- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
13 grudnia 2012, 10:46
...u mnie podobnie jak u Kateszki,z tym,że wszystkich załatwiamy
![]()
w Wigilię.
Mam trochę bólu,bo mi autko siadło,a przecież to dopiero nie takie niskie temperatury:(
Z pracą wielki znak zapytania,zlecenia do końca roku i może się zdarzyć,że do maja nic.Przeżyję jakoś ten mój grafik,ale to nie będzie przyjemne.Przyznam,że odpoczęłabym chętnie.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
13 grudnia 2012, 13:46
he he, a mi zamarzly przewody od spryskiwaczy w samochodzie... teraz duzo mniej jezdze, ostatni raz dolewalam plynu pewnie jeszcze w pazdzierniku albho nawet we wrzesniu... i tak mnie zima zastala... czekam na odwilz....
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
14 grudnia 2012, 09:48
...my kobiety już tak mamy,wziąć,jechać
![]()
,a o resztę niech się martwią mężczyźni.Czasem jest dobrze udać nieporadną i : Misiu,może byś sprawdził olej,płyn do chłodnicy,a przy okazji umył autko? U mnie zawsze to działa!
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
14 grudnia 2012, 14:10
moj samochody lubi to i sam z siebie czasem mi autko umyje
ale fakt, moj mis to nawet czasem lubi jak ja taka pierdulka :)
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
18 grudnia 2012, 19:57
Mój na szczęście sam z siebie zajmuje się moim autkiem. Sama dość mało jeżdżę, a on bardzo dużo i dbanie o auto jest dla niego naturalne. Sama nie potrafię zrobić z siebie "blondynki". Mam głupią naturę: Zosia samosia, za dumna na poddanie się. Może czas się nauczyć?
Kobiety kochane, chyba mam depresję...nic mnie nie cieszy, a jak się zaczęłam dłużej nad tym zastanawiać, to nawet ni epamiętam kiedy było inaczej. Tzn pamiętam, ale było to dawno temu i byłam całkiem innym człowiekiem, tak mentalnie. Co ze sobą zrobić?? Nie chcę tracić życia na użalaniu się nad sobą, a taki stan jest mi teraz najbliższy ;-( bardzo źle!!
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
19 grudnia 2012, 17:31
Ja bym Ci radziła iść do psychologa. Sama miałam depresję latami i głupia nie posłuchałam koleżanek z vitali:) Przez to moje życie było koszmarem i to też przyczyniło się do tych niemiłych wydarzeń z wakacji.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
20 grudnia 2012, 23:07
kitta, ja mysle ze jak naprawde jest zle to faktycznie psycholog nie jest zlym pomyslem
wydaje mi sie zetroche duzo negatywnych rzeczy sie pojawilo- wyprowadzka z krk, brak pracy, niedogadywanie sie z mezem, a nie ma pozytywow tyle dla rownowagi
sciskam cie aneczko droga, mam nadzieje ze dajesz rade
odezwij sie
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
21 grudnia 2012, 21:36
Kateszka, masz rację. Kilka porażek nawarstwiło się w moim życiu, a jedna Wielka Radość (synek) niestety nie jest w stanie wszystkiego wynagrodzić. Nie taka jego rola. Muszę sama sobie z tym poradzić. Jak nie dam rady sama się wygrzebać to poszukam pomocy psychologa.
Na razie staram się przygotować dom do świąt. Mały znowu lekko przeziębiony, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Staram się szukać pozytywów i rozwiązań, staram się działać, mimo wszystko. Choć po malutkim kroczku do przodu.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
22 grudnia 2012, 15:30
kitta, ja ostatnio tez mialam takich roznych przemyslen i zamierzam wlasnie stosowac metode malych kroczkow, zrobilam nawet liste 10 realnych postanowien na nowy rok, skoro konca swiata nie bylo :)
chce znowu byc sama z siebie dumna, a nie postrzegac siebie przez pryzmat innych
a moze komus innemu moglabys sie wygadac?