Temat: Nowy Rok na 6-tkę! 7.01.2012-17.03.2012

osiemnasta AKCJA 6-TKOWA!

 

byle do WIOSNY 2012




6-tkowa AKCJA 

 7 stycznia - 17 marca 2012




Jeśli:

1.    masz za sobą kilka miesięcy redukowania się i do celu brakuje już niewiele,
2.    planujesz w najbliższych tygodniach osiągnąć wymarzoną „wagę idealną”,
3.    chcesz zobaczyć „6 z przodu” lub zmniejszyć cyfrę „za 6tką”,
4.   jesteś sympatykiem „6tkowych akcji”

to znaczy, że ten wątek jest dla Ciebie!




CEL 6-tkowej akcji (10 tygodni) nr 18:

zrzucić MINIMUM 6 kg

 

Zapisy do 8 stycznia 2012 (niedziela) do godz.23:59 - podanie aktualnej wagi

Ważymy się najlepiej w sobotę rano i podajemy wagę na forum, wypełniając ankietę.

 

JAK SIĘ ZAPISAĆ?

zgłaszasz się w tym wątku wpisując swoją aktualną wagę

                                                                 

    a od 14 stycznia wypełniasz co tydzień ankiety

 

ANKIETA COTYGODNIOWA

1. waga aktualna:

2. zmiana od poprzedniego pomiaru:

3. poziom zadowolenia (-10 do +10):

4. komentarz:

5. zadanie (czyli jak planuję pracować nad utratą wagi w najbliższym tygodniu) 


 

W tej akcji  jestem uczestniczką

a zadanie zliczania naszych straconych kilosków

 prowadzi wyspecjalizowana już  Ebek79 - z góry dziękuję :)))))

 

Z A P R A S Z A M     i    P O W O D Z E N I A !!!!

Pasek wagi
Dziewczyny ja dziś za dużo zjadłam :(  kurde mam wyrzuty sumienia :(
Jak mi wstyd :(

Nie będę się żalić,ale wskakuję na stepper. Ale dałam %$%$*%&Y&^*() 
Pasek wagi

Ja absolutnie nie twierdzę, że należy z siebie robić męczennicę. Za mały też pikuś jestem, żeby podważać nauki kościoła.

Ja bym kościół porównała do firmy, zakładu pracy. Jak gdzieś się pracuje to trzeba przecież przyjąć pewne wartosci firmy. Z niektórymi można się nie zgadzać, można próbować walczyć i nawet coś wywalczyć. Ale ostatecznie to szef decyduje o losie pracownika i ten musi być świadom możliwych konsekwencji swojego postępowania.

Podobnie powinno być w kościele. Jeśli wystepujemy przeciw jego naukom, to musimy wziąć na klatę to, co się stanie.

I jeśli chodzi o "drugą osobę" - to nie my mamy oceniać jej zachowanie. My odpowiadamy za swoje decyzje i swoje czyny.

Nie znam tez zamiarów boskich...

Tak ja to widzę.

Pasek wagi

chiki napisał(a):

Kleopatrra, ja tylko do sklepu samochodem dzisiaj, a i tak mi dupsko przemarzło, co najmniej minus siedemset, jak mówił Numernabis :D


hehe dokladnie u mnie -19st ale ja biegam przy lakach wiec tam moglo byc nawet chlodniej.. 


Pasek wagi
Nie boisz się Kleopatro tak biegać? A jak cię ktoś porwie ;) Jakby cię tak ktoś zaczął gonić ? 
Pasek wagi

Ja dziś przeszłam przez dwie ulice i myslałam, że mi twarz z zimna odpadnie.

A wogóle na dworzu mi za zimno, a w pomieszczeniach za gorąco...

Pasek wagi
oj a ja jutro muszę jechać na miasto, to będzie straszne doświadczenie :)
Kleopatra normalnie chylę głowę przed Tobą za to bieganie, naprawdę jeszcze na takim zimnie
Pasek wagi
Kleo jesteś niesamowita ale uważaj na siebie jak przy tych łąkach biegasz... Ja jutro może będę z zumby autobusem wracać - jak pomyślę, że spocona wyjdę z treningu i to zimno będzie to mi słabo ale przeżyję chyba hihi
Pasek wagi

hehe dziewczyny mysle ze jest tak zimno ze nikomu by sie nie chcialo bez przymusu tam przebywac.. 

chodza tylko kolejarze do pracy .. a i pare domkow tam jest.. wiec nie ma tragedii,

poza tym biegam rownolegle do torow.. chlopaki maja tam zajezdnie?? czy jak to tam sie zwie.. non stop ktos tam jezdzi lub chodza Panowie i sprawdzaja pociagi.. a i co jakies 400m jest budynek gdzie sa biura.. wiec jak cos to szybko przez tory i RATUNKU RATUNKU :D 

a i moj Tygrysek zawsze zna moja trase, jesli nie ma mnie dluzej niz godzinke to ma dzwonic kontrolnie..


lubie tam biegac bo mam cisze i malo ludzi tam chodzi.. moze jak sie wprawie jeszcze bardziej w bieganie to odwaze sie smigac gdzies po miescie.....  poki co wole w samotnosci.. 

Pasek wagi
Ja niestety pije kawę w pracy choć wolałabym tak... może któraś z was tak może hihi

Na pocieszenie za to zimno i za to, że tak strasznie nie chce się wstawać i wychodzić z domku rano odpalił mi samochód i to piękne słonko 

Co do kościoła to ja bym się tak nie napinała, czasem widzę, że największe halo robią osoby którym to niby najmniej zależy i najmniej ich obchodzi co i jak..., ja wczoraj miałam napisać coś na ten temat ale ja nie potrafię tak w 3 zdaniach, musiałabym napisać jakąś rozprawkę, a znając moje słowotoki oszczędziłam wam tego ... ogólnie rada moja, żeby żyć dgodnie z własnymi przekonaniami i z własnym sercem, poczytać trochę biblii, samemu spróbować przemyśleć pewne rzeczy, no i kto wierzący pomodlić się i o pomoc w znalezieniu odpowiedniej drogi w życiu

PS. Aju aniołek po prostu boski
Pasek wagi

dzien dobry!

o luise, ja bym chciała tak kawkę pic! Tak strasznie mi dzisiaj zimno. To już chyba 4 dzień mrozów, a ja się nadal nie mogę przyzwyczaić - znaczy mój organizm... zamarzam! Lecę po wodę i też sobie kawkę zaserwuję.

W temacie kościoła - błądzić jest rzeczą ludzką, wybaczać BOSKĄ! Nie będę więcej się wypowiadać, bo każdy ma swoje poglądy, których nie neguję, ale też nie ze wszystkim muszę się zgadzać :) Niemniej jednak cieszę się, że trafiłam do grupy, gdzie każdy ma swoje zdanie i nie boi się go wyrazić :) Jesteście super!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.