Temat: Niedoczynność tarczycy - Pokażmy że damy radę schudnąć :)

Witam wszystkich :)
Założyłam ten wątek ponieważ zmagam się z tarczycą już jakiś czas i w sumie dzięki niej w pewnym stopniu zyskałam swój nadbagaż... Chciałabym aby w tym miejscu się spotkały osoby z podobnymi problemami, żebyśmy dzielili się ze sobą problemami, dobrymi radami i wspólnie motywowali się do walki która w naszym wypadku jest cięższa niż ciężka ;)
Zapraszam zatem wszystkich gorąco...

Zacznę:
Nazywam się Gośka - od ponad dwóch lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy.. ;) ( takie formalne powitanie, mam nadzieję że jednak będzie nam tu również wesoło :) )
Pocieszający jest fakt że nie każdy podchodzi do sprawy niedoczynności jak do tragedii.Przede wszystkim jest wiele kobiet(i nie tylko) którę świetnie sobie z tym radzą.Jedna z moich koleżanek której dolega niedoczynność tarczycy od malękości ma przepiękną figurę a inna koleżanka która była zwyczajnie otyła z tego powodu już od dłuższego czasu straciła sporo na wadze.Mnie również ubyło 15 kg w ciągu ubiegłego roku ale doskonale wiem że jest to połączone też z moim nieprawidłowym odżywianiem.(Dowiedziałam się o mojej niedoczynność mniej więcej 2 miesiące temu).Dostałam Euthyrox 25 i straciłam 4 kg w sumie bez wyśilania się,dobrze jest jednak uważać na własne nawyki.Poprzez gimnastykę każdego typu będziecie się czuły i wiele lepiej ze swoim ciałem nawet jeżeli kg nie stracicie.Jedynie z pozytywnym nastawieniem można się brać za leczenie czegokolwiek!
            Pozdrawiam wszystkich z uśmiechem!
Pocieszający jest fakt że nie każdy podchodzi do sprawy niedoczynności jak do tragedii.Przede wszystkim jest wiele kobiet(i nie tylko) którę świetnie sobie z tym radzą.Jedna z moich koleżanek której dolega niedoczynność tarczycy od malękości ma przepiękną figurę a inna koleżanka która była zwyczajnie otyła z tego powodu już od dłuższego czasu straciła sporo na wadze.Mnie również ubyło 15 kg w ciągu ubiegłego roku ale doskonale wiem że jest to połączone też z moim nieprawidłowym odżywianiem.(Dowiedziałam się o mojej niedoczynność mniej więcej 2 miesiące temu).Dostałam Euthyrox 25 i straciłam 4 kg w sumie bez wyśilania się,dobrze jest jednak uważać na własne nawyki.Poprzez gimnastykę każdego typu będziecie się czuły i wiele lepiej ze swoim ciałem nawet jeżeli kg nie stracicie.Jedynie z pozytywnym nastawieniem można się brać za leczenie czegokolwiek!
            Pozdrawiam wszystkich z uśmiechem!
Cześc dziewczyny. Ja również zmagam się z niedoczynnością tarczycy od 2 lat ( z samą tarczycą zdecydowanie dłużej). Obecnie przyjmuję eutyrox 200 i mimo stosowania diety i ćwiczeń ( 2x w tyg aerobik i raz basen) nie chudnę :(  nie wiem już co robić.

bellavida napisał(a):

Pocieszający jest fakt że nie każdy podchodzi do sprawy niedoczynności jak do tragedii.Przede wszystkim jest wiele kobiet(i nie tylko) którę świetnie sobie z tym radzą.Jedna z moich koleżanek której dolega niedoczynność tarczycy od malękości ma przepiękną figurę a inna koleżanka która była zwyczajnie otyła z tego powodu już od dłuższego czasu straciła sporo na wadze.Mnie również ubyło 15 kg w ciągu ubiegłego roku ale doskonale wiem że jest to połączone też z moim nieprawidłowym odżywianiem.(Dowiedziałam się o mojej niedoczynność mniej więcej 2 miesiące temu).Dostałam Euthyrox 25 i straciłam 4 kg w sumie bez wyśilania się,dobrze jest jednak uważać na własne nawyki.Poprzez gimnastykę każdego typu będziecie się czuły i wiele lepiej ze swoim ciałem nawet jeżeli kg nie stracicie.Jedynie z pozytywnym nastawieniem można się brać za leczenie czegokolwiek!            Pozdrawiam wszystkich z uśmiechem!

Dobrze mowisz!Najgorzej ciagle myslec,ze jest sie chorym.Ja staram sie nie myslec o tym-tylko gdy biore rano leki o tym pamietam.A chora jestem na niedoczynnosc 16 lat.W 2010 roku sporo przytylam ale nie zrzucilam winy na chorobe bezczynnie liczac na cud jak np robia niektore dziewczyny."Mam niedoczynnosc i dletego tyje"-juz nieraz to slyszalam od kolezenek.Ale to one zawsze namawialy na pizze czy inny shit:P

Pasek wagi
Pewnie że wszyscy namawiają na shit!Generalnie trudności z utrzymaniem normalnej wagi ma wiele dziewczyn i kobiet,to nie jest jedynie kwestia która łączy się z niedoczynnością..Chodzi o to żeby poznać swoje ciało i potrzeby,myśle że każda osoba mająca doświadczenie może to potwierdzić.Schudnąć nie powinno się w ciągu miesiąca tylko w ciągu roku lub dwóch,tak jest zdrowiej:)Po wakacjach straciłam na wadze i utrzymuje ten stan bez problemu.Gimnastyka każdego rodzaju nawet jeżeli nie przynośi szybkich rezultatów pomaga poznać własne ciało.Zapiście się n.p na pływanie a od razu poczujecie się bardziej "swojo" z własnym ciałem...Nigdy nie zapominać: z uśmiechem!!
    Przyjdzie czas że ta cała sytuacja która spowodowała u was szok minie,nie warto się tak mocno przejmować czymś co jest w trakcie leczenia,jest stosunkowo nie groźne.Medycyna się też rozwija a czytając ostatnio artykuł napotkałam się na wzmiankę o endokrynologii.Jest to dziedzina w medycynie która się bardzo szybko rozwija,można liczyć na to że już niedługo nastąpi jakiś mały przełom w leczeniu chorób tarczycy.
                   Pozdrawiam dziewczyny(no i chłopaków też)...Głowa do góry!
Kropka,nie martw się...Jak napisałam wcześniej rezultaty przyjdą z czasem i tak będzie chyba lepiej.Postaraj się odżywiać dobrze bo wygląd to nie tylko waga!To jest też skóra,oczy,postawa itd.Jak skoncentrujesz się nad zdrowym trybem życia i przestaniesz się stresować całą tą sytuacją zobaczysz że coś się zmieni w tobie i w twoim wyglądzie..
    Bądź wytrwała w swoich postanowieniach i osiągniesz swój cel!
                  Pozdrawiam mocno,
                              Radośnie pisząca D.
ten wątek jeszcze żyje?

Mam nadzieje ze tak :)

czy jest jakiś nowy wątek o niedoczynności?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.