Temat: Zblizajace sie do czterdziestki i nie tylko....

Probowalam sie dostac do paru grup, niestety bez wiekszego rezultatu. Dzialaja one juz od jakiegos czasu i niestety poza jedna nie przyjmuja nowych!!!! przykladem moze byc komentarz typu: Dziewczyny zajrzyjcie na poczte aby nikt nie wiedzial o czym mowie!!! Moze sie ktos do mnie dokoptuje???? Jestem na diecie dopiero od soboty,zblizam sie do 40-stki i potrzebuje bratnich dusz do walki z nadprogramowymi kilosami. A wiec wszystkich chetnych, ktorzy chca schudnac 10-25kg do 10 lipca  zapraszam...
Pasek wagi
Witajcie kochane :))

Małgosiu bardzo dziękuję za mile słowa i pamięć :))
Życzę ci szerokiej podróży do Polski , wyruszacie 3 pażdziernika ,akurat w moje urodziny , niech ta podroż będzie szczęsliwa i doprowadzi was do celu bezpiecznie .
Ja ostatni raz byłam w Polsce ponad rok temu, myslę ,że w przyszłe wakacje zawitamy w Polsce na urlop, tęskni się za Polską troszkę , oj tęskni ...
Pasek wagi
Dziewczynki u was zimno , a u mnie cieplutko , dzisiaj cały dzień leżakowalismy na podwórku, mielismy kurczaka z grilla na obiad , jednym słowem lajtowy to był dzień , jutro mam wizytę u lekarza , ma mi sprawdzić czy spirala leży na swoim miejscu i mam również wizytę u kosmetyczki ... 

Kochane pozdrawiam i dbajcie o siebie kobietki 
Pasek wagi
Dziendobry
Kto jest chetny na aromatyczna herbatke i chwile pogaduszek?
Pasek wagi
wpadam powiedzieć dzień dobry i zmykam do pracy :)

Żanetko zazdrodszczę Ci ciepełka i wygrzewania się na słoneczku, do nas zbyt szybko zawitały chłody
Pasek wagi
U mnie tez Joasiu jest zimno, niestety.
Milej pracy

Pasek wagi
Musze ogarnac domek co nieco
Na 15-ta mam wizyte u psychologa, chce to juz zakonczyc bo jak widze nie pomagaja juz mi te spotkania.
Przy okazji tej wizyty w szpitalu, zajrze do kolezanki pietro wyzej. Przyslala mi sms-a; ze w srode wieczorem urodzila synka (drugie dziecko).
Ma na imie Yanni i jest mlodszym braciszkiem Ilias-a.
Jak ja lubie patrzec na noworodki. Sa takie male, kruche i zupelnie bezbronne
Pasek wagi

Dzień dobry po południem już, miałam straszna noc. Ale o tym za chwilke. Danusiu z Pl jesteśmy ja z Waszszawy a mąż z kujawsko-pomorskiego ale razem po ślubie mieszkaliśmy 3 lata pod Warszawą.

Aga, jak możesz, proszę podaj mi jakieś bliższe namiary na ten motel, będę wdzięczna :)

a co do mojej nocy... wszystko zaczęło sie wczoraj, u nas było tak pieknie, że zabrałam maluchy i pognałam nad morze. Był odpływ i na plaży powstały ogromne niecki wody, dzieciom moim do pasa sięgała i była tak cieplutka i na dodatek malutkie rybki pływały, co moim maluchom straszna frajdę robiło, bo krzyczały " mama fises" co w ich języku oznacza mama rybki  i ganiały te maleństwa sami sie przewracając a do tego jeszcze nasz szczeniak labrador, który niczym sie nie różni od małego dwólatka-rozumkiem  tak więc kolejne moje dziecko, tylko w wydaniu żeńskim, bowiem mając 4 synów przy wyborze psa od poczatku krzyczałam, że ma byc sunia bo za dużo tu chłopów jak na mnie jedną  i padło na sunię... ale znów zbaczam z tematu, kiedy wracaliśmy mnie juz strasznie bolała głowa, chwilami nie widziałam jezdni. Jakoś dojechałam, w domu dołączyły sie okropne nudności... az pod wieczór poszłam obudzić m. żeby popilnował maluchy bo ja już nie daje rady i zasłabłam. Mąż strasznie sie zdenerwował, ja zresztą też, nawet przez chwilę wydawało mi sie, że umieram tak potwornie się czułam i bardzo sie tym zdenerwowałam... a mam powód do niepokoju bo w marcu tego roku przeżyłam wylew, 3 miesiące potem niewioelki zawał serca... tak więc dlatego nie było mnie tu na forum między innymi. Calutką noc popłakiwałam z bólu głowy, zadne leki nie pomagały, nawet tramadol, w (Pl tramal), wszystko wymiotowałam... ból przeszzedł dopiero ok gorziny temu... teraz jem i pije dopiero pierwsze płyny... nawet na małe zakupy pojechalismy ale tak mi sie zrobiło źle, że myslałam, że położę sie w sklepie na podłodze. Mąż złapał mnie pod rękę i pognalismy do domu... jestem juz po pierwszym małym posiłku i dochodze do siebie.

Zapomniałam dodać, że miałam miły telefon, zadzwoniła pani, która dostała mój numer od jakiejś koleżanki, bo ma jutro urodziny i nikt nie chce jej torta juz zrobic i czy ja ja poratuję. No w takiej sytuacji nie odmówiłam. Problem w tym, że ona nie bardzo wiedziała jaki chce i wiecie co? Ja niedawno założyłam swój tortowy  blog i poleciłam tej pani żeby sobie obejżała, co prawda jest tam dopiero 7 tortów ale to juz zawsze coś. No i po 3 min dostaję telefon znów od tej pani i słyszę straszne rozbawienie w głosie, co sie okazało pani zobaczyła tort, który robiłam na wieczór panieński i stwierdziła, że właśnie taki, koniecznie chce. Miło mi sie zrobiło więc będę miała jutro sporo pracy...

Jak macie ochotę  zobaczyc o czym mówię to zerknijcie do bloga www.swiattortow.blogspot.com

 

Małgosiu jak sie czujesz? Taka młodziutka a takie przeżycia zdrowotne... Ja pracowałam cały dzień robiłam sernik na zimno, placek z kremem budyniowym, oraz piernik , więc pół dnia w kuchni.Jeszcze mięso smażyłam na jutro , bo lubię mieć częściowo porobione wcześniej .
Pasek wagi
Małgosiu super torty , te na wieczór panieński 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.