Temat: 10 kg mniej do swiat::) kto ze mna??

Czesc wszystkim:) postanowilam zalozyc ten watek i znalezc osoby ktore tak jak zmagaja sie w zrzuceniue paru kilogramow ale bezskutecznie, ja probowalam wiele razy ale nie wychodzi mi a wrecz tyje zamiast chudnac i musze cos z tym zrobic, stracilam calkowaita kontrole nad swoim cialem i jesli w koncu sie nie ogarne to doprowadze sie do gorszego stanu:/w pare miesiecy przytylam prawie 10 kg i wrocilam do wagi z ktora zaczynalam tamtoroczne , udane odchudzanie, daje sobie teraz czas do swiat zeby powrocic do dawnej wagi i znow cieszyc sie zyciem bo teraz  to caly czas mysle tylko o tym jak sie zaniedbalam, ze wczesniej bylam taka silna a teraz latwo poddaje sie pokusom. W tamtym roku mialam obsesje na punkcie cwiczen a teraz mi sie bardzo niechce ruszyc tylka wiec musze to zmienic. Mama nadzieje ze dolacza do mnie jakies fajne osobki ktore tak jak potrzebuja wsparcia bo jakby nie bylo to tez jest bardzo wazne:)Licze na osoby ktore beda sie w miare czesto udzielac i ktore beda sie interesowac wszystkim o czym tu bedziemy pisac a nie tylko swoja osoba, sukcesy lub porazki drugiej osoby tez nas dotycza i chce zebysmy byly tu jak jedna wielka odchudzajaca sie rodzina:D  ja sama postaram sie byc na forum jak najczesciej ale nieraz z braku czasu moge tu nie zagladac ale tak czy tak bede tu z wami wiec do dziela laseczki, na swieta trzeba sie pokazac rodzince odmieniona osoba:)
e tam gadasz glupoty ze mozna zamarznac, wlasnie ze w zimie sie najlepiej biegam chyba ze jest bardzo mrozne powietrze to nie za bardzo ale wystarczy sie ubrac cieplo i isc biegac i nie ma gadania ze na wiosne bo do wiosny to my kochana mamy schudnac i ladnie wygladac!!!!!:P
laseczki no w koncu ruszylam tylek i pocwiczylam:)
zrobilam: 500 polbrzuszkow, 50 polprzysiadow, wymachy nog na lezaco, nozyce ,potanczylam sobie sporo i wykonalam 15 minut cardio z mel b:)ogolnie zeszlo mi jakies pol godziny na cwiczenia, mysle ze nie jest zle, lepsze to niz nic:)a dzis znowu jakas glodna nie jestem, mam nadzieje ze tak mi zostanie hehe:P zjadlam o 6 rano 2 kanapki, pozniej okolo 10-11 banana, troszke mieszanki orzeszkow ale doslownie garstke i jak wrocilam do domu, wogole wlasnie wytrwalam , nie zjadlam cos na szybko, tylko wytrzymalam, no i moze moj posilek nie byl jakos rewelacyjny ale sie nasycilam i nie jestem glodna az do teraz:)a zrobilam sobie 3 paroweczki i indyka, do tego ketchup i kromka chleba razowego:)jutro po pracy pojde na zakupy moze kupie sobie cos do biegania i bede biegac:)dobrej nocki dziewczynki:*trzymajcie sie :*

Aśka jak ty tyle ćwiczysz to ja dziękuję 500 półbrzuszków ( nieźle)

grypa mnie nie wzięła, sie wygrzałam i jest git ,a le gardło mie boli troszkę, wczoraj tylko 8 min rower, ale źle sie czułam to dlatego, ale będzie git, dziś musze poćwiczyć, tak bym chciała , żeby nam sie udało wkońcu schudnąć, teraz jest dzie babci i dziadka i nie wiedziałam co dać od małego dziadkom i wymysliłam , że zrobię własnoręczne laurki i odrysuje małego rączki i nóżki i bedzie chyba najbardziej z serca :) nie obżerajcie się i ćwiczcie papa laski :)

