wyglądałam na tyle. Z drugiej strony jak patrzę na zdjęcia z Bułgarii to miałam zajebiste nogi... doceniamy coś jak to stracimy :P 55 to mój ideał ale jak będę miała 58-59 to też się będę cieszyła, byle by nie więcej ;)

Hope, a może te zaniki to wcale nie sprawa odchudzania? Jestesmy w takim wieku, ze uklad hormonalny potrafi sie 'buntować'.

Nie mam pojęcia, czy to może byc spodowodane zatrzymywaniem wody. :/ ale juz powoli te skoki wagi mnie przestaja wkurzac i nie robia na mnie wrazenia, ale zastanawiam sie ile tak jeszcze. ;p moze musze zrobic jakas przerwe od wazenia sie. ;] 

zrób, zrób. A po ciuchach widzisz, że raczej spada czy przybywa? A może @?
Slonecznik1992 wiesz, też mi przemknęło przez myśl, że hormony.. naczytałam się trochę i pare rzeczy mi pasowało pod tego typu problemy. Zobaczę, jeżeli znowu jakieś akcje będzie mi odwalał organizm to się gruntownie przebadam:)
Powiem Ci tak, że ciuchy są na mnie takie same od dobrych paru miesiecy. Jeśli mam być szczera to w styczniu jadłam, jadłam, a i tak chudłam. Kupiłam sukienke studniówkowa na poczatku stycznia, była akurat, mineło dwa tygodnie, studniówka, a sukienka byla luzna i opadała (była bez ramiączek), na ferie wyjechałam, znow troche przytylam (bylo to widac po brzuchu), do maja znów schudlam do 64.5kg, przyszła matura, obzeralam sie i teraz widac, ze przytylam, glownie po brzuchu. Z ud i z tyłka mi bardzo wolno spada i bardzo wolno tyje w tych miejscach. Najpierw idzie w brzuch i to naprawde bardzo widac. Chcialam teraz zaczac szostke weidera, ale na razie te plecy mi nie pozwalaja.
Ech nie ma o czym z wami pisac bo i tak piszecie miedzy soba :P
Cześć, chciałabym się przyłączyć, ja jednak mam "termin" do 1 sierpnia :) ale jadę z Wami :)
oj Zi0mus, boli, boli, ze nie jestes w centrum uwagi? ;> ;D
Boli:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.