Temat: Wszystkie osoby ktore maja >100...:)

Ja naoewno sprobuje wodu z cutryna przeciesz nie zaszkodzi U mie tez ze spacerku nici zaczeło podac moze popołudniu sie wypogodzi a jak nie to trudno a teraz sie biora za segredacje  ciuchow corci tak szybko rosnie ,no i przejze swoje szmatki ale chyba sie zapłacze bo napeno w połowe nie wejde

A u mnie piękne słońce. Tylko jakiś katar mnie dopadł czyżby jakaś aleria?
Muszę parę spraw załatwić na mieście, więc muszę wyjść> I nie pojadę autobujem telko pójdę piechotą, tak jest ładnie i mam trochę czasu - 3,5 km

ja nie wiem co mój żołądek by powiedział na wodę z cytryną, więc zostanę przy kawie ince smakuje mi lepiej
Whisky pewnie ruszyła w trasę do Ninki to pewnie trochę poczekamy 
Wiesinko, o położnej to myślałam tak z ciekawości jak oni te noworodki mierzą, bo ja nic nie widziałam, no a jeśli już w tematy ginekologiczne weszłyśmy to czy nadżerkę trzeba likwidować, lepiej mrozić czy wypalać? o ból nie pytam bo pewnie jest, idę w maju na przegląd trochę mi głupio bo byłam w styczniu 2005 ostatni raz, ale lepiej późno niż wcale

okropnie mi niedobrze nie wiem tylko czy mam to kojarzyć z meridią czy z tym, że nie możemy się rozstać z moją przyjaciółką anginą

Akacja jeśli tak to teraz atakuje nas brzoza

Wiesinko kochana zapomniałam jeśli mogłabyś dowiedzieć się czy na Chodźki jest też rejestracja telefoniczna czy tylko osobiście byłabym super-hiper-wdzięczna

Ciasteczkowy nadzerke trzeba wyleczyc ja mnałam wypalanke i uwierz nie boli i nie czekaj za długo bo z małej tobi sie wielka i moze byc za pozno nie chce cie straszyc ale tak jest Wiesienka napewno to potwierdzi

nie no pójdę, jestem zapisana do ginekologa na 17 chyba maja, kasa chorych to jest w ogóle radosna twórczość naszych polskich rządzących, ale zawsze badania robię na kasę chorych, skoro i tak płacę składki, no a jak już wiem, że mam coś do zrobienia to wolę zapłacić i iść prywatnie

idę na razie spróbuję może grapefruita przecież coś muszę zjeść albo rosołek albo barszczyk czerwony... się zobaczy

Witam Kobietki moje najukochańsze 

jestem, jestem - tylko strasznie zalatana, zamyślona..
dietę kapuścianą porzuciłam ja sie nie nadaję na rygor diet...byłam taka głodna, że myślałam, że się przekręcę...a dziś od rana jem normalnie 5 posiłków + owoce i jest git..zupa dobra, mi bardzo smakowała, więc postanowiłam, że ja częściej będę na obiady gotowała...
a co do tych dietetycznych posiłków, to założyłam temat i kilka dziewczyn wpisało, przejrzyjcie, może znajdziecie coś dla siebie:
http://vitalia.pl/forum3,13772,13772,0_Ulubione_dietetyczne_posilki.html

noo i pozdrawiam i buziaczkuję:* trzymajcie się Laseczki 

muszę iść pracować, deszcz pada do jutra kochane