Temat: Ogromna nadwaga 20-30 kg

Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
Zjadłam 2 banany! :D I jest dobrze. Dzieki :D

cosmo000 napisał(a):

Kasia, a Ty jutro masz wolne czy pracujesz?

wolne, urlop zaczynam  znikam na tydzień

no i super, to zabawne, wystarczy chwilka by popłynąc i wystarczy chwilka by sie nie dać

cosmo000 napisał(a):

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

porobiłam wszyściutko, co miałam zrobic, jutro po tym zamieszaniu kuchnie musze doprowadzić do ładu, podłoga, kafelki itd, bo jest masakra
podziwiam bo mnie kuchnia wcale nie ciągnie
Kacha, no i dobrze , bo tam zło czycha
w sensie gotowanie/pieczenie - w celach spożywczo-konsumpcyjnych to aż za bardzo wciąga
tak , całe szczęscie, że nie mam za dużo kasy, bo bym cuda na kiju wymyślała do żarcia, ale przy tych cenach to zostaje kombinowanie

Mnie gotowanie nie kręci zbytnio. Robię to bo muszę ( mąż nie chce dać się wkręcić), ale szału nie ma :-)) A pieczenie to dopiero dla mnie masakra. Niedługo mam urodziny córki i trzeba będzie coś przygotować i już mi się słabo robi na samą mysl, heh.

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

Kasia, a Ty jutro masz wolne czy pracujesz?
wolne, urlop zaczynam  znikam na tydzień

uuu, nie będziesz miała możliwości czegoś skrobnąc w międzyczasie? :(((

xxlka74 napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

porobiłam wszyściutko, co miałam zrobic, jutro po tym zamieszaniu kuchnie musze doprowadzić do ładu, podłoga, kafelki itd, bo jest masakra
podziwiam bo mnie kuchnia wcale nie ciągnie
Kacha, no i dobrze , bo tam zło czycha
w sensie gotowanie/pieczenie - w celach spożywczo-konsumpcyjnych to aż za bardzo wciąga
tak , całe szczęscie, że nie mam za dużo kasy, bo bym cuda na kiju wymyślała do żarcia, ale przy tych cenach to zostaje kombinowanie
Mnie gotowanie nie kręci zbytnio. Robię to bo muszę ( mąż nie chce dać się wkręcić), ale szału nie ma :-)) A pieczenie to dopiero dla mnie masakra. Niedługo mam urodziny córki i trzeba będzie coś przygotować i już mi się słabo robi na samą mysl, heh.

to zamów torcik w jakiejś zaufanej cukierni

taa, to moi rodzice by mnie zjedli :-)) Nie uznają kupnych. 

xxlka74 napisał(a):

taa, to moi rodzice by mnie zjedli :-)) Nie uznają kupnych. 

no to nieźle załatwiona jesteś, ale w sumie można poratowac sie gotowymi półproduktami, choc  to sama chemia, no i takie sobie jeśli chodzi o smaki

cosmo000 napisał(a):

ewamarr napisał(a):

cosmo000 napisał(a):

Kasia, a Ty jutro masz wolne czy pracujesz?
wolne, urlop zaczynam  znikam na tydzień
uuu, nie będziesz miała możliwości czegoś skrobnąc w międzyczasie? :(((

Jadę do buszu gdzie nie ma zasięgu

ja też jakbym jechała to tylko w takie miejsce

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.