- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Fantazja
- Liczba postów: 2603
8 lutego 2008, 08:41
Witam. zaczynam od dzis. Jeżeli Ty też wpisz jaka dietę bedziesz stosować. razem damy radę. Będzie raźniej. ja zaczynam dietą 1000 kcal. Naniej kiedys schudłam 20 kg.
18 lutego 2008, 14:39
hehehehe, boooze biedna;)
oni to robia nieswiadomie, w ogole nie kumaja, ze nas to zaboli. ja tez kilka razy strzelilam focha;)
- Dołączył: 2008-02-05
- Miasto:
- Liczba postów: 334
18 lutego 2008, 14:39
donia a na sucha skóre zrób sobie taką miejscową saune mi pomaga- biore najbardziej nawiżający balsam jaki mam - nivea do suchej skóry dla mnie jest super smaruje przesuszone miejsca - w moim przypadku uda i brzuch i owijam sie folia taka co używasz w kuchnii dosyc ciasno, potem szlafrok, pod kołderke, gorąca herbatka jeszce i tak wytrzymaj jak najdluzej ( ja tak 2 h ) pozniej wychodze i pod prysznic i jeszce raz balsam, super efekty a wystarczy ze tak zrobic raz, dwa w tygodniu
18 lutego 2008, 16:16
kurde 1 dzień odchudzania hehehe jestem głodna
18 lutego 2008, 16:50
zjedz jbalko, zrob sobie salatke owocowa, albo cokolwiek lekkostrawnego:)
ja zaraz ide kombiwarowac swoja piers z kurczaka, bo tez mnie cos ssie;p
- Dołączył: 2008-02-16
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 19406
18 lutego 2008, 16:56
Cześć dziewczyny. Wy też macie tak jak ja, że kiedy jesteście na diecie, macie straszną ochotę na słodkie? Wczoraj nie wytrzymałam i zjadłam 2 kostki czekolady i 1 delicje. W sumie ok 100 kcal. Piję gorzką cherbatę (zawsze słodziłam 2 łyżeczki) może to dlatego tak brak mi słodkiego (a może tylko sobie tak wmawiam).
18 lutego 2008, 17:48
a to u mnie roznie z tymi slodyczami, jak jestem na diecie, to sobie
tak nawkrecam, ze mi sie nie chce, ale momenty ciezkie tez sie
zdarzaja. jak juz mi sie baaardzo chce to jem milky waya (100kcal) albo
grzeska bez czekolady, albo cokolwiek, co akurat jest w domu, w malej
ilosci i wliczam, to pozniej do mojej dziennej porcji kcal. nie ma sie
tez co katowac
kup sobie slodziki, mi pomagaja:)
a wlasnie moj zakupil se caly wor markiz orzechowych (uwielbiam
jeee!!!!) siedzi przede mna i sie opycha, no masakra! ale chyba nawet
nie mam na nie ochoty, pocieszam sie 2 mandarynkami;p
- Dołączył: 2008-02-16
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 19406
18 lutego 2008, 18:11
Zjadłam jogurt to mi trochę przeszło. W moim przypadku słodzik odpada, nie lubie smaku cherbaty ze słodzikiem. Przestałam pić czarna cherbatę, a zieloną i białą i tak trzeba pić gorzką. Podziwiam, musisz mieć silną wolę żeby nie skusić sie na markizy. Chyba zjem jeszcze jabłko
18 lutego 2008, 18:14
to tak jak mój,kupował czekolady,pierniczki,a ja sie śliniłam na ich widok.
Jak Mu powiedziałam żeby nie jadł przy mnie i nie kładł ich tam gdzie i ja je widzę to powiedział,
że przecież nie jestem dzieckiem i mogę sobie odmówić.Więc ja powiedziałam,że zapale papierosa przy Nim ( właśnie rzuca palenie,a ja nie palę)
i zobaczymy co powie i czy też się oprze i dopiero wtedy zrozumiał.
Czasem mam wrażenie,ze faceci są z innej planety.
18 lutego 2008, 18:20
no bo sa!! tylko to jeszcze nie jest naukowo udowodnione;p
moj ma taki spust, ze ja wymiekam....wieczorne wycieczki do mcdonalda,
to norma, plus kilogramy czekolady,chipsow, ciastek i wszystko lezy w
kuchni na wierzchu, porazka!!! czasami sama sie sobie dziwie, ze daje
rade.
hmm cos jeszcze mialam napisac, ale zapomnialam;p