Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Kiciurek, witaj :-)

Temat nieaktualny, ale co tam! Fajnie sobie pogadać w doborowym Towarzystwie! Możemy się niedługo przekształcic w schudnijmy do 35 ;-)

łojesu, nie straszcie.. mój młodszy braciszek ma 28 lat... jak sobie to wczoraj uświadomiłam to mi się kolana ugięły...

jakoś się zatrzymałam przy swoich 30stu...

...dokładnie mam tak samo

co w tym strasznego?? :-) Młode duchem jesteśmy nadal, a co do ciał pewnie też :p

strasznego, nie strasznego.. tylko patrzę jak ten czas gna do przodu a ja nawet nie wiem kiedy to tak szybko minęło...

...poczekaj Kateszka jak Ci Bartuś zacznie rosnąć to odczujesz jeszcze bardziej upływ czasu. Życie!!!

Ja mam raz myśli, że stara jestem jak nie wiem co, a raz że znów młoda. Raz mi się wydaje, że tyle co miałam 30, a z drugiej strony, że od tej 30 tyle się wydarzyło...

Po tych naszych filozoficznych rozważaniach wracam na ziemię :/  Po kilku dniach w zwiewnych ciuchach włożyłam dziś spodnie i jakieś są ciasne!! Teraz to już nie ma odwrotu od odchudzania. Ostatnio ciągle coś mi w tym przeszkadza: a to mąż przyniesie do domu super ciasto, a to znajomi wpadną i tez coś się nadprogramowo zje, a to upał i lody/kawa mrożona...łakomstwo na maxa. A tu lato i zamiast pokazywać fajne ciałko to wyhodowałam na brzuchu jakiegoś wałka :(

Witajcie kobietki. Wstyd się przyznać ale wracam po ponad rocznej przerwie...jako ,że nie mogłam się dostać do tego pamiętnika i założyłam z tego powodu nowy to będę się posługiwać tym nowym ..teraz wracam jako Halva .

Więc witam ponownie-już jako Halva.