Temat: Akcja 100 dni

mój cel na te 100 dni-tj.14 tygodni i 2 dni, to zrzucić jakieś 7 -9 kg z dietą 1000 kcał.

Kangurzyco jak dla mnie oczywiście możesz, tylko nasz start miał miejsce 15.08 czyli prawie miesiąc temu:)
1000 kcal to troszkę mało. Dorzuć sobie dziennie tak z 300 kcal, zwiększ ćwiczenia, a sukces jest gwarantowany:) Z doświadczenia wiem, że jak nawet przez jakiś okres uda się jeść mniej to przychodzi taki moment, że choćby się waliło i paliło musisz sobie podjeść.
Wychodzę z założenia, że nie można sobie odmawiać swoich smakołyków, ale trzeba po nie sięgać z głową.
Moim sposobem na słodycze jest kupowanie raz na jakiś czas batonika chłopakowi i "częstowanie" się gryzem:D

W całej rozciągłości popieram Swanie!
Byłam na siłowni, spociłam się i było cudnieeeeee :D Potem zjadłam sobie cudowną dietetyczną kolację i jestem w niebie. Teraz zaczynam się uczyć, czym skutecznie sprowadzę się na ziemię ;)
Kolacja: jajecznica z 2 jajek perliczych (oczywiście na teflonie, bez tłuszczu), pół bułki i szklanka mleka - fajna, prawda :)?

Jajko i mleko? Ja bym wylądowała po 10 minutach na posiedzeniu w toalecie:D
Ja czekam aż zacznie się rok akademicki i idę na 2 wf-y. Teraz z ćwiczeniami u mnie kiepsko, ale od października ruszam z kopyta:)
Zastanawiam się tylko co wybrać. Callanetics chyba wezmę ( ćwiczyłam go kiedyś sama w domu i było to okropnie nudne, ale mam nadzieję, że z większą grupą będzie przyjemniej) i może gimnastykę korekcyjną? Miałyście do czynienia z tymi dyscyplinami? Tak sobie pomyślałam, że jak już schudnę to ładna postawa też jest ważna. Nigdy się nie garbiłam itp, ale poprawić co nieco też nie zaszkodzi:)
Edit:
Właśnie wpadłam na to, że pójdę 2 razy na Callanetics!:) Wydaje mi się, że efekty będą wtedy lepsze:D
Jeżeli zastanawiacie się dlaczego akurat na 2 wf-y - otóż w poprzednim semestrze złapałam lenia i teraz muszę odrobić swoje lenistwo:D

do wf Ci nie pomogę, bo u mnie to było dawno i nie prawda ;) poza tym wf u mnie był zupełnie bez ładu i składu ;)
czemu po jajku i mleku do łazienki? Ja o mleku słyszałam, że jeśli nie pije się go regularnie przez całe życie to pada eleganckie trawienie laktozy  i takiego wała! Ja natomiast od małego piję mleko- całkiem sporo więc laktozę trawię popisowo ;) No i absolutnie uwielbiaaaaam mleko :)

Ale ja nie o tym chciałam! Motywacja dziewczątka:
http://kwejk.pl/obrazek/469378/%3C33.html     

:*

Eee tam, kiepska motywacja:D Chyba jestem na dobrej drodze do schudnięcia bo patrząc na te słodkości ani przez sekundę nie pomyślałam "ale bym sobie je wsunęła!":D
Dla mnie zawsze najlepszą motywacją były szczupłe koleżanki:D Patrzę na nie i okropnie zazdroszczę figury. Wtedy sobie myślę, że ja kiedyś też założę mega obcisłe rzeczy i nic mi się nie będzie wylewało!:D
Jak już dopnę swego to chyba zacznę chodzić nago z tego szczęścia:D
Ja już tak mam, że jak łączę mleko z czymś innym niż płatki to lecę do kibla:D Kiedyś chciałam się "przeczyścić" i wsunęłam mleko, grzyby i śliwki... no cóż, teraz wiem, że już tego więcej łączyła nie będę:D WYBUCHOWE doznanie:D

powodzenia! Koniecznie daj znać jak poszło!

GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!
ja dziś już ledwo na oczy widzę, teraz mam przerwę i potem znowu do roboty. Mam nadzieję, że będę mogła w czw. napisać to samo ;)

zaraz polubie Twój set :)

Edycja:
już polubiłam :) ładniejsze niż większość pozostałych :)

Dziękuję bardzo!:)
Jestem świadoma, że taki styl nie każdemu może przypaść do gustu, ale mnie takie zestawienia  się bardzo podobają ( a ubieram się jeszcze zupełnie inaczej !:) ).
Ja dzisiaj też padam na twarz- 4 h snu przy wysiłku umysłowym to zdecydowanie za mało:) Tak więc zmykam pod kołderkę chyba i idę na zasłużony spoczynek!:)