Pasek wagi
Czesc laski, nie mam juz weny do pisania ale chociaz napisze Wam dobranoc:)spijcie dobrze i do uslyszonka:*
hej ja dzisiaj 50 minut zumba, a wczoraj jednak nie wsiadlam na rowerek :( ale co tam z rana byla zumba wiec sie wyrówna:) robie teraz ciasteczka dla mojego chlopaka no i mam nadzieje ze nie zjem zadnego:) gotuje brazowy ryzyk bedzie pomidoróweczka;)
Pasek wagi

hej laski,

tak sobie cały czs myślę , że bym chciała schudnać itp... i potem sobie myslę jaka ja jestem żałosna  a to dlaczego ?? bo nie ćwiczę, jak chcę schudnąć skoro tyłka nie ruszam  a od rowerka to raczej nie zgubie nieczego :/ jescze przy tym wszystkim nasze forum mnie trzyma bo inaczej to bym zadnej motywacji nie miała, więc bardzo się cieszę , że piszemy ze sobą. Mam nadzieję, że chociaż dzś dume ruszę do jakichkolwie ćwiczeń. trzymajcie sie i mam nadzieję, że u was lepiej z motywacją i silną wolą

Pasek wagi
czesc dziewczynki moje kochane:*naprawde uwierzcie w to ze mozna schudnac i dojsc do upragnionego celu, wiem ze nie jest to takie latwe, potrzeba wysilku, samodyscypliny, silnej woli ale to wszystko jest do opanowania i jest mozliwe,nie dolujcie sie, nie myslcie negatywnie bo to Wam nie pomaga, moim zdaniem powinnyscie wiecej cwiczyc bo bez pracy nie ma kolaczy,zycze Wam z calego serca zebyscie doszly do upragnionej wagi i pamietajcie ze ja w was wierze:):)juz niedlugo wiosna, pozniej lato...niechcecie pokazac sie z super figurka, czuc sie pieknie i seksownie, ubrac wszystko to co chcecie i nie miec juz problemow ani z waga ani z doborem ciuchow,nie chcecie tego poczuc jakie to wspaniale uczucie byc jedna z tych laseczek ktorych zycie jest duzo lepsze i latwiejsze niz grubych???(nie mam tu na mysli was:*) wyobrazcie sobie siebie po utracie kilogramow, jakie bedziecie zgrabne, seksowne, jak z gracja bedziecie sie poruszac i niejeden facet zawiesi na Was oko:)przeciez tego chcecie, o tym marzycie jak kazda z nas na forum, wiec do roboty dziewczyny, od siedzenia nic Wam ani mnie nie ubyje a czas leci, wiosna tuz tuz, ja nie mam zamiaru krepowac sie i ukrywac sadelko pod jakimis ciuchami, niestety bedziemy musialy zrzucic zimowa odziez i zamienic ja na cienki plaszczyki, sweterki , spodniczki , nic sie juz nie ukryje no bo gdzie, ja chce byc piekna na wiosne, i wiem ze osiagne cel, tez czasami mam slabe dni, watpie i wogole ale jednak sie nie poddaje:)musimy byc twarde:)jestesmy tu razem , jedna liczy na druga, wspieramy sie wiec musimy sobie poradzic i pokazac sobie i wszystkim ze jak sie bardzooooo czegos pragnie to nic nie jest niemozliwe:):)buziaczki papa:*
dziewczyny schudniemy :D ja mysle ze godzina dziennie to ja dam rade cwiczyć, jutro rano wskakuje na rowerek:) 
Mariola na pewno od rowerka tez schudniesz tylko musisz sobie wycisk dawac, jak ja pedaluje te 30 minut to najszybciej jak moge i jestem pozniej cala mokra;p 
Pasek wagi
hej ale len mnie dopadl;P najchetniej poszlabym spac:) na sniadanko zjadlam wedzonego lososia w posypce, czekalam na niego dwa tygodnie bo w moim sklepie go tyle nie bylo :( na razie tylko 15 minut rower + 10 minut dywanówek.Bardzo bym chciala wiecej, ale prawie zasnelam na rowerku ;) ide zaraz do pracki, jej dziewczyny waga mi nie spada 69,6 jak nic, stoi od 3 dni.. ;/ a za dwa tygodnie wykupuje sobie karnecik na siłkę :) buziaki!!! 
Pasek wagi
hej laski co tu tak cicho :))) ja wczoraj trzymalam dietke a dzisiaj jakos dziwnie;p wstalam o 11, o 12 zjadlam pomidorowa, fasolki po bretonskiej troche i kawalek sernika na zimno, przed chwila salatke z kurczakiem no i chyba na kolacje zjem troche migdałów, jakis przewrocony ten dzien ;))) zamierzam sie pouczyc troche angola i lece na rowerek, aczkolwiek juz mi sie troche znudził:P 


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.