- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2008, 22:35
18 stycznia 2023, 09:06
Cześć Kochane
Masz rację, Anielciu, w pewnych momentach trzeba przewartościować swoje życie i tak nie gnać. Co nam da kolejny etat oprócz zmęczenia i utraty bliskości z rodziną i przyjaciółmi?
Wanduś - podziwiam wenę sprzątaniową - też tak niedawno miałam i powiem, że lubię ten stan po:)
18 stycznia 2023, 12:41
Agusiu i Anielciu - przytulam .Każda smierć w bliskim kręgu wstrząsa i skłania do myślenia o kruchości życia . Dlatego staram się korzystać z tu i teraz . Jak jest pogoda, to spaceruję , ostatnio zakochałam się na nowo w kijach . Z powodu problemów z tym i tamtym chodzę Ok 5-6 km . Podziwiam widoki, słucham ptaków i cieszę się, ze jestem . Brzmi to jak wariactwo ale mnie to pomaga ,w czasie spaceru układa mi się wszystko w głowie. Od nowego roku postanowiłam malować obraz . Kupiłam zestaw malowanie po numerach ale nie widzę tych cyferek i maluje z załączonego wzoru . Mam zamiar kupić sobie specjalny blok do malowania akwarelą i się zobaczy . Było to moje nie spełnione wcześniej marzenie.😄. Waga bez zmian ciagle krąży koło 100 i to mnie przeraża .
19 stycznia 2023, 10:14
Gaju spełniaj marzenia 😁ale pod warunkiem, ze się bedziesz nam chwalić...ok?
Moja waga też coś nie chce współpracować...może one czują zimę i pilnują żebysmy nie straciły swoich sadełek 😛
Agusia ja też w pewnym momencie życia trochę przewartościowałam "obowiązki"...na pewno częściej teraz odpoczywam i nic nie robię 😉nie zażynam się tak jak dawniej. Mam więcej czasu dla samej siebie.
U nas spadło dużo śniegu. Myślałam, ze już go tej zimy nie zobaczę, a jednak. Na szczęście nie mamy tych mrozów po minus 15-18 w ciągu dnia tak jak było w poprzednich latach. Klimat na pewno się zmienia. Może za kilka lub kilkanaście lat właśnie na Mazurach będziemy mieć nasze polskie "hawaje"...kto wie
21 stycznia 2023, 07:59
Ale cisza...
W czwartek po pracy miałam krótka rozmowę z szefem. Strasznie się wił i coś kręcił o przejściu na pracę zdalna. Nie rozumiałam o co chodzi. Aż w końcu zapytał się czy lubię zwierzęta i czy mogła bym zająć się ich sunia jakby pojechali na urlop..... Stąd ta praca zdalna bo miała bym ją wziąć do siebie do domu 🥴ale byłam w szoku i to nie lekkim. Ma mi dać znać czy jednak kuzynka się zdecydowała i czy musi trafić do mnie.
Wczoraj przeżyłam kolejny szok. Zawoziłam faktury do księgowej i ona powiedziała, że miała by dla mnie nowa prace, za podobne pieniądze, tylko spokojniejsza. Musiała bym tylko dojeżdżać 15-20 km niekoniecznie dobrymi drogami co w zimie źle wróży. Muszę się zdecydować jeszcze w styczniu. Księgowa nie chciała mnie wypuścić z biura, śmiałam się, że chyba bardziej ona chce żebym tam poszła.
Rozmawiałam z M. Ale raczej nie skorzystam z propozycji. Tu już wiem czego można się spodziewać. Mam też od jakiegoś czasu wrażenie, że szef coraz bardziej mi ufa. Nauczyłam się wszystkiego i ta praca nie sprawia mi trudności. Boję się zmieniać pracę teraz te parę lat przed emerytura. Różnie może być....
21 stycznia 2023, 09:07
Wandziu , wydaje mi się, ze każda zmiana pracy wiąże się z dużym stresem. Teraz masz pozycję ugruntowaną, szef jak pisałaś ufa Ci. Z tym pieskiem mnie zaskoczyłaś ale to tez świadczy o zaufaniu szefa. Od bardzo dawna nie narzekasz na firmę czyli wszystko do strawienia . Nawet te targi ogarnęłaś i fajnie się czułaś . Ludzi w firmie poznałaś , rozgryzłeś ewentualnie ustawiłaś . Na finanse tez nie narzekasz . Dla mnie sprawa jasna tym bardziej te dojazdy 20 km trochę uciążliwe .Podejmiesz decyzję na pewno najlepszą dla siebie. Co to za pesel? Jaka rasa? Znasz już go?
21 stycznia 2023, 09:12
Moje dzieło skończone. Miało być malowanie po numerach ale wkurzało mnie to , bo malowanie z lupą w ręku, to żadna przyjemność . Czyli to są wariacje na temat . Kupiłam sobie kilka nowych podobrazi czy jak się to nazywa i będę już samo malowała , bo sprawia mi to wielką przyjemność .
21 stycznia 2023, 13:21
Gaju ciekawie to wygląda 😁pies to malatanczyk. Mały i slodki😉znam. Poprzednia wigilię firmowa Nelly spędziła prawie całą na moich kolanach 😜 może też stąd ta ich decyzja.
Jeśli chodzi o pracę to też myślę, że mogła bym za dużo stracić. Tam też jest ryzyko, że jednak im nie podpasuje i nie przedłuża umowy. Tu już się ustawiłam. Nowa pracownice też sobie nauczyłam i wychowałam. Bardzo mi pomaga.... Raczej odmówię księgowej. Mam w sumie jeszcze trochę czasu do namysłu.
21 stycznia 2023, 13:22
I chciałam jeszcze życzyć naszym wszystkim Agnieszkom dużo szczęścia i spełnienia marzeń 💐🍾🥂
21 stycznia 2023, 19:38
Jeśli dzisiaj życzymy Agnieszkom, to pożyczmy również samego dobrego Anielkom ;-) Sto lat Dziewczyny!!!
Wandziu, ja Ci mówię, że ten piesek pewnie trafi do Ciebie... Bo Tobie praca zdalna jest przy pilnowaniu majstrów potrzebna, a jak wiadomo "skora raz nie było problemu, to...".
Tak sobie myślę, że jeżeli nowa praca za te same pieniądze, ale 20 km dalej, to ona jest gorzej płatna. Ale może idź na rozmowę i się dowartościuj.
Na keto utyłam 3 kilo, więc jestem na nią obrażona.
U mnie pracowity okres - przez ostatnie dwa tygodnie Młody zaliczył egzaminy z historii i informatyki, więc przypadła mi rola Cerbera. Zostały nam tylko trzy duże egzaminy - polski, angielski i matma. Już go zaczęłam urabiać, żeby tę matmę zdał w lutym.
Gaju, jak się robi co sie lubi, to czlowiek chodzi spać spełniony. Czego nam wszystkim życzę.