- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
8 kwietnia 2012, 13:29
Wesołych Świąt Kochane!! To tak na osłodę :-)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
9 kwietnia 2012, 20:16
hej hej! U mnie w sumie były wesołe :) a jak tam u Was?
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
10 kwietnia 2012, 08:00
U mnie w sumie też. Choć kilka wqrwów zaliczyłam :-) tak dla równowagi :-) Przede wszystkim były łakome ( z mojej strony oczywiście) i na razie postanowiłam nie stawać na wadze :-)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
10 kwietnia 2012, 08:40
Cha cha
No ja też dałam czadu w niedziele, w poniedziałek już było lepiej, bo mnie jedzenia 
a dziś i jeszcze pewnie przez kilka dni będzie dojadanie resztek poświątecznych
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
11 kwietnia 2012, 08:20
Taki piękny wpis nasmarowałam chyba w czwartek i mi się komputer wyłączył. Chyba przez kilka sekund nie było prądu. W piątek nie miałam już czasu na nic, podobnie w sobotę i niedzielę. W poniedziałek chrzciny. Wczoraj nie wiedziałam jak się nazywam ze zmęczenia i tylko jadłam i jadłam... Od dziś ma być mniej tłusto i nie wiem czy nie zrobić jutro jakiejś głodówki!!!!!!! Może by to było dobre po jajkach na twardo, sałatkach, chrzanach i podsmażanych boczusiach???
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
11 kwietnia 2012, 08:47
Dawaj Ebeczku zdjecia Małej Chrześnicy!!!!
No i daj znac, jak w końcu z ciuchami wyszło?
A jakieś oczyszczenie się przyda, ja dziś od rana wciągam otręby... 
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
11 kwietnia 2012, 10:35
Ja od rana jem rozsądnie, bo wczoraj było jeszcze dojadanie słodkości :-) Popołudniem planuję zumbę, coby wyskakać w dobrym humorze choć część tych kcal wchłonietych w święta.
Ostatnio bardzo zmęczona jestem i taka bez energii, chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne.
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
11 kwietnia 2012, 13:59
Spoko. Dużo jedzenia zostało. Siostra żałuje, że nie było przyjęcia w lokalu. Było dużo dzieciaków takich 3-6 lat i normalnie sodoma i gomora w domu po tych dzieciakach. W kościele mała spała cały czas. Co do mnie, to w końcu kupiłam buty, bo umyłam babci okna i dostałam trochę kasy:D W kościele tylko czułam się głupio przy tych modnych kolorowych płaszczykach, ale to w końcu nie o rewię mody chodziło.
Ciężko się przestawić na dobre tory...
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
11 kwietnia 2012, 19:01
Ebek, a myślisz, że taniej by wyszło w lokalu? czy mniej byście się narobiły?
Ja też sie dziś zmęczyłam, niby nic takiego nie załatwiałam, ale się zebrało prawie 6h poza domem... i kupa kasy wydanej...
no ale wózek kupiłam, myślalam, że dopiero zamówię, ale mieli kolor od reki, to wzięłam
wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem cygan bezdomny, cały bagażnik zawalony ciuchami i przyborami... takie tam podstawowe rzeczy potrzebne do szpitala dla mnie i dzieciaka i pewnie na pierwsze dni, w sumie 3 torby.. i jeszcze doszedł fotelik...
rodzice mi odradzają wyjazd do Wro, pewnie że tak... ale ja kce... w pt przed wyjazdem ide sprawdzić jak się trzyma moja macica i jak bedzie ok, to jadę...
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
12 kwietnia 2012, 09:27
W tym samym dniu chrzcili znajomi. Policzyłyśmy z siostrą ile oni zapłacili za katering i odejmowałyśmy nasze kwoty. Siostra miała katering w tym sensie, że w piątek odebrałyśmy ciastka, a w sam poniedziałek odebraliśmy mięso do drugiego dania (3 rodzaje mięs do wyboru), 3 rodzaje surówek i mięso do dania gorącego. Oprócz tego teściowa siostry dała swojską szynkę, kuraka na rosół i ugotowała żurek. Policzyłyśmy wszystko i wyszło nam, że oni zapłacili o jakieś 200 złotych więcej!!!!! Może nawet 300??? Ale nie obchodziło ich nic. Siedzieli, jedli i świetnie się bawili. A my??? Rano trzeba było wstać i przygotować jeszcze kilka rzeczy, gotować rosół i ziemniaki do drugiego dania. W czasie obiadu goście jedli, a ja z mamą i siostrą cały czas w kuchni. Przy gorącym daniu też z godzinkę w kuchni. Donosić, wymieniać talerzyki na czyste, pilnować żeby były widelce, noże, łyżeczki. Nerwy przy torcie!!!!!!!!! No i nie liczyłyśmy w ogóle gazu i prądu i przede wszystkim czasu i nerwów. Do tego jeszcze wielkie sprzątanie i zmywanie. Na szczęście siostra ma zmywarkę, która chodziła non stop. Zapomniałam o tych tłustych małych łapkach na ścianach, które dzieciaczki zostawiły i w kilku miejscach obdartych tynkach:):) A!!!!!! Jeszcze któreś dziecko coś nacisnęło w kompie i cały czas się coś skanuje i nic się nie da zrobić:) Jeszcze informatyka musimy wezwać:)