Temat: 10 kg mniej do swiat::) kto ze mna??

Czesc wszystkim:) postanowilam zalozyc ten watek i znalezc osoby ktore tak jak zmagaja sie w zrzuceniue paru kilogramow ale bezskutecznie, ja probowalam wiele razy ale nie wychodzi mi a wrecz tyje zamiast chudnac i musze cos z tym zrobic, stracilam calkowaita kontrole nad swoim cialem i jesli w koncu sie nie ogarne to doprowadze sie do gorszego stanu:/w pare miesiecy przytylam prawie 10 kg i wrocilam do wagi z ktora zaczynalam tamtoroczne , udane odchudzanie, daje sobie teraz czas do swiat zeby powrocic do dawnej wagi i znow cieszyc sie zyciem bo teraz  to caly czas mysle tylko o tym jak sie zaniedbalam, ze wczesniej bylam taka silna a teraz latwo poddaje sie pokusom. W tamtym roku mialam obsesje na punkcie cwiczen a teraz mi sie bardzo niechce ruszyc tylka wiec musze to zmienic. Mama nadzieje ze dolacza do mnie jakies fajne osobki ktore tak jak potrzebuja wsparcia bo jakby nie bylo to tez jest bardzo wazne:)Licze na osoby ktore beda sie w miare czesto udzielac i ktore beda sie interesowac wszystkim o czym tu bedziemy pisac a nie tylko swoja osoba, sukcesy lub porazki drugiej osoby tez nas dotycza i chce zebysmy byly tu jak jedna wielka odchudzajaca sie rodzina:D  ja sama postaram sie byc na forum jak najczesciej ale nieraz z braku czasu moge tu nie zagladac ale tak czy tak bede tu z wami wiec do dziela laseczki, na swieta trzeba sie pokazac rodzince odmieniona osoba:)
Witam Was kochane:*dziekuje za wsparcie z waszej strony, musze podjac jakas decyzje ale jest ciezko po 3 latach bycia razem, przeciez go kocham i on mnie ale jesli mamy sie ze soba meczyc no to po co byc razem, w chwiliu obecnej nie mam zadnej drogi ucieczki, niewiem gdzie bym sie podziala,nie mam tu rodziny wiec do kogo pojde,a jesli podjelabym decyzje zeby zakonczyc zwiazek to musialabym sie wyprowadzic,nieiwem jak sobie z tym wszystkim poradze, do tego chce zmienic prace,chce pracowac legalnie i na normalna kase, potrzebuje wiec sporo pieniedzy na rpzne dokumenty dzieki ktorym moje finanse sie polepsza nie bede pracowala jak wol w kazdy weekend i kazde swieto, chce tez odpoczac, wiec w chwili obecnej to mam troche lipe:/
Wczesniej moj facet sprawil mi po raz kolejny przykrosc, jak bylam w polsce kupilam mu biala bluze, moim zdaniem jest ona fajna ale jemu oczywiscie sie nie podoba choc jak mu dalam to mowil ze fajna ale dzis chcialam zeby ubral bo zimno a on mi powiedzial ze jej nie lubi, i ze moze ja po domu nosic:(to ja chcialam mu prezent zrobic icos kupic zeby nie bylo ze tylko o sobie mysle a on tak sie odwdziecza, wiele rzeczy mu kupilam ,zaluje tego bo ja ostatni raz to w tamtym roku roze dostalam jak do niego przyjechalam w odwiedziny na wakacjach:(nic o mnie nie dba ani nie potrafi byc wdzieczny za nic:(bardzo mi sie przykro zrobilo, mowie Wam laski coraz gorzej, mam dola:(
wlasnie wrocilam do domu, chcialam sobie cos kupic ale w sklepie kosmetycznym chcialam odkrecic tusz i sie tak skaleczylam na brzegu dloni ze masakra, bardzo gleboko o bilesnie w dwoch miejscach, krew mi zaczela walic a ani chusteczki nie mialam, dobrze ze znalzlam w torebce jakis wacik to trzymalam te rane i kupilam plastry ale cale mi przemokly:/dopiero po dliuzszym czasie krew przestala mi sie lac,stracilam humor na zakupy,nic sobie nie kupilam poza kosmetykami,  a teraz to bym najchetniej poszla spac, mojego nie ma to w sumie dobrze choc niewiem gdzie sie szlaja, pewnie u kumpla siedzi bo bez tych kolegow to on nie moze zyc:/dziewczyny doradzcie co byscie zrobily na moim miejscu, prosze
asienka ciezko mi cos ci doradzić, ja nie umiałabym się rozstać z moim facetem bo pomimo jego wad chce z nim byc i nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej. Ale mam sporo kolezanek ktore rozstaly sie ze swoimi chlopakami po kilku latach, ale pomimo wylanych lez , nie załują..

