Temat: 9-15kg mniej. do 14.sierpnia

mam szalony i jak najbardziej realny plan (spowodowany zakładem),
ale potrzebuje do tego przynajmniej jednej osoby, ponieważ we dwoje to
już raźniej:) a tak na serio, to chodzi mi o drogę jaką trzeba przejść do
osiągnięcia celu. jest ona długa lub krótka, w zależności od której strony
patrzeć, i naznaczona wielką pracą, wsparciem, determinacją i dyscypliną.



realizacja planu: 13.czerwca - 14. sierpnia
cel: schudnąć 9 - 15kg


mój plan aby osiągnąć taki a nie inny wynik:
ćwiczyć codziennie: bieganie (na czczo), a6w, ćw. na "talię osy", pompki damskie, co drugi dzień wg planu treningowego 20 km na rowerze w pozostałe marsz interwałowy przez godzinę
dieta najzdrowsza: 1000-1200kcal    żadnych wpadek!!!

jeżeli są chętni,to zapraszam do przygody, a jest tu na Vitali całe mnóstwo
osób które chciałyby pozbyć się 10kg, tylko jest jedno pytanie, dlaczego zwlekać??

Udowodnione jest, że w ciągu dwóch miesięcy można schudnąć 10kg,
pozdrawiam serdecznie Optymistkę  ;* i dziękuje że jesteś wśród nas i się nie poddajesz:)
zakładam że to nie jedna osoba której się udało.


wg mnie nie liczy się tylko cel, ale przede wszystkim droga jaką będziemy szli
a tu na forum wspólnie jesteśmy wstanie osiągnąć nawet niemożliwego! :D




oczywiście ja się odchudzam tylko i wyłącznie dla siebie ale wizja jego zdziwionej gęby...bezcenna ;D
U mnie motywująca jest wizja, że kiedyś wszystkim szczeny opadną z podziwu ile to ja dokonałam! Ale jeszcze sporo pracy mnie czeka nad samą sobą - szczególnie jeśli chodzi o brzuch..

A u mnie znów więcej na wadze. 66.9. Super, jestem w niebie, a motywacje to mam taka, że hoho. ;)))



:/ !

Nie załamujmy się.. kiedyś będzie lepiej i będziemy dumni, że daliśmy radę!
ja dzis sie nie zwazylam, ale zrobie to jutro :]jestem zla na siebie bo wczoraj wypilam z kolega wino :( !!!!

wino odwadnia, może masz mniej na wadze ;)

 

a co do tego starego piernika to ja bym mu odpysknęła, jakim prawem koleś puszcza takie teksty????

nastepnym razem powiedz mu- widzisz, ja schudłam a ty wciąż jesteś takim samym burakiem jakim byłeś

Myślicie, że wielką zbrodnią będzie jak daruję sobie dziś siłownię, a zamiast tego zacznę a6w i zrobię 8min legs? Bo wczoraj myślałam, że padnę na pyszczek i do tego takie straszne zakwasy mam, że boję się, że do końca tygodnia nie dociągnę... A tak jeden dzień przerwy chyba byłby ok na regenerację mięśni i odzyskanie sił. Co o tym sądzicie?

Tak poza tym i zupełnie z innej beczki - ma ktoś z was jakieś tatuaże? Bo ostatnio chodzi mi po głowe natrętna myśl o zrobieniu sobie :) 

Z tym odpykiwaniem to jest ciężko... zwłaszcza jeśli ktoś dotknie tematu, który jest dla nas niewygodny i bolesny. :(
znam te teksty. kiedyś jak ważyłam prawie 85kg, mialam wtedy ok. 12 lat,  to zawsze dojeżdzał mi mój wujek (brat mojego dziadka). zawsze gadał, że powinnam sie odchudzac, bo nadwaga w moim wieku jest groźna, ze jego wnuczka to jest chuda jak patyk, a ja sie powinnam odchudzac, bo mlodo umrę... moja babcia tez mi czesto mowila, ze jestem za gruba. teraz blaga mnie, bym juz nie chudla, bo wpadne w anoreksje.
totylkokawaipapierosy - pewnie, że mozesz. ;))
Słonecznik, dzięki :) pocieszyłas mnie bo już miałam wyrzuty sumienia, że się dziś lenię :P
Mi też gadali, że jestem grubas i powinnam schudnąć, przez co mnie wpakowali w takie kompleksy, że do dziś nie mogę się pozbierać i zwiedzam gabinety psychologów (tylko że to nie wujkowie albo znajomi, a najbliższa rodzina...)
Do tego w kompulsy wpakowałam się też przez to, co mi mówili inni :( (składałam ojcu znajomej życzenia świąteczne, na co w odpowiedzi zamiast dziękuję usłyszałam, że jestem potworem, że mu się rzygać chce na moj widok, że wystąpi do sądu o odebranie mamie praw rodzicielskich i zamknięcie mnie w psychiatryku, że to co ja ze sobą robię powinno być karalne... a dodam tylko, że wtedy już wygrałam z anoreksją, dbałam o siebie i wszyscy, którzy widzieli mnie wcześniej byli dumni z tego, że udało mi się poczynić takie postępy)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.