- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
4 maja 2009, 14:58
Witam, lat mam 30 i 3, fałdek mam też pewnie 30 i 3. Zapraszam wzsystkie trzydziestki i nie tylko do podzielenia się swoimi doświadczeniami i refleksjami z walki z tłuszczykiem i fałdkami
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
18 maja 2009, 20:00
Auriska witaj u nas
Faktycznie fajne musiało być to spotkanko.
A u mnie po około miesiącu waga drgnęła w dół o całe 200g. (powala na kolana nie
). Ale cóż mam nadzieję, że to początek dobrej passy.
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
18 maja 2009, 20:11
nussell, może i niewiele, ale to dobry początek.
U mnie waga stanęła za to centymetry poszy w górę. Zła jestem na siebie, okrutnie.
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
18 maja 2009, 20:38
Pewnie to chwilowy wzrost tych cm. nie przejmuj się. Może po prostu zgromadziłaś wodę w organizmie i taki jest efekt, który zniknie wraz z wodą.
18 maja 2009, 20:43
Czy Wy tez macie takie problemy, żeby codziennie wypić te 1.5 litra, żeby wody nie gromadzić???
Dla mnie to jest katorga! Jesli ruszam się i ćwiczę - jest ok. Ale niech ja tylko w pracy siądę... ja tu łyk, odwracam się... patrzę na butelkę, a tam dwa łyki przybyły... że tak powiem - woda mi w oczach rośnie!
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
18 maja 2009, 21:12
Majeczka ja nienawidzę czystej wody mineralnej. Staram się radzić sobie wciskając 1 cytrynę do 1,5 litra wody i wtedy mogę ją pić i pić, a jak muszę wypić czystą wodę to robi mi się niedobrze.
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
18 maja 2009, 21:42
Padam z nóg uciekam kąpać się i spać. Dobrej nocy dziewczynki
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
18 maja 2009, 22:44
Ja nie narzekam na picie wody. Przyzwyczaiłam się. Tylko lekko gazowana, albo wysokozmineralizowana musi być.
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
19 maja 2009, 06:43
Witajcie, tak odnośnie wody to kiedyś nie wyobrażałam sobie jak można pic wodę niegazowaną. Teraz przyzwyczaiłam się i polubiłam, tak że nie wyobrażam sobie dnia bez wody (z cytrynką pycha). Zapraszam na poranny kubeczek kofeiny
19 maja 2009, 07:35
Ja nie piłam wody, bo mi sie nie chciało pic po prostu .... Odkąd zaczęłam 28 dni temu brać się za siebie, aby znaleźć motywację zakupiłam kropelki Herbapolu i na bank 1 l wody z 5 kroplekami wypijam., Do tego herbatki i jeszcze trochę wody wieczorem, wiec uzbiera sie płynów prawie 2 litry.