Temat: 60dni na spełnienie marzeń o szczupłej sylwetce-edycja 1

Witam Panie i Panów jeśli takowi się tutaj pokażą
ruszam z pierwszą edycją walki o swoją sylwetkę
każda będzie trwała 60dni
Każda z nas marzy o szczupły ciele, które będzie chciała pokazać w wakacje
Tak więc zapraszam każdą z was do wspólnej drogi do ideału

Zasady:
1. aktywny udział w wątku
2. podawanie wagi co poniedziałek
3. przy zapisach podanie wagi początkowej i celu na te 60dni
4. wagę podajemy na czerwono, tylko w poniedziałki
niezależnie od dnia ważenia się

Przejdźmy metamorfozę
waga rośnie, jest beznadziejnie, o czym tu pisać?.... nie mogę się opanować i jem, jem jem i jeszcze raz żrę. Może powinnam znowu częściej zaglądać na vitalię?... kiedyś mi to pomagało, teraz nie mam czasu na czytanie vitalijek... za to na żarcie czas znajdę zawsze... eh

Pasek wagi
To pisz tutaj ze mną - trzymaj dietkę. Nikt inny za Ciebie tego nie zrobi. Będziesz ślicznie wyglądać - nie daj się żarciu ! Trzymam kciuki ! :*
Ok. Wiem, że i ty chciałaś skorzystać z diety niełączenia. Od środy staram się ją stosować i wiesz co?! mam 300 gram spadku, a do tej pory waga wcale się nie ruszała. Od dziś zdobyłam też prawdziwą motywację. 7 lipca idę do kuzyna na wesele. Muszę wyglądać jak milion dolców. Zostało mi 5 tygodni więc minimum 5 kg mam do stracenia... oby więcej się udało. Obiecuję sobie, że się nie poddam i sumiennie będę się trzymała diety. Lepszej motywacji nie znajdę :) 
Pasek wagi
No ! Zobaczysz, jeszcze wszyscy będą się za Tobą oglądać! ;) Powodzenia. Mnie tu nie będzie, bo jadę na ursynalia. Ale w poniedziałek podam aktualną wagę (pewnie trochę wyższa będzie...jak to po wyjeździe) i będę się meldować regularnie.
To do usłyszenia ! ;)
dobra, skoro ktoś tu jeszcze jest to się pochwale(w pon nie bd miala wagi;P ). Otóż na liczniku.. od 61,6 do 62,3 :) Czyli chyba powoli zbliżamy się ku końcowi;)
U mnie 3 dni wyżerki zaliczone. hahahahaha powinnam mieć wyrzuty sumienia albo coś...a ja jakoś się nawet tym nie przejęłam :D

CrimsonGhost- ja wychodzę z założenia że takie dni też są nieraz potrzebne. dobrze że nie załamujesz się. :)

Dziś poniedziałek, 49,9 kg, ale większość to jeszcze wypchane jelita ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.