Temat: -5/10 kg, kto na to idzie ? :)

Witam wszystkich,
jeżeli są osoby, podobne do mnie, które od dawna zbierają się, żeby schudnąć 5-10 kg to zapraszam do wspólnej, zdrowej rywalizacji! Nie ma określonej ilości osób, zapisać się może każdy, kto do zrzucenia ma tyle kg ile w temacie. Czas na to również nie jest określony, bo nie liczy się w jakim czasie uda nam się to zrobić, tylko z jakim efektem i przede wszystkim trwałością :)  Dla zainteresowanych tematem, zasady są proste :
1. Przy zapisie podajesz :
- wagę
- wzrost
- ile kilo masz do zrzucenia
- krótki opis swojej diety, ewentualnie ćwiczeń
2. W tabelkach będą zapisywane Wasze postępy. Każdy pomiar wagowy wykonujemy w sobotę, gdy ktoś zapomni to w niedzielę. Jeśli w przeciągu tygodnia/dwóch nie podasz swojej wagi, zostajesz wypisana z akcji.
3. Na forum nie trzeba przesiadywać 24h na dobę, ale raz na kilka dni wypadałoby się odezwać, żeby temat nie umarł :)
Więc kto na to idzie ? :)
W końcu kiedyś trzeba coś zrobić ze swoją sylwetką. Nie można odkładać tego w nieskończoność!

Pasek wagi
U mnie chyba nie jest aż tak źle jak myślałam. Na śniadanie zjadłam serek wiejski z pomidorem i szczypiorkiem oraz 2 faworki. Potem w szkole również zjadłam kilka faworków. Na lunch dwie kanapki - jedna z kabanosem i papryką, druga z almette i papryką, oraz jabłko. Potem na obiad 3 ćwiartki ziemniaka i troszkę kurczaka w śmietanie (takiej dietetycznej). 
A na tłusty czwartek .. jak już mówiłam - jakby policzyć to około 10 faworków, oraz jednego pączka. Chyba nie najgorszy bilans. Myślałam, że nie zjem pączka, ale te nie były takie jak polskie, i mi nawet smakowały :)
Za to dzisiaj więcej ćwiczyłam, bo rano normalnie 30 min orbitrek oraz 100 brzuszków, ale do tego na wfie byłam na siłowni i 20 minut na rowerku byłam. I będę dzisiaj jeszcze kręcić 30 min hula hop oraz A6W. 
Chyba mi przez te pączki zbyt dużo nie przybędzie :)
GreenGras, może jak dzisiaj się najesz, to Ci przejdzie, i już nie będziesz chciała więcej?
Każdy ma czasem taki dzień :)
Pozdrawiam kochane, i życzę miłego wieczora (mój niestety z pracą domową ;< ) ;*
Cześć Laseczki:)
właśnie jestem w hotelu, 2 godziny walczyłam z połączeniem z internetem i się udało:D
ja dzisiaj zjadłam 2 kajzerki z paprykarzem, jogobellę, ciasto kruche 2 szt. spaghetti 4 sery w warsie i teraz jazadam cgrupki kukurydziane truskawkowe gdyż nie załapałam się na pączka, ale i tak już zjadłam 2 wczoraj wiec powinnam być zadowolona. Nie zjadłam dziś dużo, lecz kalorycznie niestety. Na moje liczenie wychodzi mi 1366 kcal mniej więcej. biorąc pod uwagę oczywiście, że spaghetti ma 300kcal.
zaraz biorę się za naukę, w sumie to uczyłam się już dość długo w pociągu, ale nic nie zaszkodzi jeszcze poczytać, egzamin jutro o 14, trzymajcie kciuki:)
Pasek wagi
widzę że tylko ja dzisiaj zawaliłam = // lepiej się nie będę chwalić ...
jutro rano będzie pokuta...
ojj dziewczynki ;) trudno, żyje się dalej ;)
będziecie mnie motywować, żebym wytrzymała z ważeniem do 25 lutego? bo nie chce się ważyć w tą sobotę żeby się nie zniechęcić, bo wiem, że będzie więcej.. muszę wytrzymać jeszcze 9 dni! odliczanie, hahaha. dobra, to jest niby śmieszne, ale to nie jest zdrowe być uzależnionym od ważenia się, można popaść w paranoję, serio ! :D
Pasek wagi

surpresa napisał(a):

ojj dziewczynki ;) trudno, żyje się dalej ;)będziecie mnie motywować, żebym wytrzymała z ważeniem do 25 lutego? bo nie chce się ważyć w tą sobotę żeby się nie zniechęcić, bo wiem, że będzie więcej.. muszę wytrzymać jeszcze 9 dni! odliczanie, hahaha. dobra, to jest niby śmieszne, ale to nie jest zdrowe być uzależnionym od ważenia się, można popaść w paranoję, serio ! :D
Ja mam z tym problem ;< Ważę się codziennie ;///

