- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
14 marca 2012, 10:44
dziewiętnasta AKCJA 6-TKOWA!
Wiosenne BOJE o chudsze naSTROJE
6-tkowa AKCJA
17 marca - 26maja 2012 (do dnia matki ;)
Jeśli:
1. masz za sobą kilka miesięcy redukowania się i do celu brakuje już niewiele,
2. planujesz w najbliższych tygodniach osiągnąć wymarzoną „wagę idealną”,
3. chcesz zobaczyć „6 z przodu” lub zmniejszyć cyfrę „za 6tką”,
4. jesteś sympatykiem „6tkowych akcji”
to znaczy, że ten wątek jest dla Ciebie!
CEL 6-tkowej akcji (10 tygodni) nr 19:
zrzucić MINIMUM 6 kg
Zapisy do 18 marca 2012 (niedziela) do godz.23:59 - podanie aktualnej wagi
Ważymy się najlepiej w sobotę rano i podajemy wagę na forum, wypełniając ankietę.
JAK SIĘ ZAPISAĆ?
zgłaszasz się w tym wątku wpisując swoją aktualną wagę
a od 24 marca wypełniasz co tydzień ankiety
ANKIETA COTYGODNIOWA
1. waga aktualna:
2. zmiana od poprzedniego pomiaru:
3. poziom zadowolenia (-10 do +10):
4. komentarz:
5. zadanie (czyli jak planuję pracować nad utratą wagi w najbliższym tygodniu)
W tej akcji ze względu na pracę zawodową
jestem obserwatorką
a zadanie zliczania naszych straconych kilosków i punktów za zadania
poprowadzą kochane dziewczyny
Może znów kateszka da się namówić na księgowośc? - z góry dziękuję :)))))
Z A P R A S Z A M i P O W O D Z E N I A !!!!
Edytowany przez aja79 14 marca 2012, 10:46
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
3 kwietnia 2012, 11:25
chiki, jak to? 4 m-ące bez @? A nic nie wiem jak się od tego wymiksowałaś??? Czy może ja już wątki pogubiłam??? :) To od Twojego wujka syn, tak?
Dziewczynym czy Wy wiecie, że my już przekroczyłyśmy SETNĄ stronę???
Edytowany przez marcelka55 3 kwietnia 2012, 11:26
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 512
3 kwietnia 2012, 12:57
Tabelki co tydzien? a mozecie mi powiedziec na ktorej stronie byla tabelka po pierwszym wazeniu się ??:P bo albo jestem slepa albo nie wiem;d
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
3 kwietnia 2012, 13:46
na 78 stronie, drugi post.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Wrocanka
- Liczba postów: 139
3 kwietnia 2012, 14:39
Dziewczyny, chcialam zapytac czy oprócz diety uprawiace tez jakiś sport regularnie? I jesli tak to czy zauważacie efekty.
I jeszcze jedno pytanie czy któraś chodzi na siłownię? Jeśli tak to czy ktoś układa wam treningi, czy same? I co z ditetą? podobno silownia bez odpowiedniej diety to strata czasu. Czy to prawda?
Ja cwiczę sobie jogę, ale to bardziej dla ducha niż dla ciała. Biegam, ale chyba jakoś źle bo nie widzę zadnej poprawy, więc wychodzi na to że biegam też tylko dla 'ducha', bo po bieganiu mam zawsze dobry humor:) Teraz zastanawiam się nad chodzeniem raz w tygodniu na basen. No ale czy to nie za rzadko, żeby doczekać się efektów?
Dzięki za odpowiedzi:)
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
3 kwietnia 2012, 16:00
Ja od dawna nic nie trenuję, a za co się zabiorę, to z różnych przyczyn rzucam - jak ostatnio skakankę :( tweester poszedł z powrotem pod łóżko, bo był za nudny. Stepper coś kupuję i kupić nie mogę... itd.
