- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2011, 14:55
Edytowany przez jestemstraszna 11 listopada 2011, 15:30
7 listopada 2011, 07:51
7 listopada 2011, 08:40
7 listopada 2011, 10:11
Hej dziewczynki :) ja wlasnie w pracy kawke popijam....kurcze, dzisiaj ostatni dzien w pracy przed urlopem :):):)
W weekend bylismy na zakupach z mezem i kupilismy tesciowej fajna skorzana torebke, polar ktory sobie upatrzyla jak u nas byla w marcu (niestety ale wtedy nie mieli jej rozmiaru)-ciesze sie ze udalo mi sie go upolowac , fajny welniany szal...no i ja mialam sobie nic nie kupowac (czekalam na pobyt w PL zeby zrobic sobie zakupki) a kupilam sobie na przecenie fajna snowboardowa kurtke i buty na zime z traperkiem :P
Kurcze dziwi mnie to ze ostatnio co sobie kupie to wszystko na mnie pasuje w rozmiarze M-wczesniej kupowalam L...jakiegos spektakularnego spadku wagi nie ma, ale kurcze musze sie pomierzyc i zobaczyc obwody jak wygladaja....2 tyg temu kupilam sobie spodnie rozmiar 30 i byly dobre....a tak to w 32 czasami ledwo sie wciskalam :) wiem ze rozmiar rozmiarowi nierowny, no ale....
Dzisiaj po pracy na spinning zapierniczam, jutro pakowanko, jeszcze silownie odwiedze i w srode chce isc na 6 rano na spinning bo pozniej po poludniu wyjezdzamy i chce po raz ostatni silke odwiedzic bo tak to dopiero w niedziele na nia pojde
Dziewczyny kurde strasznie sie boje tego wyjazdu....caly czas sie ladnie trzymam dietki ale panikuje ze jak pojade do PL to jak zobacze to pyszne nasze jedzonko to sie rzuce na wszystko i to co mi tak ostatnio ladnie zeszlo wroci z nawiazka....jak mam to zrobic zeby sie pilnowac?? brakuje mi smakow polskiego jedzenia, a jak bede w domu to normalnie zwariuje....te chrupiace buleczki, cieply chlebek, sery, serki, jedzenie na miescie...ehhh.....
7 listopada 2011, 12:42
7 listopada 2011, 15:13
Edytowany przez Olcia1975 7 listopada 2011, 15:38
7 listopada 2011, 15:33
7 listopada 2011, 15:58
Olcia-my tez tu mamy polskie sklepy i to z bardzo bogatym asortymentem, no ale nie ma porownania z np. z tym ze sklepu, tym co ja robie i z tym co np. tesciowa upichci...wiem ze nakupowala juz od ''chlopa'' domowej roboty wedliny, kielbasy, sery biale , mleko itp....takich rzeczy nie dostanie sie w zadnym polskim sklepie...i mimo ze nie jadam wednil zbyt czesto, nie odmowie sobie porzadnej kielbaski wedzonej :)
no i te polskie kebaby, pizze.....tu to jest po prostu wstretne-kebab z baraniny jest wrecz niejadalny a ciasto z pizzy gumowe....a w PL jest to tak pyszne ze nie wiem :)
No coz....zamiast tony pierogow, bede musiala zjesc 2-3 tak samo ze wszystkim innym.....najwieksza pokusa bedzie chrupiacy, pachnacy swierzy chlebek :) i buleczki z przedzialkiem....ech...czemu to wszystko musi byc takie kaloryczne i takie pyszne :P:P:P
Bede musiala sie bardzo pilnowac z jedzonkiem bo tak sie za wszystkim stesknilam ze nie wiem...a ochota straszna-a to to, a to tamto zjesc po troszku...i tak bedzie tu troszke, tam troszke i bedzie pozniej z milion kalorii :P
Edytowany przez tiilii 7 listopada 2011, 16:11
7 listopada 2011, 16:45
7 listopada 2011, 17:20