- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
1 października 2013, 17:51
No dobra zaczynam swoją spowiedź :-)
Waga jeszcze w styczniu pokazywała 60/61 kg dziś ? hmm 65 no nie fajnie ,ale brakuje mi motywacji a przede wszystkim silnej woli tak więc postanowiłam po prostu zacząć jeździć na rowerze minimum 40 minut 6 razy w tygodniu no i jak na razie jest ok - nie nastawiłam się na wielkie gubienie kg bo wiem ,że wtedy i tak nic z tego nie będzie chcę po psrotu się ujędrnić i poruszać.
Wakacje spędziłam spokojnie nigdzie nie wyjeżdżaliśmy bo Z. nie chciał brać urlopu jeszcze na okresie próbnym tak więc mój urlop miałam na początku września. I tylko siedziałam w domku i kilka dni u mamy.
Pracuję tam gdzie pracowałam atmosfera sie troszkę zmieniła na plus więc jest znośnie gorzej z dojazdami tam....
Mieędzy nami układa się dobrze mamy trochę planów po pierwsze chcemy zrobić generalny remont domu tzn. zrobić strych n mieszkanie dla nas , wstępnie firma budowalna zrobiła nam kosztorys hmm 60 tys za samą robotę ( zrobnienie srtychu,elewacji,postawienie na nowo werandy itp) tak więc bez kredytu się nie obejdzie Z. też coś pomrukuje o ślubie tak więc wszystko przed nami.
Ja po 6 latach chodzenia w szkłach kontaktowych zaoopatrzyłam się w nowe okularki co prawda cięzko mi się do niech przemóc ale staram się ;-)
No to tak w skórcie co u mnie - teraz wy kochane
Ania YL widzę energia nie opuszcza Cie ani na krok głowa pełna pomysłów - studia ,śłub ,mieszkanie uhuu kochana życie na pełnych obrotach przy dzieciaczkach to jest nie lada wyczyn ;-)
Ja niestety nie mam fb i nie mogę zobaczyć tego co Ania Zojka ..
Do miłego kochane ;*
Iza
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
1 października 2013, 18:34
To teraz ja ;)
Waga z początku tygodnia to 61,7 kg, tydzień po @, więc bardzo realna (oczywiście pasek stary). Jeżdżę na rowerze od czasu do czasu, jem raczej zdrowo. Miałam i jeszcze mam trochę zawirowań w życiu i przez to odżywianie cierpiało, bo niektórymi dniami tylko spałam, nawet nie jadłam. Ale jakoś się teraz trzymam.
Anulka nieźle zaiwania z ćwiczeniami :D mocno trzymam kciuki, żeby fajnie wszystko się układało i zgrało :)
Izunia, tak się cieszę, że atmosfera w pracy się poprawiła. No i że Z. już tak nie szaleje i w ogóle macie plany i jest miło :)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
2 października 2013, 09:59
Witam Was,
Aniu trzymam kciukasy za Ciebie ;-) U mnie ze zdrowym jedzeniem jest gorzej już kiedyś pisałam ,że mam słodyczowy nałóg :D
Wczoraj rowerek zaliczony na 50 minut i rozciąganie wiec jest ok
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
2 października 2013, 10:53
Hej Izuś :) ja też pojeździłam wczoraj na rowerze, 30 km zrobiłam w godzinę:) i dietowo pięknie się układa :) z rad.. może spróbuj przerzucić się na początek na gorzką czekoladę, ja np jak rano, albo wieczorem dnia wcześniej czuję, że mam ochotę na coś słodkiego to zjadam pasek gorzkiej czekolady i jestem zasłodzona na resztę dnia. Staram się właśnie jeść ją rano, ale ja mogę żyć bez słodyczy i tygodnie więc pomocna mogę nie być ;)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
2 października 2013, 11:41
pasek ? hmm chyba tabliczka hahah ;)
Zrezygnowałam już ze słodkich bułek na rzecz maślanego rogala z dwojga złego wole rogala , z batoników przełamałam się na herbatniki , napoje gazowane na ciepła herbatkę z aronii no ale to zawsze coś słodkiego i tak to wygląda - tym bardziej ze lubię piec ciasta i tak podjadam słodkości .
Wczoraj zagoniłam Z. żeby się chociaż ze mną porozciągał hahah komiczny widok facet 1,91 cm wzrostu 105 kg wagi robił skłony z pogłębianiem miały być proste kolana ale się nie udało hahah było zabawnie :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
2 października 2013, 13:59
Iza, nie przesadzaj..czassami lepiej zjeść coś słodszego niż się męczyć. Ważne, że ćwiczysz :)
Mój A. wziął się za siebie, tzn ćwiczy i zaczął ładniej jeść.. spadło mu już kilka kilogramów i cieszy się jak małe dziecko :)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
2 października 2013, 14:21
no mi jest ciężko przekonać Z. do ruchu , a piwny brzuszek rośnie i rośnie :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
2 października 2013, 15:35
Iza, w końcu sam do tego dojdzie :) A. sam doszedł do wniosku, że będzie ćwiczyć i zacznie inaczej jeść..największym zaskoczeniem jest to, że wyeliminował piwo..a od 3 miesięcy nie tyka w ogóle alkoholu. Przez całe lato jeździł na rowerze, grał z kumplami w piłkę, ze mną chodził po górach i jeździł na rolkach. Najważniejsze, że sam chciał :) Trochę zdeterminowała go możliwość dostania nowej pracy, gdzie sprawność fizyczna jest bardzo ważna.
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
2 października 2013, 19:40
Z tego co paammiętam pracował w logistyce ? Zmienil branżę ?:-)