Temat: Minus 30 kg i więcej. Kto się przyłączy?

Witajcie,

kiedyś już tu zaglądałam, ale miałam przerwę związaną ze zdrowiem. Wracam do Was i zamierzam pozbyć się mojego, hodowanego od lat balastu. Jakieś 30 kg, a potem zobaczę jak wyglądam i podejmę dalsze decyzje. 
Przyłączajcie się do mnie. Stworzymy grupę wsparcia i wspólnie utracimy nasze kilogramy. Możemy opisywać z czego składają się posiłki, jaka dietę stosujemy, co nam w niej pasuje, a co nie itd.
Mam 161 cm wzrostu, ważę 100 kg, nadwaga - jakieś 30 kg. Niestety nie mogę ćwiczyć - jestem po operacji. 
Zapraszam. 


Cytrynka03.12 napisał(a):

Poddawać się? Nie ma takiego słowa w Naszym słowniku.

Hehe,otóż to !!
A wiecie,przypomniało mi się jak mi mąż opowiadał taką historię. Stał w kolejce w aptece i przed nim facet prosił  coś na schudnięcie bo by żarł cały dzień i całą noc i sytości nie czuje. A żona mu kazała w końcu coś ze sobą zrobić bo dużo przytył.
Pasek wagi
To facet na prawdę ma problem, tylko nie wiem czy jakieś takie tabletki cokolwiek mu pomogą. Ja kiedyś stosowałam BioCLA chyba, ale muszę powiedzieć, że wyrzuciłam pieniądze w błoto, niestety
Pasek wagi

Cytrynka03.12 napisał(a):

To facet na prawdę ma problem, tylko nie wiem czy jakieś takie tabletki cokolwiek mu pomogą. Ja kiedyś stosowałam BioCLA chyba, ale muszę powiedzieć, że wyrzuciłam pieniądze w błoto, niestety

Oj,to prawda,przestałam być już naiwna taka jak kiedyś. Każda reklama środków na odchudzanie wzbudzała we mnie łatwą szansę na schudnięcie. Brałam chrom,kapsułki z wyciągiem ananasa,dietę kapuściana w kapsułkach,nawet naciągnęłam moją rodzinną lekarkę aby mi przepisała tabl. zelixa,które są na receptę i zawierają szkodliwy środek. Wszystkiego się chwytałam byle schudnąć. Powiem wam szczerze,NIC to wszystko nie daje to tylko naciąganie ludzi a dla nich biznes się kręci. A wiadomo że w końcu całe życie nie będziemy zażywać tych tabletek,kapsułek czy coś tam jeszcze. Doszłam do wniosku,że tylko zdrowe jedzenie i trochę ruchu czy ćwiczeń dadzą pożądany efekt.
Pasek wagi
Zgadzam się z Tobą. Ja do tego dodam jeszcze motywację, bo bez niej niewiele się osiągnie. 
A My jesteśmy silne i zmotywowane i pełne wiary w siebie Dziewczęta więc nie poddawać się i do boju
Pasek wagi
Witajcie :) ja juz na nogach i pije kawe. Macie racje dziewczyny z tymi suplementami diety to nic nie pomaga, ja tez chyba juz z tego wyroslam... Wydaje mi sie ze uzywajac tego same sobie wmawiamy ze to nam pomaga ale tak nie jest. Najwazniejsze to przekonac siebie ze jedzenie moze byc przyjemne bez opychania sie :) ja dzis znow mam przed soba ciezki dzien, wiecie co mam ostatnio problem z jedzeniem sniadan :(
Witam dziewczyny
Ja juz w pracy, glowa mnie boli :(


i ja się przywitam

ja równiez juz w pracy, ale jeszcze dzis do 15 i dwa dni wolnego

choc z drugiej strony to boje sie tych weekendów , wiecej czasu , wiecej pokus.Ale mam zamiar wytrwać. Waga spada, brzuchjakby bardzie płaski, czuje sie jak motylek ( hehheeh 100kg motylek widziałyscie kiedyś takie cudo).

A co do suplementów to zgadzam sie ,wyrzucone pieniadze w błoto.One to chyba działają na psychike a nie na wagę.

Ja również witam, również z pracy:-) Madzia, też siedzę do 15 i już się weekendu doczekać nie mogę.

Chciałabym się więcej wieczorami udzielać,ale mój małżonek okupuje internet (a mamy na razie tylko blueconnecta:-/). Może jednak  dzisiaj się uda trochę więcej do Was popołudniu zaglądać? Mam nadzieję zacząć wreszcie ćwiczyć moje 8-minutówki, ale... no właśnie, ale zapał mam w pracy a potem klapa:-(

a ja mam zasade że w weekend nie siadam do kompa

dośc w pracy przez 8 godzi, a i tak pewnie bym sie nie dopchała bo moje młodzieńcze dziecię okupuje kompa

w tygodniu ma ograniczony czas ale w weekendy nie zabraniam

a poza tym kurcze wiecie jak mi wzrok polecial ? normalnie kilka metrów dalej i ślepa jak kret.Ale to wina kompa myslę w końcu praca przy nim od 13 lat robi swoje.

Ja okulary noszę od dawnien dawna:-) Wzrok od kompa też mam kiepski, bo najpierw czasy licealne (pierwsze zauroczenie tym sprzętem), potem dłuuugie studia .... tylko z kompem  (jak to na informatyce) a teraz robota i niestety uzależnienie w domu....:-( Neta mąż mi zabiera, ale kompa ciągle mam:-/

Powiedzcie mi kobitki jak mam się zmobilizować do ćwiczeń:-(?

Madzia a ważysz się jutro? Ja mam jutro poranne pomiary, doczekac się nie mogę:-) Widzę, że coś się zmienia:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.