Temat: 5kg. Bez presji. Spokojnie.

5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)





dwójkę, z przyjaciółką...

chyba nie będę już liczyła kcal... bo jest to teraz problemowe... ważyć wszystko itp. no przecież mnie współlokatorzy wyśmieją ;(

Witajcie, jestem tu nowa od wczoraj. chce zgubic 13 kg ale przy moim lenistwie to latwo nie bedzie. od wczoraj zaczelam kapusciana diete!!!!!!! zalozenie: przez 7 dni, nie dluzej!!!!! Tylko jak ja mamto wytrzymac jak juz dzisiaj w pracy szef mnie wnerwil i mam ATAK GLODA, i to nie jest maly glod! myslicie ze wzajemne wspieranie sie cos da? jasli tak to chetnie dolacze sie do was.

no pewnie, ale ja nie popieram diety kapuścianej!!! wiesz jak chudnąć to mądrze i zdrowo! ja swoje 10kg zrzuciłam za pomocą mż :D słodysze też jadłam!!
Hej, dzieki za odpis, wiem ze to nie jest najmodzejsza dieta, wlasnie dlatego ja wyprobuje przez kilka dni a pozniej POSTARAM sie mz! Nie jest latwo jak mnie dopada nerw! nie mam opanowania, lodowke bym polknela!
Megan faktycznie troszkę brak prywatności tam będziesz miała...po prostu odzwyczaj się od wagi,kalorie można liczyć na oko Słońce;)
roxy jasne,że możesz się przyłączyć,my tu mamy dosyć zgraną i silną grupkę:)tylko właśnie,ta dieta kapuściana to bez sensu-zacznij mż(mniej żreć) i zobaczysz efekty sama:)licz kalorie.a nie jakieś jedzenie zupy kapuśniaka - nie warto Kochana:))
:D no chyba przestane liczyć... może na początku na oko, ale potem to oleje :Dw końcu trzeba zacząć żyć normalnie prawda?

:). Ok postaram sie MZ. Ojej wy tu jestescie takie chude! a ja mam za cel byc taka jak wy w tej chwili! Bede sie starala, a juz samo pisanie z wami stawia mnie na nogi!

no bo my tu od tego jesteśmy hehe;D
no Meg osiągnęłaś cel zatem Kochana się tym ciesz no!:):*
:D no cieszę cieszę :D teraz pracuje nad akceptacją siebie :D
Witajcie.U mnie chyba lepiej-P się nie odzywa:( powoli chyba wracam do diety tzn dziś już mniej o wiele zjadłam i ćwiczyłam na motylku.Od kilku dni piszę na fb z takim jednym...i może to mi trochę humor poprawia,ale dalej mam napady płaczu i smutku.Dziś napisałam wiersz tak dawno tego nie robiłam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.