- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2029
28 grudnia 2008, 03:11
wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
23 lutego 2012, 21:42
Hejka Dziewczyny :)
Joaflo - super, że znów z nami jesteś. Twoja waga nie jest tragiczna, więc szybko uporasz się ze zbędnym nadbagażem :) Opowiadaj co u Ciebie słychać!!!
Verden - finansowo nie jest najgorzej, ale miewałam już lepsze wynagrodzenia :)
Dzisiaj po pracy byliśmy jeszcze z mężem na zakupach i niedawno zlądowałam do domu i nieco ogarnęłam wszystko dookoła. Rano byłam na jeszcze jednej rozmowie w sprawie pracy i choć w ogłoszeniu wyglądało ciekawie, to po spotkaniu już sporo mniej. Aczkolwiek, właściciel firmy był dość sympatyczny i rozmowa całkiem fajnie przebiegła :) Daje się jednak zauważyć, że coraz więcej firmy wymagają od pracownika (szukają jednego człowieka od wszystkiego), ale coraz mniej oferują w zamian za ciężką pracę... Kiepskie czasy... :(
Kolorowych snów!!!
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
24 lutego 2012, 09:32
Witam;_)
dziękuję za miłe przyjęcie syna marnotrawnego;)
Ja postanowiłam spróbowac dukana. wstępnie przez 40 dniowy post wielkanocny, a potem zobaczymy jakie będą efekty. n
a razie to dopiero trzeci dzień.
u mnie pomalutku do przodu. pracuję, maluchy rosną, synek już do pierwszej klasy chodzi i tak sobie żyjemy.
niestety na chwilę obecną oboje są chorzy i z gorączką, ale moi rodzice są z nimi więc ja w pracy.
verden- widzę, ze też pracujesz i że mała urosła że ho, ho.
jor- tobie to tak świetnie idzie, ze zazdroszczę niezdrowo;) brawo!! i gratuluję nowej pracy, bo teraz takie bezrobocie, ze szkoda słów
katarzyna- trzymam kciuki za ciebie i maleństwo!
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
24 lutego 2012, 09:37
yor, pewnie wszystko sie ulozy i w nowej pracy, a z czasem dostaniesz lepsze wynagrodzenie.
Ja sie ciesze, ze dzis piatek, w koncu odpoczne, a marzy mi sie dzien, dwa lenistwa. Chyba nie bede w ten weekend sprztac, bo przez caly tadzien sie narobilam. Nagonie mojego, by poodkurzal mieszkanie. No i mam nadzieje, ze mniej w tym tygodniu wydalismy w spozywczych sklepach, bo bylismy tylko raz w tygodniu na zakupach, a jak nie pracowalam to i co dzien cos kupowalismy. Musze sprawdzic.
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
24 lutego 2012, 09:45
tak to już jest, że jak się pracuje to na nic czasu nie ma i szkoda tych kilka godzin wolnego zakupom poświęcać;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
24 lutego 2012, 09:55
W moim przypadku, jak wychodze z pracy to sklepy akurat zamykaja, wiec sila rzeczy nie dala bym rady, hehe Poza tym u nas w niedziele tez sa pozamykane, na zakupy zostae tylko sobota lub wyprawa do miasta, bo tam dluzej pootwierane, ale na takie eskapady to ja juz nei mam ochoty:)
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
24 lutego 2012, 10:01
ja to chętnie bym się na jakieś zakupki wybrała sama,a le póki co na wypłatę czekam;) może dzisiaj miałabym okazję, bo mój M studiuje i bez jego kontroli by się obyło;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
24 lutego 2012, 10:08
Ja sie wybiore, jak troche schudne, mam jeszcze bon na 8 euro do orsay, i szkoda by przepadl, mamtez czas do kwietnia, wiec moze akurat na koniec maraca cos sobie kupie...
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
24 lutego 2012, 10:15
ja to ciuchów to na razie nie kupuję. ale coś dla maluchów bym chciała, bo wyprzedaże teraz fajne i coś może z kosmetyków;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
24 lutego 2012, 10:50
Kosmetykow mi na razie nie brakuje, zreszta ja sie nie maluje na co dzien,a te do codziennej pielegnacji mam. Dla malej tez troch erzeczy jest, a jak cos nowego kupimy to idziemy do tescia, by kase oddal :) Wiec jezeli juz to ciuchy. W ogole to jaj jaakas zboczona jestem i trzymym wszytskie ciuchy, na prawde musza byc znoszszone by sie z jakims rozstac, dlatego szafa mi peka w szwach i pewlno wnich z amalych lub za durzych rzeczy, chyba powinnam zaczac sie leczyc, bo to zakrawa na jakies zboczenie psychiczne...
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
24 lutego 2012, 10:55
myślę że sporo z nas tak ma;) ja tez chomikuję ciuchy. pełno mam kartonów z rozmiarami mniejszymi i większymi. a nowych czasem też przybywa i potem problem z miejscem;)