- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
25 października 2011, 18:40
Witam ,dawno juz mnie nie bylo na Vitali i m usze z przykroscia stwierdzic ze juz ta tematy co przedtem krolowaly zaginely,a chcialabym dzielic sie sukcesami i porazkami i porozmawiac z osobami co maja tez podny problem.Tak przegladalam strone i widze ze takie osoby ja ja czyli powyzej 100 kg nie sa aktywne i tak sie zastanawiam czy poprostu te osoby pozbyly sie tego balastu czy poprostu zaniedbaly ten watek tak jak ja.Ale jezeli sa takie osoby to serdeczni zapraszam
Edytowany przez betitka10 28 listopada 2011, 20:29
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
30 listopada 2011, 18:44
ale pusto....
a co to sie dzisiaj stalo??????
Edytowany przez betitka10 30 listopada 2011, 19:50
30 listopada 2011, 21:08
a u mnie dieta i ćwiczenia dobrze
poza tym wkurzający dzień ... ;/ dołuje mnie to wszystko że inni mogą jeść normalnie, nie muszą ćwiczyć a ja się staram jak tylko mogę by nie mieć otyłości ;/ bolą mnie czasem mięśnie, nie mam czasem sił na ćwiczenia jednak robię co mogę ... i co z tego ?? skończę z dietą przejdę stabilizację i co do końca życia koniec imprez? niczego ? bo znów przytyje !! :(
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
30 listopada 2011, 21:33
widze poprostuja e massz dosyc tego calego odchudzania,poprostu masz dolek ale teraz sie czasem nie poddaj bo to minie ,kazdy ma takie gorsze dni a ty zas bys plula sobie ze sie poddalas i zmarnowalas swoja ciezka prace.A wiem ze chcesz byc piekna,zgrabna i seksowna kobieta.pomysl tylko o tym jak bedziesz sie wtedy dobrze czuc w swojim ciele.a znam wiele dziewczyn co schudly ladnie i sie trzymaja tylko najwazniejsze zeby przetrwac okres schudniecia i stabilizacji to juz nie bedzie zle.ile moze ci to potrwac 1,5 roku?a co to jest 1,5 roku wzgledem calego zycia.????
Edytowany przez betitka10 30 listopada 2011, 21:50
30 listopada 2011, 21:54
nie poddaje się !! już nie raz rzuciłam dietę i żałowałam bo już na pewno byłabym chuda, przecież już 67 kg ważyłam tak niewiele brakowało ... ;( M. mnie bardzo wspiera i wy też i dzięki temu się jeszcze trzymam , muszę wytrwać ten głupi czas w którym wszystko mnie wkurza ...już 45 dni za mną ;] jak by nie patrzeć 1,5 miesiąca minęło ... waga ładnie spadła ... nie mogę tego zaprzepaścić bo następnym razem to nie wiem z jakiej wagi bym zaczęła ...
DZIĘKUJE ŻE JESTEŚCIE !!
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
1 grudnia 2011, 08:39
no wlasnie poprostuja ten czas minie a TY bedziesz z siebie dumna zobaczysz,razem bedziemy sie cieszyc z osiagnietego sukcesu a jak na razie to malymi kroczkami ale do przodu
![]()
ja dzisiaj mialam wazenie noi odnotowalam -0,8 na tydzien wiec sie ciesze,niy nie wiele ale minelo mi 3 tg diety a 5 tyg bez slodyczy to i tak jestem zadowolona
a monisiaczek jak tam??? Edytowany przez betitka10 1 grudnia 2011, 08:38
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 102
1 grudnia 2011, 08:52
poprostuja, też miałam wczoraj kryzys... i zjadłam więcej, niż planowałam - trudno. Tymczasem, idę dalej. Masz rację - rok, nawet dwa lata to nic w stosunku do całego życia:-) Poza tym, skoro wiele z nas długie lata pracowało nad swoją tuszą, to logiczne jest, że nie pozbędziemy się tego w miesiąc.
Miłego, chudego dnia, Kochane!!:)
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
1 grudnia 2011, 09:18
dokladnie roseve masz rcje nasze kg to byly dlugie starania o nie a teraz musimy sie ladnie postarac o pikna sylwetke.niestety nic samo nie przyjdzie,fakt niektorzy maja lepiej bo moga jesc i nie tyja ale uwierz sa takie osoby ktore nienawidza swojego chudego ciala,mam np szwagierke tez jest taka chudzinka a chcialaby sie zaokraglic,jak sie spotkamy to ja narzekam na swoje kg a ona na ich brak,ze niema piersi a ja a za to mam piekne.kazdy ma jakies wady newed ci ktorzy nam sie wydaja idealni
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
1 grudnia 2011, 11:27
i jestem ja:) nie ważyłam sie jutro sie zważę ale wczoraj zrobiłam pizzerki z cebuli przepis z ugotowanych i wam powiem ze jak obliczyłam kcal to ok 90 jedna miala wiec 2godziny pedałowałam i taka szczęśliwa dumna jestem nigdy tyle nie wytrzymalam:)
i trzymajcie sie ja juz raz poleglam i przytylam wiec nigdy wiecej i głowa do góry
1 grudnia 2011, 14:11
dziś już o wiele lepiej ;] chociaż jeszcze jestem zmęczona , wczoraj wstałam o 13 , dziś o 11 ... a przecież normalnie to o 9 wstawałam a około północy chodzę spać , nic mi się nie chce ... a jutro i pojutrze trzeba wstać o 7 rano na siatkę i w niedzielę o 3 ;] jakoś dam radę i przynajmniej z rana poćwiczę :)
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 102
1 grudnia 2011, 14:28
Mi dziś też idzie dobrze:-) Wczorajszy łasuch całkowicie mi odpuścił dzisiaj - ciekawa jestem, czego mi może brakować w diecie... No bo organizm przecież sam krzyczy o to, czego mu brakuje...
Wczoraj jadłam mega tłusto i niezdrowo... aż wstyd się przyznać. Dzisiaj zjadłam mega pożywne śniadanko i drugie śniadanko - w sumie to drugie zjadłam bardziej z obowiązku, bo nie byłam w ogóle głodna.