- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
17 września 2012, 20:33
Cześć Wam :)
Tydzień urlopu za mną dzisiaj cały dzień się nudziłam zrobiłam sobie spacer 5 km przy okazji kupiłam prezent teściowej dzisiaj ma urodziny ha sama się sobie dziwię ,że jestem tak dobra :)
Z pojechał dzisiaj do Lublina więc tak szybko nie wróci więc oglądam swoje seriale ostatnio zaciekawił mnie nowy serial Lekarze.
Po tygodniowej rozłące Z nie mógł się odemnie odkleić ,ale zdążyliśmy się już pokłócić ehh ;/ i z facetami :P
W sobotę byłam na urodzinach siostrzeńca zostaliśmy na noc chłopaki oglądali ksw ,a ja niewiedziałam co ze sobą zrobić wkońcu poszłam spać haha :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
18 września 2012, 20:38
Hello, co tam u Was?
Adorinko miałam dodać wpis ale nie miałam możliwości, bo cały czas ktoś obok mnie był, a ja pisząc o tym miałabym łzy w oczach. Może dzisiaj nakreślę co i jak u mnie było.
YLady, jak się miewasz? Czytałam w pamiętniku o skurczach, moje siostry z żadnym dzieckiem nie miały takich skurczy tak wcześnie przed porodem, więc się martwię co u Ciebie i jak sobie radzisz..i nie ukrywam, że siedzę jak na gwoździach trochę z nerwów :(
Iza, wypoczywaj i relaksuj się ile się da..jak najdalej od teściówki! ;) Co u Ciebie poza tym? Jest jakaś dieta? Ćwiczenia? hmm??
Ja miałam dzisiaj bardzo pracowity dzień ale nie narzekam, wręcz uważam że bardzo bardzo fajny, bo tyle do zrobienia miałam i choć nie ćwiczyłam od niedzieli to zamiast tego aktywność jaką mam jest nawet większa.
Ściskam Was mocno dziewczynki, buźka :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
18 września 2012, 21:23
Zojka nie martw się :) w razie czego do szpitala mam zaledwie 30 km :P he he he ależ pocieszenie, sama tym faktem jestem nieco zdenerwowana ale skurcze no cóż są... właśnie na jednym piszę :) z Mają też je miałam, więc się nie przejmuję. Jeszcze nie... jak będę miała je każdego dnia z co raz większą częstotliwością to może przejadę się do szpitala tak na kontrol, ale puki co się nie stresuję, jeszcze dużo czasu mamy z Mają takie skurcze zaczęły mi się na jakieś 5 tygodni przed porodem, a tyle zdecydowanie pozwoli urodzić się Oli w dobrej kondycji.
Iza nie ma to jak kłótnia po długiej nieobecności :) Ja po lutowym pobycie w Krakowie też pierwsze co zrobiłam po powrocie to się pokłóciłam z T. ;) dlatego ja nie bardzo lubię wyjeżdżać, albo jak On musi :)
Adorinko zakupy do domu są fajne, nie ma co chyba mi też sprawiają największą przyjemność, dużo większą niż ciuchy... może gdybym miała figurę modelki ciuchowe zakupy też byłyby tak przyjemne... a może nie bo w sumie ciuch zaraz się znudzi, a takie ramki, drobiazgi tworzące nasz styl we wnętrzu cieszą oko przez długi czas :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
19 września 2012, 08:27
czesc Dziewczyny,
YLady tak rzeczy do mieszkania cieszą bardzoooo.Zwłaszcza,ze właśnie mam nowiutkie zdjęcia by dać w ramki.Pięknie wyglądają.
A TY teraz dla Dziewczynek kupujesz rzeczy to tym bardziej urocze---pokoiki dla dzieci można bajkowo zrobić -tyle ślicznych mebelków, dodatków jest ;a dla Dziewczynek to juz obłędnie:)
Zojka Pracusiu - pewnie,ze praca to czasem większy wysilek niz ćwiczenia i spala sie b.duzo kcal i cale cialo pracuje .Same plusy
Iza wypoczywaj.co sprawiłaś teściowej? tylko nie mów ,ze alkohol z Czech:) ? :D:D:D
3majcie sie Laseczki, ja na siebie jestem mega zła- wpierniczam tyle slodkiego,ze głowa boli, i tylek oczywiscie rośnie....niemal to słysze jak mi sie tk tłuszczowa rozrasta.,grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, dzis po pracy musze isc na zakupy i wieczorem ćwiczę -nie ma bata!!!
