Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 3: 30.04-4.06

Zapraszam do III edycji wspólnego odchudzania i do zmiany trybu życia na zdrowszy. W tym celu: trzymamy się diety i ćwiczymy! Myślę, że odrobina sympatycznej rywalizacji będzie dodatkową motywacją i pomoże nam nie poddawać się w chwilach słabości.
Akcja zacznie się 30 kwietnia, w poniedziałek i zakończy 4 czerwca (poniedziałek).
Zapisy przyjmuję do poniedziałku 30.04, do godziny 22, proponuję, by grupa liczyła maksymalnie 25 osób.

WAŻNE! Proszę o zapisy osoby zdecydowane i o dodawanie w okresie zapisów TYLKO POSTÓW Z TABELKAMI, rozmawiać będziemy po zamknięciu listy. Będzie mi łatwiej spisywać punkty, gdy wszystkie tabele będą na początku jedna za drugą.
Post z tabelką = chęć przystąpienia do akcji.

Przy zgłoszeniach z tabelkami proszę podać:
* wzrost
* wagę w dniu zapisu
* cel do osiągnięcia na 4 czerwca

* POD DANYMI PROSZĘ WKLEIĆ PONIŻSZĄ TABELKĘ, którą będziecie edytować co tydzień (każdy będzie miał tylko jeden post z punktami, żeby nie zaśmiecać wątku).
Tabelka z punktacją i aktualną wagą powinna być uzupełniona w niedzielę wieczorem, najpóźniej w poniedziałek. W poniedziałek spisuję nasze punkty i robię listę rankingową za dany tydzień. Wówczas Wy możecie edytować tabelkę na następny tydzień. Zgłoszenie=tabelka i tę jedną tabelkę edytujemy, pisząc przy niej kolejno: I tydzień (wpisujecie punkty w tym tygodniu), po opublikowanej liście rankingowej za I tydzień edytujecie i piszecie II tydzień, wpisujecie punkty za II tydzień itd. Lista rankingowa będzie zawsze na początku wątku, na koniec wyłonimy zwycięzcę.
Zasady i tabelkę zapożyczyłam (nieco zmienione) z wątku "Piękniejsza w 4 tygodnie", od jego założycielki.

PUNKTACJA:

* dieta:
2 pkt. całkowite przestrzeganie diety danego dnia
1 pkt. niewielkie odstępstwo od diety
0 pkt. brak diety danego dnia

* słodycze
1 pkt. brak słodyczy
0 pkt. obecność słodyczy

* woda (liczymy wodę, herbatę, mleko - wszystkie zdrowe napoje nawadniające nasz organizm)
2 pkt. powyżej 2 litrów
1 pkt. od 1,5l. do 2l.
0 pkt. mniej niż 1,5l.

* ćwiczenia gimnastyka, sport, długie piesze wycieczki, marsz; a nie zwykłe chodzenie piechotą do pracy z przystanku i na zakupy ;):
0 - brak ćwiczeń
1- do 30 minut
2- 31- 59 minut
3 - 60 minut i więcej.
* Raz w tygodniu dodajemy 5 punktów za stracenie wagi od 0.5 kg wzwyż (na każdym etapie odchudzania inaczej się ocenia ubytki, dla osoby odchudzającej się już długo, po dużej stracie wagi ubytek 0.5 kg jest ogromnym osiągnięciem, natomiast komuś, kto dopiero zaczyna, łatwo jest schudnąć nawet 2 kg w tygodniu - stąd przyjęcie jednej stawki). Ubytek wagi w danym tygodniu wpisujemy w tabelce. Nie sumujemy ubytków w tabeli! AKTUALNĄ WAGĘ WPISUJEMY NA PASEK ORAZ UBYTEK DO TABELI! Punkty za stratę wagi dopisuję ja do ogólnego rankingu, nie doliczamy sobie same punktów za ubytek wagi, wpisujemy tylko  ile schudłyśmy, zgodnie z prawdą :) Jeśli nic, to wpisujemy 0 kg.

Ponieważ były pytania, to uściślam:
SŁODYCZAMI SĄ:
1. Konfitury, dżemy wysokosłodzone, niskosłodzone tolerujemy.
2. Wszystko, co podpada pod przekąski ciastkowate i deserowe: paluszki, batony, wszystkie czekolady, deserki gotowe budyniowato-jogurtowe słodkie, słodzony kogel-mogel, wszelkie batoniki, wszystko jedno, czy są z płatków, czy nie - one są bardzo słodkie, herbatniki, biszkopty, galaretki czy co tam jeszcze.

SŁODYCZAMI NIE SĄ:
owoce świeże i suszone, orzechy, inne bakalie i śniadaniowe płatki nie w czekoladzie etc. wszelkie produkty naturalne, które mają w sobie trochę cukru są ok.
Pierogi z owocami są ok, mała porcja NISKOSŁODZONEGO dżemu jest ok. Jeśli ktoś za niskosłodzony odejmował sobie punkt, to niech edytuje tabelkę. To faktycznie jest dość normalne jedzenie, podobnie jak malutka łyżeczka miodu (naturalna rzecz, nie sztuczna). 

