5 kwietnia 2012, 18:13
Witam Panie i Panów jeśli takowi się tutaj pokażą
ruszam z pierwszą edycją walki o swoją sylwetkę
każda będzie trwała 60dni
Każda z nas marzy o szczupły ciele, które będzie chciała pokazać w wakacje
Tak więc zapraszam każdą z was do wspólnej drogi do ideału
Zasady:
1. aktywny udział w wątku
2. podawanie wagi co poniedziałek
3. przy zapisach podanie wagi początkowej i celu na te 60dni
4. wagę podajemy na czerwono, tylko w poniedziałki
niezależnie od dnia ważenia się
Przejdźmy metamorfozę
Edytowany przez fittin 14 kwietnia 2012, 12:18
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Wrocanka
- Liczba postów: 139
8 kwietnia 2012, 15:18
W taki razie chetnie sie dopisuje z wagą 60 kg i celem utracenie 4kg :)
Wesolych Świąt dziewczeta!:)
- Dołączył: 2009-10-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 567
8 kwietnia 2012, 17:21
zastanawiam się czy nie zjeść drugiego kawałka sernika dzisiaj
![]()
taaaak mi się chce :(
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Świdnik
- Liczba postów: 1499
8 kwietnia 2012, 17:24
U mnie na jednym się nie skończyło...więc nawet jak zjesz to nie jesteś sama ;)
- Dołączył: 2009-10-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 567
8 kwietnia 2012, 20:11
zjadłam :D
za mną 55 min. ćwiczeń: 47 min Ramp It Up i 8 min DDD Fitness
za 3 dni przechodzę do 59 min. Burn It Up
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 56
8 kwietnia 2012, 20:28
a ja zjadłam wszystkiego po trochu, czuje sie objedzona, nie wiem jak bedzie z waga, ale nie mam niesamowitych wyrzutow sumienia, sa swieta, nie mozna oszalec (oczywiscie mozna oszalec tez z obzarstwa, ale nie zjesc kajmakowego mazurka to za duzo jak na mnie)
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
8 kwietnia 2012, 21:15
ja też uważam że nie ma co się katować, my z mężem i córcią byliśmy na śniadanku i obiedzie u moich rodziców jutro czeka nas obiadek u rodziców mojego męża, też zjadłam dwa kawałki sernika i jeden (malutki) rafaello i nawet winko z mężem sobie popijam właśnie, ale co tam święta to święta :)
- Dołączył: 2009-10-10
- Miasto: Sahara
- Liczba postów: 56
8 kwietnia 2012, 21:24
Brzuszka: Achh spacer to byloby blogoslawienstwo! W Polsce zawsze to praktykowalismy i nawet jesli czlowiek sie objadl to po takiej godzinnej wycieczce czul sie odrazu lzejszy i nic nie uwieralo w zoladku:) Ale tu w Edynburgu, gdzie teraz mieszkam pogoda jest, delikatnie mówiac do kitu:/ Spacer nie wypalil, bo strasznie tu u nas wieje dzisiaj i zimno, a dopiero co mojemu 9 miesiecznemu synkowi dwa dni temu goraczka minela.Wiec siedzielismy i jedlismy:) W Polsce w tym roku tez z pogoda szalu nie ma.Co z ta wiosna??!!!
Obzarstwo jest poniekad zabronione prze 40 dni Wielkiego Postu, w same swieta to juz by chyba byla przesada:P he he ...Same sobie musimy zabraniac!:)
Eurephora: Gratuluje :D
- Dołączył: 2009-10-10
- Miasto: Sahara
- Liczba postów: 56
8 kwietnia 2012, 21:27
Zazdroszcze wam ze mozecie sobie tak cwiczyc do woli:/
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
8 kwietnia 2012, 22:17
erniaa napisał(a):
Zazdroszcze wam ze mozecie sobie tak cwiczyc do woli:/
a dlaczego Ty nie możesz? ja się tłumaczyłam zawsze brakiem czasu, ale teraz wiem ze wszystko da się zorganizować :)
8 kwietnia 2012, 22:21
jak tam po pierwszym dniu świąt?
mnie dzisiaj nie było cały dzień na komputerze, taki mały odwyk sobie zrobiłam
nie zjadłam dużo, o wiele mniej niż rok temu:)