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
19 września 2012, 12:51
He he he Adorinko nie ma to jak trafiony prezent hi hi hi :) alkohol z Czech... no no :)
Eh... ja dziś zaczynam sprzątanie przed sobotą, wykładziny i kanapa po raz kolejny wyszorowane... coś to moje dziecko ostatnio zbyt namiętnie wszystko mi brudzi... na dziś jeszcze okna do mycia od środka bo deszcz pada i kurze, jutro szorowanie kuchni, w piątek pichcenie tortu i innych pyszności, a w sobotę tylko odgruzowanie tego co się w piątek nabrudzi i będziemy gotowi na urodziny :)
Kupiłam dziś prezent dla Mai - tablicę dwustronną z literkami, cyferkami, kredą, pisakiem itp. Mam nadzieję, że jej się będzie podobać, tylko nie wiem gdzie ją postawić bo jest duża, poza tym wykładzina to kiepski pomysł na obecność kredy, chyba zostanie mi salon w którym już i tak mnóstwo Majowych zabawek... Na święta kupię jej grę w łowienie rybek i jakieś fajne gry edukacyjne już kilka sobie upatrzyłam wszystko dla dzieci 3+ no ale trudno nie będę Mai kupowała bzdetnych zabawek które nic jej nie dadzą :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
19 września 2012, 20:05
YLady nie sugeruj sie napisem +3 , to są jakies pewnie wymogi unijne .Wcale nie oznacza to,że sa poziomem dla dzieci tylko >3 lat...ale producenci muszą nanosic taki symbol "+3" bo w przypadku małych elementów i połknięcia by byli "kryci"
Poziomem intelektualnym i rozwojem wcale niekoniecznie są one przypisane tylko dla maluchów+3.
ja kupowalam dziecku Znajomych wszystkie zabawki juz jak mial 2 lata z napisem +3 ....zwracalam tylko uwagę czy zabawka jest bezpieczna i oceniałam czy sobie poradzi z nią i tak kupiłam puzzlem, układanki, rebusy,gry logiczne , jakieś łączenie w pary, z jez.angielskim etc.
Takze spokojnie poluj na suuuper edukacyjne zabawki dla Mai (zwlaszca,ze Ona jest mega bystra ----zapamietalam sobie jak opisalas sytuacje jak woła do chlopakow z balkonu:D:D:D to spokojnie sobie poradzi z zabawkami +3 ;)
Zojka Zojka jak tam...widzę wpis u Ciebie .za chwile na spokojnie go przeczytam,bo widze sporo emocji jest, trzymaj sie :*
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
20 września 2012, 14:25
Dokładnie tak jak napisała Adorinka, oznaczenia 3+ są wymogiem kiedy znajdują się małe elementy z zabawkach a ich przeznaczenie pod względem funkcjonalnym dla dzieci zaspokaja spokojnie już młodsze dzieciaczki. Taka jest prawda, że dzieci teraz rozwijają się szybciej i są bardzo mądre, więc nie ma sensu kupować im zabawek, które ich nawet nie zainteresują, bądź spowolnią rozwój. Fakt, że często teraz na opakowaniach producent podaje szacunkowy wiek dziecka, dla którego zabawka została stworzona aby ktoś kto nie zna dziecka mógł wybrać taką zabawkę np na prezent, ale te ich szacunki są często mylące, bo każde dziecko rozwija się w innym tempie i co innego go interesuje. Wiadomo, że nie nierozsądne jest kupowanie np 2 letniemu chłopcu klocków lego city, gdzie elementy są mikroskopijne a złożenie nawet dorosłemu sprawia trudność. A niestety zdarzyło się że siostrzeniec na 2 urodziny taki zestaw od przyszywanego wujostwa dostał bo "taki ładny ten statek" i było tylko kupę płaczu bo rodzice nie pozwolili mu nawet tego otworzyć. Trzeba po prostu wybierać takie zabawki, które będą zarazem bezpieczne i rozwojowe dla dziecka.. nie wszystko co ładne i duże na rysunku jest takie rzeczywiście.
Maja to duża i mądra dziewczynka, nie zje kredy ani magnesika, a będzie miała frajdę z rysowania mamusi obrazów. A gry logiczne, edukacyjne są z reguły bezpieczne bo maleńkich elementów nie posiadają. A z poziomem wiedzy Mai na pewno nie będą dla niej za trudne :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
20 września 2012, 17:50
kupiłam dla Mai ogromną tablicę... zastanawiamy się nawet czy dosięgnie :P są i magnesy z literkami i cyferkami, kredy, marker, zegarek... gry już upatrzyłam i kupię jej na święta.
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
21 września 2012, 10:19
dziewczyny, jem od wczoraj jak zwierzę :( pochłaniam co tylko widzę przed sobą i tyje, normalnie tyje.. spodnie stają się za ciasne, nawet bielizna :(
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
21 września 2012, 13:47
Zojka przy tym ile Ty normalnie jesz to nic dziwnego, że teraz jedząc więcej tyjesz. Uspokój się, wyjdź z domu nie patrz na jedzenie, zajmij się czymś co oderwie Cię od myśli o jedzeniu. Poza tym po jednym dniu z pewnością nie przytyłaś na tyle, żeby bielizn stała się za ciasna ;P prędzej to wzdęcie od zbyt dużej ilości jedzenia :)