- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
16 stycznia 2012, 20:48
ja miałam dośc aktywny weekend, ciągle gdzieś biegałam, no i teraz nie mogę się doliczyć 128 złotych :)
masakra jakaś, niby tak zbieram te rachunki, ale zawsze jakaś kicha wyjdzie
3-5-10 złotych to rozumiem, ale zeby stowa ginęła? i nie pamietam na co!
chyba za rzadko siadam do tych rachunków
17 stycznia 2012, 14:19
17 stycznia 2012, 21:36
o kurde, bym się zdenerwowała, jakby mi kasa w ten sposób uciekła..
a zima w Dąbrowie dziś rano była taka:
17 stycznia 2012, 21:56
Dziewczyny, ja się tak Was zapytam w kameralnym gronie... bo ostatnio mam morała... bo wiecie, że ja już panienką nie będę (cha cha). W każdym razie moją świadkową jest przyjaciółka od 19 lat; rózne miałyśmy przejścia i pewnie jakbym ją poznała teraz to byśmy się nie zaprzyjaźniły.. no ale się tyle znamy i chyba się rozumiemy...
No i w każdym razie ona mi nie robi panieńskiego. Ja sama o tym nie mówiłam, bo uważałam, że to bardziej inicjatywa świadka. Nie chciałabym niewiadomo jakiej imprezy, ale byłoby miło choćby symbolicznie.
W ostatnią niedzielę (na 13 dni przed wydarzeniem!!!) tylko dlatego że wspomniałam o swoim przyszłym, że idzie na kawalerski, to ona się złapała za głowę "o matko, a Ty??? nawet myślałam o tym..." (myślał indyk o niedzieli....)
W każdym razie jest wtorek i nadal cisza...
No i tak, mi przykro, że o mnie nie pomyślała- za to miała czas zeby zorganizować swoją imprezę urodzinową, która odbędzie się w najbliższą sobotę (i na pewno nie jest to impreza niespodzianka dla mnie) - ale w sumie nie wiem, czy powinnam mieć jakieś pretensje, skoro sama nic nie powiedziałam?
No a skoro w niedziele gadałyśmy i powiedziałam, że bym chciała, a i tak jest cisza... no to jak mam to rozumieć?
Ona ma tam jakieś problemy małżeńskie, dosć poważne, jest zabiegana, zaaferowana, ale czy to usprawiedliwienie?
Czy ja raz na jakiś czas (a ślub planuję jeden w życiu) mogłabym być ważniejsza?
Czy ja przesadzam, że mi przykro i mam pretensję?
18 stycznia 2012, 09:54
18 stycznia 2012, 11:24
he he, no z tą panienką to właśnie taki żarcik.. to z jakiegoś filmu.. że za mąż wychodzę, i nie będę panną, tylko mężatką :)
Dzięki Ebek, mój Misiek tez mówi, że nie przesadzam...
Co do urodzin, to jestem pewna, że urodziny, bo wysłała zaproszenie też na fb i widziałam, że wysyłala do osób, których nie znam, a z kolei nie pytała mnie o żadne inne kontakty, a nie ma telefonów do innych dziewczyn, bo u mnie to się przewija towarzystwo z podstawówki, liceum, studiów i 3 prac....
Tak sobie właśnie myślę, że najwyżej moze coś sama zrobię, dzień przed ślubem, pewnie bez pompy, ale żeby choć symbolicznie...
Ech... szkoda
Mój Misiek ma takie powiedzenie "chcesz na kogoś liczyć, licz na siebie, bo twoje szczęście innych jeb**" (żeby się rymowało...)
18 stycznia 2012, 11:57
18 stycznia 2012, 12:59
no niby jeszcze jest trochę czasu, tyle że ja normalnie pracuję i nie siedzę non stop w Wawie, wyjeżdżam i jeszcze w przyszłym tygodniu bede jeździć; więc nawet mi jest ciężko się zorganizować na jakis termin, bo nie przyjadę specjalnie z Krakowa na 2h do Wawy zeby potem dymać np do Wrocławia
No nieważne...
Obserwuję sobie i tyle...
A na razie idę na pocztę bo chyba moje biżu przyszło!!!
Ebek, u Ciebie robota na budowie stanęła przez śniegi ??
18 stycznia 2012, 15:40