- Dołączył: 2008-03-30
- Miasto: tam gdzies
- Liczba postów: 1248
6 kwietnia 2008, 17:52
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto:
- Liczba postów: 702
6 kwietnia 2013, 18:42
najtrudniej bylo mi ruszyc z tym wszystkim. ale chyba najciezsze dni jeszcze przedemna. mam plan min 3 m-ce trzymac, jak bedzi e dobrze szlo i bede dobrze sie czula, to moz e pociagne dalej. generalnei chem wogole sie przestawic na lzejsze jedzenie.
- Dołączył: 2008-12-25
- Miasto: Kent
- Liczba postów: 2425
6 kwietnia 2013, 18:46
Lzejsze i jakze inne od tej codziennosci. I pewnie. U Ciebie tez slonecznie dzis???
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto:
- Liczba postów: 702
6 kwietnia 2013, 18:49
tak, caly dzien slonce, a teraz nawet w miare cieplo.
- Dołączył: 2008-12-25
- Miasto: Kent
- Liczba postów: 2425
6 kwietnia 2013, 19:06
Nareszciie jakis promyk nadziei :)
- Dołączył: 2007-01-12
- Miasto: W Końcu Na Swoim -
- Liczba postów: 18916
6 kwietnia 2013, 20:54
no aż miło takie wieści czytac
może w końcu i u nas rzeczywiście zrobi się cieplej
- Dołączył: 2008-12-25
- Miasto: Kent
- Liczba postów: 2425
6 kwietnia 2013, 21:25
Tak mysle Agus, tak mysle. I w domku tez jakos tak milej wieczorem.
Spokojnej nocy kobietki. Chudnijcie wzorowo.
A ja jutro na cztery dni do pracy...od 6:45 do 19:30 lub 20-tej...
- Dołączył: 2007-09-18
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 1702
6 kwietnia 2013, 22:05
Cieplej, słoneczniej i lżej. To moje marzenia.Jej jak mi się chce wiosny. We wrześniu kupiłam letni domek. Nie nacieszyłam się nim wcale. Dzisiaj pojechałam i odkopałam śnieg żeby wyglądał bardziej letnio. Niewiele to pomogło ale chociaż przy kominku posiedziałam i relaksacyjnie naładowałam akumulatory.
- Dołączył: 2007-01-12
- Miasto: W Końcu Na Swoim -
- Liczba postów: 18916
6 kwietnia 2013, 23:06
Marta to jutro łączę się z Toba w bólu bo ja mam na 8.45 do 20.45 ale nie narzekam,lubię moja pracę
boszka a jak synuś?
- Dołączył: 2008-12-25
- Miasto: Kent
- Liczba postów: 2425
6 kwietnia 2013, 23:08
To Agus laczymy sie pracujac. Ja tez lubie swoja prace...tylko godzinowo mnie meczy..kiedys pracowalam piec dni po 10 godzin i dwa dni przerwy-bylo lepiej na nogi...a teraz cztery po 13...ale za to cztery wolne....plusy i minusy :)