Temat: Niedoczynność tarczycy - Pokażmy że damy radę schudnąć :)

Witam wszystkich :)
Założyłam ten wątek ponieważ zmagam się z tarczycą już jakiś czas i w sumie dzięki niej w pewnym stopniu zyskałam swój nadbagaż... Chciałabym aby w tym miejscu się spotkały osoby z podobnymi problemami, żebyśmy dzielili się ze sobą problemami, dobrymi radami i wspólnie motywowali się do walki która w naszym wypadku jest cięższa niż ciężka ;)
Zapraszam zatem wszystkich gorąco...

Zacznę:
Nazywam się Gośka - od ponad dwóch lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy.. ;) ( takie formalne powitanie, mam nadzieję że jednak będzie nam tu również wesoło :) )
owszem na TSH ale tez na cukrzyce pojdz do ogolnego lekarza on powinien dac Ci skierowanie....
Zrobiłam badanie tsh po 2 m-cach brania euthyrox 50 i mój wskaźnik zmalał z 5.50 do 2.38. No czujęsię już lepiej, włosy jakby mniej mi wypadały a i chęci więcej i energii do życia do działania. BYłam na wizycie u endo i zwiększył mi dawkę do 75  ponieważ chce jeszcze większego spadku. Waga niestety mi nie spada stoi w miejscu. Po 2 m-cach mam znów zrobić pomiar tsh i znów przyjść na kontrolę. Ale waga mnie męczy - zaczęłam ćwiczyć regularnie, dietkuję, łykam chrom aby mnie nie kusiło do słodkiego i nic nie spada:-( 
powolutku i waga poleci ;)
Doradźcie dziewczyny, jaką dietę stosujecie, aby schudnąć?. Nie wiem kompletnie co powinnam jeść, a czego się wystrzegać. Moja waga znowu zaczyna rosnąć.
a tu juz umarlo???? haaaaaloooooooooo
Chyba tak, wszystkie do Endo pobiegły i jeszcze nie wróciły - hihihihihihihihi
Widzę że wątek trochę zamarł... Zrobiłam głupotę przy mojej niedoczynności , a mianowicie brakło mi leków na jakieś 3 trzy tygodnie!! W tym czasie poszłam na badanie TSH przed wizytą kontrolną wskaźnik wywindował praktycznie jak przed leczeniem!!! Mimo iż informowałam lekarza że brakło mi lekarstw dołożył mi drugie lekarstwo mocniejsze do brania na zmianę. Uwierzcie że myślałam iż świąt nie przeżyję!!! Takich dostawałam kołatań serca! Dobrze że szwagierka jest lekarzem choć nie do końca w tej dziedzinie, ale kazała mi odstawić mocniejszy lek! Powiedziała że nie powinnam przerywać leczenia i lekarz ogólny powinien mi przepisać lek jak mi się skończył! Teraz będę zwracać uwagę  czy starczy mi leków do następnej wizyty!
lekarz przeciez powinien wiedziec ze jezeli mu mowisz ze zabraklo Ci na dosc spory czas lekow to musi po prostu przepisac Ci wiecej opakowan zeby starczylo do nastepnej wizyty...
ja już jestem wyrównana i dostałam taką kartkę do ogólnego - no i on mi może już wypisywać recepty (dalej prowadzić leczenie). Ale w sytuacjach podbramkowych każdy lekarz mi wypisywał - ogólny, ortopeda. Fakt że najmniejsze opakowanie i z zaleceniem, że to tylko raz, ale lek miałam.


ABSOLUTNIE NIGDY TEGO NIE RÓBCIE - NIE PRZERYWAJCIE LECZENIA NA WŁASNĄ RĘKĘ!!!!!!!!!!! można znowu organizm wprowadzić w huśtawkę i może minąć nawet pół roku zanim się ustabilizuje na dobrym poziomie
Ja tego nie wiedziałam właśnie i nie wiedziałam że może mi lek przepisać lekarz ogólny , a tylko specjalista! Teraz będę stawać na rzęsach żeby mi leków nie brakło do następnej wizyty!! Poza tym wiadomo jak jest w przychodniach; lekarz się zajmuje wszystkim tylko nie pacjentem którego ma w gabinecie!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.