Witam wszystkich:-)

Jeśli jeszcze można to i ja się dołączę. Mój cel to zrzucić 6/7 kg (czyli zejść do wagi 47 / 48 kg). W sumie nie mam nadwagi, jestem raczej szczupła, ale chciałabym mieć ładniejszą sylwetkę, lepiej się czuć i zdrowo odżywiać. Planuję patrzeć zarówno na kalorie jak i indeks glikemiczny. Nie mam jakiejś konkretnej diety, bo w moim przypadku to raczej niewykonalne, ale postaram się zmienić styl odżywiania. Ćwiczę bardzo dużo i intensywnie więc mam nadzieję, że uda mi się tak jak i Wam pozbyć tych kilku kg :-)))

Pozdrawiam!

Myszka, a ile masz wzrostu?
Hehe zawsze mnie dziwi ta pączkowa panika kaloryczna...a przecież 4 faworki mają podobną ilość kcal co pączek (przepraszam że kogośtam wcześniej oświecam ale mnie też to kiedyś zdziwiło i sobie myślałam: a pączka nie, za to na faworki to się skuszę...).
Ziuuutka, ile Ci mniej więcej kcal wychodzi? ;)
GreenGras, walcz! Nie traktuj tego jako przerwanie drogi tylko jak dołek. To wcale nie oznacza że jutro będzie powtórka z rozrywki, tylko w to uwierz! Trzymam kciuki :)
U mnie nieźle. Pączka nie tknęłam, faworków też nie. Z tym ważeniem: jedno z postanowień będzie: ważę się raz w tygodniu, ale na razie chyba nie wytrzymam. xD surpresa, a jak będzie więcej to co? Będziesz miała może większą motywację na przyszły tydzień. ;) A u mnie też jest więcej, więc się nie przejmuj nie jesteś sama ;)

Mam około 170 cm. wzrostu. Wiem, że waga, do której dążę jest baardzo niska przy tym wzroście, ale jestem tancerką i niestety u nas są takie wymagania. Tylko w przeciwieństwie do koleżanek, które głodują (a później mają napady obżartwa) ja chciałabym schudnąć zdrowo. Nie mogę jeść bardzo mało, bo później nie mam siły ćwiczyć, ale wydaje mi się, że teraz jem zdecydowanie za dużo (szczególnie, że jem za dużo słodyczy, wogóle nie powinnam ich dotykać:P). W sumie przestałam liczyć kalorie i czasami tak jak sobie podliczę to nawet z 4 000 dziennie pochłaniam. Nie tyję od tego ze względu na duży wysiłek fizyczny, ale jednak to napewno nie będzie trwać wiecznie.

Ja wczoraj zjadłam 2 pączki, faworków nie lubię, ale do tego doszły jeszcze inne pyszności jak croissanty, czekolada, herbatniki i normalne jedzenie:-P Nie mam wyrzutów sumienia, bo i tak wszystko spaliłam, ale to było już tylko "święto".

Dzisiaj na śniadanie zjadłam pomarańczę i owsiankę, co daje ok. 350 kcal, na 8 rano mam lekcje baletu więc chyba takie dobre węglowodany przed wysiłkiem to niezły wybór?

Myszka125, nie obraź się, ale nie sądzę, żebyście mieli takie wymagania.. poza tym taniec tańcem, ale chcesz wyglądać jak anorektyczka?;o
Pasek wagi

surpresa napisał(a):

Myszka125, nie obraź się, ale nie sądzę, żebyście mieli takie wymagania.. poza tym taniec tańcem, ale chcesz wyglądać jak anorektyczka?;o
Śmierdzi mi tu coś pro ana, jeśli naprawdę takie wymagania są. Przy 170 cm wzrostu, 47 kg to będą same kości. Anoreksja gwarantowana. Przecież to będzie niedowaga. 

Co do mnie, to szkoda gadać. Moja waga chyba mnie oszukuje. Wczoraj wieczorem (!!!) miała 61,7 kg, a dzisiaj rano 62,7 kg. To chyba niemożliwe, żeby przez noc (nie podjadałam nic, i spałam prawie 8 godzin) przytyć kilogram ! Poza tym, zazwyczaj po nocy ma się mniej, niż wieczorem ;//
Chyba zacznę ważyć się na Wii ..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.