- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
1 stycznia 2012, 19:16
Hej, czy są chętni do grupowego odchudzania?:) Najchętniej osoby o dużej ilości kg do zgubienia. Razem zawsze raźniej:) Jutro startuję:)
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
1 lutego 2012, 13:41
Oj cisza cisza:) Dzisiaj pierwszy dzień nowego miesiąca, a co za ty idzie podsumowanie starego:)
Styczeń oceniam kiepsko:) Niby dieta była, a kg prawie w wcale nie spadały. Dlatego na Luty sprężam wszystkie moje siły i walczę z tymi p....nymi kg, do kwietnia coraz mniej czasu a ja chcę wszystkim pokazać że jak się chce to wszystko można.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
1 lutego 2012, 15:19
witam wszystkich.
czytalam wasze posty od poczatku i chcialabym sie przylaczyc.
mam troszke kg do zrzucenia dodam iz to etap II bo od czerwca 2011do listopada schudlam 15kg na dukanie ale to nie jest dieta dla mnie.teraz mialam mala przerwe i 5kg plus od wczoraj zaczynam zdrowe odchudzanie:)
nawet zaczelam robic brzuszki marnie bo 200 dziennie ale na poczatek zawsze cos,tez mam malego synka 2lata i ciezko sie wyrwac gdzies na cwiczenia bo jestem sama wiec nie mam z kim go zostawic.
ja czytalam o diecie SB.calkiem fajna co wy o niej sadzicie?
pozdrawiam
a jak wasze menu?co dobrego jecie?ja mam swoje w pamietniku zapraszam komentowac i negowac wrazie co chetnie sie skoryguje.
Edytowany przez mamaam1982 1 lutego 2012, 15:41
- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 86
1 lutego 2012, 21:37
Wczoraj kolezanka miala urodziny i zgrzesyzlam kawlkiem ciasta, no coz..ale bylo przepyszne;) w zasadzie caly miesiac szlo i calkiem niezle, ale na cwiczenia dalej sie niezmobilizowalam...
Jesli chodzi o diete to ja juz do konca zycia bede twierdzila ze zeby schudnac trzeba jesc!!! ale trzeba wiedziec jak jesc i co jesc i ile jesc. Glodowka DUKANIE i innym zdecydowanie mowie NIE! to jest moja zdanie, wkoncu schudlam 22kg;) i ciagle waga w dol:) a samopoczucie w gore;)
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
2 lutego 2012, 15:16
a co kochana jesz takiego dobrego ze chudniesz?ja SB stosuje ale nie wiem czemu stoje w miejscu.poradz cos masz super wynik.
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
2 lutego 2012, 18:09
Ania a ile w styczniu udało Ci się zrzucić?:)
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 22
2 lutego 2012, 21:56
a ja się nie odzywam, bo mi wstyd. 0,9 kg przez cały miesiąc to żadne chudnięcie...
- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 86
2 lutego 2012, 22:06
Nie bardzo kojarze co to jest dieta SB...bedzie mi latwiec jak napisze czego nie jem;) wiadomo wszystkie lakocie itd, wieprzowina, tluste ryby, tluste sery, pieczywo z ziarnami, soki, napoje gazowane powyzej 13kcal, ogolnie moja dawka tluszczu(maslo, oliwa, olej) to jest max 3 lyzeczki od herbaty na dzien, a tak w zasadzie jem baaardzo duzo i bardzo dobre rzeczy, musialo mi wejsc w krew co moge a czego nie, jak mam ochote na cos slodkiego to wtedy jeden posilek z pieciu jem na slodko np. pol torebki ryzu(tyle musze)+ 50g serka danio, jabko posypac cynamonem i mmmmm pycha:) jak chce na obiad to tak samo tylko wtedy caly serek danio, nawet ten z czekolada;) ale najwazniejsza rzecz to ta, ze jem co 3-4h to jest podstwa, niestety czasami bardzo niewygodne, ale nauczylam sie chodzic z kanapka w torebce;)
w styczniu schudlam ok 3kg, ale do 6 stycznia grzeszylam bardzo, potem juz prawie wogole.
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
3 lutego 2012, 07:52
3 kg w styczniu?:( Oj to moje marzenie:(
Choć w sumie nie wiem jak to liczyć.
Przed świętami ważyłam 78, po świętach coś około 80 czyli spadek liczyć od 78 czy 80? Jak będzie uczciwiej?
- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 86
3 lutego 2012, 08:47
wydaje mi sie ze od 80, skoro waga tyle pokazala po swietach to od tej powinno sie liczyc, takze jest dobrze:)
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
3 lutego 2012, 10:59
To wtedy mogę się cieszyć z sukcesu:D Tylko gdyby nie świąteczne obżarstwo było by jeszcze mniej na wadze. Najśmieszniejsze jest to, że Wigilię i I dzień dietę trzymałam, a od II po wizycie u teściów aż do 2 stycznia dieta poszła się....:)