- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
28 lutego 2013, 08:59
tak, myślę o powrocie do Wro, ale póki mam prace w wawie niewiele mogę zrobić
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
28 lutego 2013, 14:21
Ebek, nie pij tyle ;-) a tak serio: sny czasem są tak pojechane, że głowa mała. Mnie dziś we śnie przez pół nocy ktoś włamywał się do domu i kradł samochód sąsiadom. To był sen z serii snów męczących.
Sukces mamy mały, ale niestety nie w kwestii odchudzania: dzisiaj mój synek praktycznie całą noc przespał!! Obudził się jak my kładliśmy się do łóżka, pocyckał i zasnął szybko, a później to dopiero o 6.20, po czym wstał, a ja oczywiście z nim. Oby tak dalej szło!!
Odchudzanie do bani. Waga stoi, choć wczoraj nawet kolacji nie zjadłam. Dziś w ramach protestu już wciąnęłam 2 naleśniki z nutellą. Może zacznie spadać jak zacznę więcej jeść? Marzenia :D
Kateszka, a szukasz czegoś we wro? Ja rozglądam się i w kato i w krk, ale na razie nic z tego nie wyszło. Ostatecznie jak mały pójdzie do żłobka wiosną to otwieram firmę i tyle :-) No chyba, że zajdę w ciążę :p
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
1 marca 2013, 09:10
A mi się moja ciąża oddala jakoś... Boję się, że finansowo nie wyrobimy. W tym sensie, że jednak będę musiała iść do pracy za jakieś 1200 żeby na ratę w banku zarobić:) Ten mój domek tak mi się podoba. Jak się budował, to nie miałam do niego tyle serca, bo nie widziałam tego wszystkiego. No i zła byłam, że nie jesteśmy razem. Ciągle powtarzałam mężowi, że wolę mieszkać pod mostem, ale razem z nim:) Teraz się boję, że kiedyś będziemy musieli go zostawić. Bo jak nam będzie bardzo, bardzo ciężko i nasze wysiłki będą szły na marne, to trzeba będzie emigrować. Muszę się bardziej pozytywnie nastawić:):)
Żebym nie piła? Wczoraj było wino ze szwagrem. Dostałam szokujące pismo ze skarbowego i musiałam. Ale to już ostatnie podrygi, bo chcę znów nie pić jak przed feriami i mieć tyle energii do ćwiczeń. A dziś czuję się ciężko i mam lenia.
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
2 marca 2013, 18:28
Ebek...co Ty mówisz? Nie odkładaj zostania matką po raz drugi. Z takim myśleniem nigdy nią nie zostaniesz,kredyt na co najmniej 20 lat i obudzisz się(sorry)z ręką w nocniku.Zobacz,ja tyle odkladałam,bo zawsze coś,a teraz różnica wieku by mnie przeraziła.Zresztą instynkt macierzyński u mnie zerowy:).Dobrze,ze chociaż mam Zu,bo nie wyobrażam sobie życia bez dziecka.Teraz to najbardziej się boję tego oddalania się,no,ale cóż...taka kolej rzeczy.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
3 marca 2013, 11:25
Kitta, wszystkiego najlepszego!!!!! Piękny wiek, piękny!!!
Nie szukam na razie niczego we Wro, ani gdzie indziej. Na razie chcę ruszyć wogóle ze swoją praca i zobaczyć co i jak. Generalnie nie wiem, czy to dobry pomysł zmieniac pracę jak mam takiego małego brzdąca. Teraz wiem, ze jak zachoruje, to biorę zwolnienie i tyle. A nowa praca - to trzeba więcej się wykazać, więcej stresu...
Ebek, ja na Twoim miejscu zachodziłabym w ciążę i szukała pracy, wszystko na raz. Jak znajdziesz teraz pracę to nawet lepiej, bo będzie Ci sie należał macierzyński i ubezpieczenie i takie tam.
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
3 marca 2013, 15:13
Kitta,dołączam się do życzeń! :)
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
4 marca 2013, 07:55
Dziękuję ślicznie Dziewczynki :D
Dzień urodzinowy ze słodyczami, które mam nadzieję, spaliłam choć w części na nartach. A co tam, raz się żyje. Od piątku się nie ważę, bo jestem poza domem, a tak w ogóle to waga mnie zeźliła na maksa i jestem na nią obrażona. Nie odpuszczam sobie, ale jej nie lubię ;p
Ebek, Kamis ma rację. Ni ema co odkładać macieżyństwa, jeśli chodzi Wam coś po głowie ;-) Zawsze jest jakaś zła chwila, nie ma chyba nigdy tak, żeby człowiek był w 100% przekonany i wolny od rozterek.
Kateszka, ja też myślę, że możliwość powrotu do starej pracy po macierzyńskim to komfort. Znają Cię, znają sytuację i możliwości. Nie musisz stawać na głowie żeby kosztem dziecka udowodnić swoją przydatność dla pracodawcy.
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
4 marca 2013, 07:56
Kateszka, Ty dziś startujesz z pracą?? Dobrze mi się wydaje? Powodzenia!!
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
5 marca 2013, 08:18
Kateszka podeślij jakiegoś linka (jak znajdziesz czas) z przepisem na chlebek. Coś mnie nachodzi na upieczenie samej chlebka. Nigdy tego nie robiłam.
A z tym macierzyństwem, to wiem, że nigdy nie będę 100 % pewna, szczególnie w mojej sytuacji gdzie jeszcze tyle jest do zrobienia. Nawet teraz siedzę w pięknej kuchni i patrzę na salon zasłonięty folią. W piątek zatrzasnęły się nam drzwi, bo nie mamy klamek i tak ciągle przygody. Chodzi mi tylko o kilka miesięcy żebym wiedziała, że mąż w ogóle będzie miał pracę. On ma kontrakt tylko do końca marca. Wiecie jak fajnie się szuka pracy w Polsce, a u nas to już w ogóle odlot:)