- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
1 marca 2010, 20:16
za 140 tys. myślę, że wybudujesz stan surowy otwarty,
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
1 marca 2010, 22:16
No i za moje mieszkanie dokładnie Agusia tyle wezmę:::((( Malutkie miasteczko ceny za 1 metr u nas to około 2.5 tyś, a ja mam 55,5 m w starym budownictwie. Tak więc marnie. Mój mąż ma ambicje dużo rzeczy robić sam, ale pewnych rzeczy sie nie przeskoczy.Mamy jeszcze małą działkę w mieście u nas takie 7.5 ara i za to moge wziąć ok 30 tyś. Do tego M z pracy pożyczka bezzwrotna ok. 30 tyś. To juz jest około 200 tyś. No i może ze 30 tys kredytu. Gdy się przeprowadzimy do rodziców to przez dwa lata odkładając jedna nasza pensję i ciut czyli ok. 2 tyś. można odłożyć 40 tyś.
Boże jak mi sie marzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
2 marca 2010, 07:42
w takiej sytuacji to bym sie nie zastanawiała, dom to dom, ogródek, sad, w lecie grill, ale też koszenie trawy, macie praktycznie na cAŁYdom moja znajoma wybudowała za 240-250 tyś i weszła, wiem, że miała kredyt na 240 ale troszkę, jej brakło,
ja jestem w dużo gorszej sytuacji niż ty( materialnej) i się buduje
- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
2 marca 2010, 22:12
Fajnie nawet mieć perspektywę budowy ...
My niestety mielibyśmy możliwość budowy na działce u teściowej, ale to zupełnie inne miasto - czyli trzeba by tam szukać pracy. A ja już przywykłam do mojej, a przede wszystkim przywykłam do wygód życia w dużym mieście ;)
Dobrze mi!
Ale na swoim byłoby lepiej ;P
***
Dziś usłyszałam pierwsze komplementy na temat mojego spadku wagi ;) Ale mnie to zmotywowało!
buziaki wieczorne, idę się popluskać!
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
2 marca 2010, 22:33
gosia i ja ostatnio usłyszalam wypowiedz sąsiadów mojego męża" wychudła" mówili do siebie,
miło jest słyszeć komplementy na swój temat:)), jak widać efekty ciężkiej pracy nad sobą!! i mnie motywują !!
Słodkich snów!!!
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
3 marca 2010, 08:44
Naszlo nas teraz na cos takiego!
![]()
To jest nasz absolutny faworyt w chwili obecnej.
Salon i 2 pokoje na dole i 2 na górze. Mam 2 dzieci więc pokoi co my w salonie na dole i dzieci po pokoju na dole a później chłopcy na górę, a my na dole i jeszcze pokoik dla gości:::)) 147 m.
![]()
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
3 marca 2010, 08:46
Wogole nie myśle o diecie. I chyba dobrze mi to robi:) Budze sie i usypiam z myślą o tym domku.
Tata pokazal mi mapke działki i jest ona 69 x 98m. OGROMNA:)
Ale ja chce mieć truskawki, malinki, agreścik. I swoje warzywa:)
Teraz mam to wszystko u mamy, pomagam jej, lubię to
- Dołączył: 2007-06-19
- Miasto: *
- Liczba postów: 324
3 marca 2010, 23:16
KLEMENSIK ja dzis wlasnie zamarzylam za wlasnym ogrodkiem kiedy ogladalam prgram o gotowaniu. Pan kucharz (rozmiar S) przygotowywal super proste potrawy na bazie wlasnego ogrodka. mial tam wszystko a nawet przyprawy jak np miete! uzyl nawet sformulowania: dodam troche przyprawy, ale nie za wiele, pozwole warzywom wypowiedziec sie za siebie... I tak mi sie sielsko zrobilo jak w scenie z NIGDY W ZYCIU.
a poza tym praca w ogrodku to nie tylko ruch na swiezym powietrzu, ale tez satysfakcja bo widzi sie efekty swojej pracy zamiast trwonic czas przed tv czy jak w moim przypadku przed kompem.
slodkch snow dziewuszki
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
4 marca 2010, 08:55
Oj lesita 100% prawdy. Ja u mamy hoduje mięte tzn. ona sama się hoduje bo strasznie sie rozrasta. A ten koper, szczypiorek... Tato ma mały tunel foliowy i mamy tam non stop rzodkiewkę, sałatę, ogorki i pyszne malinowe pomidory a także papryczkę i takie tam. Właśnie lubię Judytę i film Nigdy w życiu. No i mam synia Tośka:) Ej, ale dobrze że nie jestem po rozwodzie jak ona!!!!
Narazie klaruje sie z przepisaniem działki na nas:)
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
4 marca 2010, 12:40
a mi nic nie chce urosnąć, zawsze mam za mało czasu żeby zajmować się grządką
![]()
ja się do tego nie nadaję, jak będę na emeryturze to z pewnością się za to wezmę
![]()
ale teraz mam za mało czasu , jakby nie mama to wszystkie kwiaty w domu by mi wyschły, prócz kaktusów,
ja to wolę posiedzieć w necie i poszukać nowości kosmetycznych, nowych wzorków na paznokcie, poczytać o zabiegach ,bo to jest moje hobby, uwielbiam swoją pracę
wiecie ale nam się Madzia zagubiła??!!