- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto:
- Liczba postów: 4415
21 kwietnia 2012, 18:46
Witam sobotnio,
wlasnie wrocilam z sauny i basenu. Jestem zmeczona ... . Zrobilysmy z kolezanka az 6 wejsc. Teraz pewnie sie pokrece i poloze spac.
Co do zmiany pracy, to nie wiem. Z jednej strony mam ochote na te zmiane, z drugiej dalej nie wiem. Jestem juz po rozmowie kwalifikacyjnej i mam czas na przemyslenie do poniedzialku.
- Dołączył: 2007-09-08
- Miasto: Alofi
- Liczba postów: 20601
21 kwietnia 2012, 19:46
Witaj Basiu!
Czego się boisz w związku ze zmianą pracy? Ja swoją zmieniałam 4 razy i za każdym razem była to zmiana tak radykalna, że praktycznie była to zmiana zawodu. Nieraz trzeba zaryzykować, bo tylko wtedy człowiek nie stoi w miejscu, a się rozwija. Nie zrozum mnie, że Cię namawiam do tej zmiany, to na pewno trudna decyzja.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
21 kwietnia 2012, 19:56
Tak Marylko, to ten kwiatek co wstawiłaś ale ładniejszy. Może mój już taki nie będzie bo ma prawie miesiąc ale moje oko jeszcze cieszy.
Witaj Basiu, przemyśl decyzję o zmianie pracy i podejmij właściwą.Najlepiej z kartką wypisując za i przeciw. To trudne decyzje ale wierzę ze wybierzesz właściwą. Jakbym miała wybierać co porzucić - pijaczkę szefowa czy ferie, zdecydowałabym się na to pierwsze.
Nie wiem jak się to stało, że przegapiłam godzinę rowerkowania. Podążam więc ku pedałom i chociaż pół godzinki pokręcę bo nie chcę wypaść z rymu. Przy okazji oczy odpoczną od kompa, bo już rozpracowałam się zupełnie.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
21 kwietnia 2012, 20:03
Witaj Basiu .Piękne kwiaty pokazałyście .Ja po obiedzie większość dnia w ogrodzie , praca wre, ja się przyglądałam, przyszła mama i bratanica dotrzymałam towarzystwa. ten avatar to żonkil z ogrodu , ale powiększony .Dzisiaj mąż kupił parę kwiatów pelargonię i bratki , są już w ziemi.Danuśka rośliny czasem też chorują, albo starzeją się i brak im nawozu, zmiany ziemi, czasem zmiany doniczki , trzeba się nad nimi nachodzić.U mnie mąż dba o kwiaty i ma tzw.rękę, ale czasem tez któryś zwiędnie, chociaż dużo nam kwitnie , nawet kaktusy , chyba słoneczne miejsce od zachodu im służy.
Edytowany przez Dana40 21 kwietnia 2012, 20:08
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Kosmosowo
- Liczba postów: 6889
21 kwietnia 2012, 20:30
Witaj Basiu.
Pewnie to dobra metoda napisać za i przeciw przy zmianie pracy.
Tak jak napisała Marylka, każda nowa wymaga innych umiejętności i rozwoju, ale żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę.
Miałaś rozmowę, to wiesz czego się spodziewać.
Danusiu, masz dobrze, mój mąż do żadnych kwiatków się nie dotykał ani w domu ani w ogrodzie, może to też było dobre, bo byśmy sobie w drogę wchodzili.
Przerzucę się na TV.
Dobrej nocy życzę.
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
21 kwietnia 2012, 21:25
Danusiu nie narzekam , chociaż znam mężów gotujących, piekących ciasto , mój w domu to jedynie remonty i firanki zmienia i ogród .Marylko coś w tym jest , ale w drogę sobie nie wchodzimy a on lubi jak mu towarzystw chociaż dotrzymuję. Kotek uroczy .Dobrego wieczoru i nocy
Edytowany przez Dana40 21 kwietnia 2012, 21:28
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
21 kwietnia 2012, 21:53
Miłej i spokojnej nocy życzę Dobranoc