Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -

ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.

Macie podobne plany?

zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)

Pasek wagi
Jaka wiosna?????????!!!!!!!!! U mnie 14 stopni mrozu. W nocy ma być jeszcze więcej. A my robimy wylewki Kurde z tą budową to zawsze na opak Dach też robiliśmy w grudniu przy zawiei i zamieci 

Znowu tydzień mężowego pobytu minął nie wiem kiedy. J. się wczoraj pyta: dlaczego tata bierze urlop w Holandii a tu u nas nie ma urlopu??? Nie wiedziałam o co chodzi. A jej chodziło o to, że jak jest w Polsce, to ciągle coś robi, gdzieś jeździ, załatwia itp.
Lodówka pusta, nie ma kto ze mną na zakupy pojechać. Buty i czapka mi się marzyły, że o okularach nie wspomnę:) Recepta nadal leży:)
Zabieram się za sprzątanie. A na obiad zrobię zupę ze śniegu. Mogę ewentualnie dorzucić selera, bo jestem jego szczęśliwą posiadaczką
Pasek wagi

Zupa selerowa.. mniam!!!


No wszędzie pada tylko nie tutaj. P. wkurzony, bo zimowe opony kupił do driftowania na śniegu i lodzie, a tu gucio, ani lodu ani śniegu

Ebek, jak zimno to może beton szybciej stężeje??? 

Pasek wagi
O tak  P. już pojechał po dmuchawę.
Pasek wagi

a wogóle to masz mądrą córcię :)

Twój mąż musi sobie wziąć urlop od urlopu!!

Pasek wagi
Kiedyś weźmie:):) Właśnie sarny zbliżają się do budowy. Pewnie też się dziwią, że coś robimy w taki mróz
Pasek wagi
ojej, ale będziesz mieć cudnie.. tak z naturą blisko :) i J będzie mogła sarenki w lecie karmić 
Pasek wagi
Te sarenki mnie wkurzają, bo w zimie drzewka owocowe podgryzają
Pasek wagi
No i jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Pasek wagi
kateszka jak się czujesz jako mężatka??????!!!!!!! Napisz jak było i w ogóle, bo ciekawa jestem:) Zdjęcia już są lub będą w pamiętniku??? 
Pasek wagi
Puszcze jakieś zdjątko w pamiętniku.
Generalnie było miło i sympatycznie, ja się non stop śmiałam. Trochę nerwówki było przy składaniu przysięgi, ale poszło i dzięki bystrości świadka mój P założył mi właściwą obrączkę, bo łapał już za swoją..
Restauracja okazała się do bani, ale co tam... Najważniejsze że uroczystość się odbyła.

No, a jako mężatka to tak się średnio jeszcze miewam, bo dziś mój mąż (cha cha cha) musiał wrócić do Wro. Ja zostałam w Wawie, bo mama właśnie poszła do szpitala, wiec czekam co i jak wszystko pójdzie. Chcę być tu na miejscu.
Nie wiadomo, czy się jakiś przerzut na tą kość przy łokciu nie zrobił...

Więc wiecie - radość przez łzy...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.