Temat: Minus 30 kg i więcej. Kto się przyłączy?

Witajcie,

kiedyś już tu zaglądałam, ale miałam przerwę związaną ze zdrowiem. Wracam do Was i zamierzam pozbyć się mojego, hodowanego od lat balastu. Jakieś 30 kg, a potem zobaczę jak wyglądam i podejmę dalsze decyzje. 
Przyłączajcie się do mnie. Stworzymy grupę wsparcia i wspólnie utracimy nasze kilogramy. Możemy opisywać z czego składają się posiłki, jaka dietę stosujemy, co nam w niej pasuje, a co nie itd.
Mam 161 cm wzrostu, ważę 100 kg, nadwaga - jakieś 30 kg. Niestety nie mogę ćwiczyć - jestem po operacji. 
Zapraszam. 


aha
Dziewczyny wlasnie wchodze do salonu masarzu :) dam znac jak bylo :)
czesc wam dziewczeta ;) wlasnie wrocilam z zakupow, dzisiaj jadlam 2 kanapki z serkiem brie oraz z miodek i koktajl kakaowy, pije teraz kawe cappucino :) i za niedlugo zaczynam cwiczyc, pojezdze poltorej godzinki na rowerku stacjonarnym i poskacze na skakance 40 minut, tak jak zawsze, a nawet sporo sobie kupilam w sklepie bo kawe capuccino, zielona herbate, platku kukurydziane fitness z owocami, jednego grejpfruta, 2 wody niegazowane, zupke goracy kubek zurek oraz 10 spinek do wlosow :) aha i serek brie :0 nie malo mnie to kosztowalo, nawet dlugo chodzilam po sklepie bo z jakies 2 godziny, takze tez jakis ruch, a teraz wskakuje na poltorej godzinki na rowerek stacjonarny a potem poskacze na skakance 40 minut, dajcie znac jak wam idzie! ;)
Wlasnie wyszlam z masarzu, dziewczyny cos wspanialego czuje jakby moje cialo wreszcie zaczelo pracowac :) zapisalam sie za tydzien znow :)

marta7679 napisał(a):

Wlasnie wyszlam z masarzu, dziewczyny cos wspanialego czuje jakby moje cialo wreszcie zaczelo pracowac :) zapisalam sie za tydzien znow :)


ile zaplacilas za masaz na polskie?
ja wlasnie dzisiaj jezdzilam 40 minut na rowerku stacjonarnym i poskakalam na skakance 25 minut - cala spocona jestem :( jutro rano sie zwaze, teraz sobie zrobilam przerwe ale jeszcze za jakies 2 godziny chce poskakac na skakance drugie 25 minut :)
Okolo 200 zl
marta doradz mi cos. dzisiaj mialam jakis dolujacy dzien, bylam dla kogos nie mila - dla mojej kolezanki :( wybaczyla mi ale ja mam slabe nerwy i co mam zrobic by nie popelnic jakiegos bledu ? przed wypowiedzeniem sie policzyc do pietnastu? masz jakis pomysl? bo staram sie dobrze czynic i byc dobra dla ludzi ale przez moje slabe nerwy czasem bezpodstawnie powiem jakies niemile slowa a potem placze i tego zaluje - niepotrzebne to. jak z tym wygrac?

nataliana87

wyczekuj wyczekuj juz na poczatku kwietnia przepiski wyszperalam, juz sie nie koge jej doczekac, przeczytalam nawet ksiazke PDF na necie i oczywiscie sie zaopatrzylam, teraz jestem takze wyedukowana na Dukana, zobaczymy jak pojdzie w praktyce

Karusia nie przejmuj sie tak kazdy ma lepsze i gorsze dni i niestety czasami odreagowujemy to na kims ale mysle ze kolezanka to zrozumie. Ja jak jestem zla to krzycze na meza ale on juz sie przyzwyczil:) jesli bedziesz zlosc dusila w sobie to kiedys wybuchniesz z podwojna sila takze lepiej na bierzaco :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.