z tego co piszesz to twoje powody zlosci na niego nie są wcale jakies duże, rozumiem ze sprawia ci to przykrość, ale może się nakręcasz? Piszesz ze sie kochacie, moze po prostu inaczej to sobie okazujecie? moze macie inne oczekiwania, ale jesli on nie chce rozmawiac to na prawde moze byc ci ciezko... szkoda ze nie mozesz sie do kogos przeprowadzic i wszystkiego przemyśleć. Trudno coś doradzic bo sytuację znamy zbyt ogolnie. Masz prawo byc szczesliwa, jesli nie jest to okres przejsciowy musisz to przemyslec..najlepiej gdybys jednak zmotywowała go do rozmowy...powiedz ze jest ci przykro ze ..wymien konkretne rzeczy i powiedz co chcialabys (nie wiem zeby czesciej dawal ci kwiaty, zabierał gdzies) Musisz konkretnie:) 
Jej na prawde mi ciezko cos doradzić. Mam nadzieje ze bedzie dobrze i poradzisz sobie
Pasek wagi

 asienka skoro on 3lata bycia razemn ie okazuje Ci miłości i wsparcia i zainteresowania twoją osoba to lepiej na pewno nie będzie, przykro mi to mówić ale nawet jak z nim szczerze porozmawiasz to on sie zmienia ale na ile ? na miesiąc? Twoja sytuacja jest faktycznie kiepska. może te dokumenty wyrabiaj sobie po kolei co miesiąs następny, zacznij juz teraz rozglądac się za jakims pokojem, wynajmując sama na pewno nie bedziesz mieć takich warunków mieszckaniowych jak teraz ale inaczej sie nie da, naprawdę Ci współczuje tym bardziej że nie masz się gdzie podziać.

Moja siostra chodziła kiedyś z chłopakiem , kochała go bardzo, aloe wiedziła że ten związek nie ma przyszłości i z nim zerwała. jeszcze nigdy nie widziałam żeby ktoś miał tak peknięte serce, nie jadła i tylko płakała schudła strasznie, cierpiała nieziemsko ale wiedziała że nie będzie z nim szczęśliwa. teraz ma męża i w maju będzie mieć dzidzie jest mega szczęsliwa.

ja nigdy nie miałam tak powaznie złamanego serca mój mąż jest pierwszym moim facetem i nie wiem co to znaczy się rozstać , decyzja jest poważna, i faktycznie jest niewdzięcznikiem, coś mu kupiłas to znaczy , że o nim myślisz. musisz sama wiedzieć czy warto to ciągnąć, nie wiem co  jeszcze ci napisać, każdy z nas ma wady , ale jak dwoje ludzi do siebie pasuje to te wady jakoś nam nie przeszkadzają :) głowa do góry jesteś super laska i zasługujesz na wszystko co najlepsze :)

Pasek wagi
czesc sloneczka:*wrocilam do domku i przyrzadzam sobie obiadek ale w miedzy czasie oczywiscie miusze do Was napisac:)jak tam u Was?radzicie sobie z dietka?ja dzis to tylko zjadlam o 6.30  2 kromki chleba z serkiem i szynka i pojechalam do pracy, a okolo 13.30 zjadlam jabluszko i nie chcialo mi sie jechac do domu tylko poszlam na miasto, widzialam wczoraj takie super adidaski nike ale byly za male i dzis poszlam do tego samego sklepu ale gdzie indziej z nadzieja ze beda ale lipa:/ale za to kupilam sobie sukienke w tally&weijll:)jak zrobie zdjecie to wam pokaze chyba ze znajde na necie to linka podam:)i w h&m fajna bluze na ktora kiedys polowalam a teraz sa promocje wiec sie oplacalo:)no a jesli chodzi o moj obiadek to robie sobie warzywka na patelnie o smaku meksykanskim i do tego kawalek lososia morskiego panierowanego usmazylam na oliwie , pychotka:)
a co do moich rozterek to wczoraj pogadalam z moim i nie mowie ze jest lepiej ale chociaz mnie troche ulzylo, dowiedzialam sie i ja tez sporo rzeczy, ostatecznie powiedzial ze postara sie zmienic i bardziej o mnie dbac, mam nadzieje ze tak bedzie bo jesli nie to jestem sklonna odejsc!!mowilam mu powaznie ze go zostawie jesli nadal bedzie jak jest a narazie wygladsa na to ze do siebie nie pasujemy i sie meczymy, albo to sie zmieni na lepsze albo sie rozstaniemy, ehh ciezka sprawa ale poczekam i dam szanse ten ostatni raz:)to tyle dziewczyny juz Was nie zanudzam a i musze zabrac sie za moj obiadek bo tak pieknie pachnie....a  ja jestem bardzooo glodna:)do uslyszonka:*
pultinek wlasnie moj chlopak tez jest moim pierwszym i nie umiem doradzac w sprawie rozstan bo nie wiem jak to jest, zawsze mowie kolezankom zeby pogadaly i daly sobie troche czasu jemu szanse ale bez kolejnych, bo wiadomo ze ludzie w sobie wielkich zmian raczej nie dokonaja..