Myślę, że to bieganie mimo wszystko coś Ci daje. Może nie widać efektów od razu ale na pewno one są, chociażby w samej kondycji... A centymetry mierzyłaś?
- Dołączył: 2008-01-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3666
3 kwietnia 2012, 18:30
Luise zdrówka dla mamy.
Kateszko nie ma mnie bo podjęłam wyzwanie żeby mieć na tyle ogarnięte żeby nie wstydzić się wpuścić kogoś do domu, jednak jestem załamana bo nic mi z tego nie wychodzi. np. dziś:
Kuchnia jako , tako (ujdzie),
Przedpokój jako tako (wczoraj sprzątałąm).
Łazienka zarośnięta, pranie wypada, umywalka ble, kibelek (znowu muszę wodę wybierać bo samo wlanie domestosa i szczotka nic nie daje jakiś osad się zbiera),
Duży pokój , masakra: kurz, zabawki, jakieś ciuchy, łóżko rozłożone, na płokach (wysoko) jakieśprzypadkowe rzeczy, któe musiały uciec z zasięgu 1,5 roczniaka,
Dziewczynek pokój, łóżko rozłożone, na biurku Sajgon (jakby wybuch granatu- Marianka się bawi). A ostatnio stwierdziłąm, że lubię porządek buuuuuuu.
Edytowany przez Bogusia29 3 kwietnia 2012, 18:31
- Dołączył: 2008-01-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3666
3 kwietnia 2012, 18:32
Natalusia 1,5 roku właśnie sama ubrała spodnie : )
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
3 kwietnia 2012, 18:46
Brawo dla Natalki :)
Bogusiu, ja niestety też mam jakieś pedantyczne zajawki. Co wolne, to ja jadę na szmacie. Pralka chodzi na okrągło jak tylko jestem w domu. Za wodę i prąd - niedopłata! A jakże! :) Ale sama stwierdziłam ostatnio, że lubię mieć czysto. Jak posprzątam i siadam taka zmęczona, to czuję satysfakcję :) Niestety jestem typem bałaganiary i nie do końca szanuję swoją pracę, ale przynajmneij wiem, że to powierzchowne "brudy" :)
Muszę się zawziąć i powyrzucać w końcu ciuchy, w których nie chodzę... to moja bolączka! Nie mam gdzie trzymać, ale trzymam, bo nie są zniszczone i może jeszcze kiedyś ubiorę. Ostatnio już robiłam przesiewkę, ale prawda jest taka, że wyrzuciłam tylko 1/3 lub nawet 1/4 tego, co powinnam była wyrzucić bez mrugnięcia okiem...
- Dołączył: 2009-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3245
3 kwietnia 2012, 19:49
marcelka, syn wujka, zgadza się. Powiedziałam, że jestem niekościelna i że chyba nie jestem odpowiednią osobą - mogę się młodym czasem zaopiekować po świecku, ale tutaj to jednak powinien być ktoś chociaż chodzący do kościoła...
Mnie bałagan dobija i wkurza, ale jak na niego patrzę, to mi się jeszcze mniej chce :P Na razie mam umyte okna :P i to wystarczy żebym poczuła się bohaterką we własnym domu :D Ogarnę kible i łazienkę, zrobię jakieś pranie, a chłopu każę wyczyścić kuchenkę, zetrzeć część kurzu, odkurzyć podłogi i umyć na mokro. Ewentualnie dwa placki zrobię.
A co do @ - nadal nie mam po odstawieniu tabletek, ale staram się tym nie stresować za bardzo, chociaż ostatni nawał pryszczy mnie do szału doprowadza, żarłabym non stop, a chłopa mogłabym przez okno wyrzucić, bo libido nie mam w ogóle i tylko mnie denerwuje. Może nadchodzi, ale jak nie nadejdzie, to się udam gdzie trzeba. Miałam nadzieję, że tego uniknę i że się samo wyreguluje, ale powoli tracę nadzieję.
Edytowany przez chiki 3 kwietnia 2012, 19:52