asienka najwazniejsze zebys byla szczesliwa:);* czekam na zdjecie, tez z checia bym jakies swoje wstawila :) ale nie mam nic konkretnego.

dziewczyny ja to dzisiaj jestem mega zalatana nie zjadlam duzo ale wkradly sie do mojego menu dwa wolowe kotlety takie do burgerów... ;/ jak mi sie uda ogarnąć projekt to jeszcze wskoczę na romcia.
Pasek wagi
hello:)co porabiacie?ja niedawno skonczylam cwiczyc, wykapalam sie i teraz zasiadlam do kompa, poszukam jakis fajny film i ogladne a potem nyny zeby wstac do pracy:)musze sie pochwalic i zameldowac ze dzisiaj wykonalam:
 15 min cardio z mel  b
10 min abs z mel b
troche cwiczen z trenerka stolarska(ma fajne filmiki z cwiczonkami na youtube)
200 polbrzuszkow i skakanie na "niby" skakance, w miejscu robilam szybki lajkonik :)wiec mysle ze dzisiaj bardzo pozytywnie:)moj ostatni posilek to okolo 18.30 jedna kanapka, mialam zjesc 3 ale dalam 2 mojemu, nieiwem co mnie skusilo zeby je jesc no ale najwazniejsze ze skonczylo sie dobrze i pocwiczylam,teraz jestem troche glodna ale nie dam sie skusi i wytrzymam jakos do rana:)zycze Wam dobrej i spokojnej nocki:*papa
ja skonczylam projekt i lece na rowerek :) jutro przede mną kolejny do zrobienia nikomu nie zyczę tyle roboty w ciągu tych dwoch tygodni:P 
asienka na kolor podkreśl swoje wyczyny cwiczeniowe :P bedzie ładniej :)))) ! 
Pasek wagi
30 minut na rowerku
50 brzuszków 
i powiem Wam, że padam!;P 
Pasek wagi
czesc:*ja sie obudzilam bo spalam po pracy,dostalam rano @ i nie uwierzycie jak cierpialam:(to bylo straszne, myslalam ze az zeslabne, do domu tez ledwo dojechalam, bylam blada jak sciana i cala oblana potem,na szczescie moj chlopak wyszedl po mnie na przystanek to bylo mi lzej isc do domu, wzial mi torebke i objal, a w domu to sie rozryczalam z tego bolu bo tak mnie darlo ale wzielam 2 tabletki apap extra i szybko pomoglo i zasnelam,ehhh czemu my kobiety musimy tak cierpiec:(
No a teraz robie sobie obiadek a dokladnie to co wczoraj bo mi tak posmakowalo:)pewnie dzis nici ze cwiczen chociaz moze cos mi sie uda pocwiczyc, tyle ze wieczorem wpadnie do mnie kuzynka to juz napewno tego nie zrobie no ale mowi sie trudno.

A jak Wy sie macie dziewczyny????Napiszcie jak Wam idzie odchudzanie, ja Wam powiem tak po cichutku ze mnie dobrze::)czuje sie lepiej, tylko stwierdzilam ze musze jesc pozniej kolacje bo chodze spac glodna a ide spac okolo 23-24 wiec od 18stej ciezko wytrzymac, potem tylko spac nie moge i nocki zarywam, i przyznam sie Wam ze wczoraj jednak nie wytrzymalam, bylam tak glodna ze no musialam cos zjesc, a dokladnie troszke warzyw na patelnie co moj przyrzadzil, w wiekszosci byl tam groszek i takie inne, zjadlam i chociaz zasnelam, no nie moge tak na noc jesc ale to moja wina, musze ostatni posilek inaczej rozplanowac.Dobra laski ide dogladnac mojego obiadku i zaraz sie bede nim zajadac:)papa
ja zawalam, poklocilam sie z chlopakiem, dziewczyny moze to ta aura tak rozbija wszystko :( zezarlam pol czekolady, dwie male slodkie buleczki i jedna rurke z bita smietana :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.