Nie ok są te wszystkie "atrakcje" batonowo-czekoladowo-budyniowo-kremowo-deserowo-ciastkowato-chrupkowe, które po prostu pasą nam tyłek lub daja złudzenie, że są light i nie pasą, ale to okłamywanie siebie. Dopuszczasz drobne słodycze w diecie - ok, Twoja sprawa, ale wówczas do tabelki wpisujesz ZERO przy słodyczach
.

 

Poniedziałek

Wtorek

Środa

Czwartek

Piątek

Sobota

Niedziela

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze:

 

 

 

 

 

 

 

Woda:

 

 

 

 

 

 

 

Ćwiczenia:

 

 

 

 

 

 

 

Suma:

 

 

 

 

 

 

 

Dieta: (np. 1200 kcal) itp.

Wzrost:

Kg stracone w tygodniu nr x:


Cel:


JESZCZE RAZ PROSZĘ: w trakcie zapisów wstawiamy TYLKO tabele, rozmawiamy po zapisach. W razie kłopotów z wstawieniem tabelki - zmieńcie przeglądarkę na FIREFOXa.

maalami napisał(a):

Ehhh Szpilka ze mną to troche zagmatwane bo to nie jest moja pierwsza suknia. W 2011 roku 3 tyg przed slubem bylismy zmuszeni go odwolac (znaczy bardziej chcielismy niz bylismy zmuszeni) juz mialam suknie sprzedalam ja jak slub nie wypalił. W 2008 roku wzielam cywilny i postanowilismy z mezem postarac sie o dzidziusia, pol roku bezskutecznie-  zaszlam w ciaze ale poronilam w 12 tyg. Pomyslalam ze chyba czas na koscielny, ustalilismy date i po 2 mies okazalo sie ze znow jestem w ciazy slub mial sie odbyc 1 maja 2010 roku a moj synek mial urodzic sie 5 lutego (urodzil sie 2 stycznia ale to juz inna historia:)) Razem z mezem podjelismy decyzje o przelozeniu slubu za bardzo bylismy pochlonieci ciaza, byla zagrozona wiec wolelismy spokojnie wszystko przezyc. Zaraz po porodzie wylecielismy do USA. Zaplanowalismy slub na 15 stycznia 2011 a 24 grudnia 2010 zmarl moj tesc. Wiec to jest nasze 3 podejscie, 2 suknia. Tym razem to skromna uroczystosc bez pompy, na poprzednie bylo zaproszonych 250 gosci teraz bedzie 40 :). I mam nadzieje ze wreszcie nam sie uda bez zadnych komplikacji wziac slub- jestem juz 4 lata po slubie synek ma skonczone 2 a my nadal bez koscielnego- troche meczaca sytuacja. To sie rozpisalam mam nadzieje ze nie jestescie zle ze sie tak zale.Bardzo chcialam wygladac skromnie ale eleganco ale jak zalozylam ta suknie to nie moglam sie oprzec, az dziwne ale ma czlowiek wrazenie ze to ta jedyna i koniec- przy poprzedniej tak nie mialam. Kupilam bo byla ladna i wszyscy mowili ze pasuje :P

Maalami, może tak po prostu miało być, byście teraz w pełni mogli cieszyć się ślubem? Termin lepszy, suknia lepsza - wszystko wskazuje na to, że to miało być teraz :)
A co do gości - 250?! O rany... Na naszym ślubie było 55 osób, tyle mniej więcej planowaliśmy - sami najbliżsi. Zabawa była świetna, towarzystwo zintegrowane, nie tak bezosobowo, jak na wielkich weselach. Będzie pięknie!

Maalami teraz juz sie uda,wszystko jest tak jak powinno byc.A nawiazujac do slubow to ja jakas inna jestem,bo mi sie biala suknia nie sni i nawet nie bardzo sie spiesze z tym,moze mam cos z glowa? Dzis dietkowo super,teraz od 30 minut zbieram sie do fitnessu,ale jakos kiepsko mi to idzie.Pierwszy raz od 3 tygodni zaswiecilo slonce,a moja corka rano z wrazenia chyba wolala "Mamusiu,sloneczny dzien!" :)

Tydzień 2: 39+5= 44 pkt

Tydzień 3: 35+5= 40 pkt

Tydzień 4: 29+5= 34 pkt

 Tydzień 5: 39 pkt

 

 

Poniedziałek

Wtorek

Środa

Czwartek

Piątek

Sobota

Niedziela

Dieta

0
2
2
2
2
2
2

Słodycze:

1
1
1
1
1
1
0

Woda:

2
2
2
1
2
0
0

Ćwiczenia:

3
3
2
0
3
0
0

Suma:

6
8
7
4
8
4
2

Dieta: MŻ

Wzrost: 169cm

Kg stracone w tygodniu nr 5:


Cel: 62kg


maalami no niezła historia, ale z drugiej strony tylko się cieszyć, że te niepowodzenia nie wpłynęły na wasze decyzje i ślub się odbędzie

A jak tam dziewczyny proces odchudzania w tym tygodniu?

Ja zaczęłam ładnie liczyć kalorie i BWT, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo mi się przytyło do 59 :/ ..
Pasek wagi
A ja jakiegos wirusa złapałam wczoraj zjadlam sniadanie (musli) i potem banana ale sie nie przyjal. Dzis juz jakby lepiej i sprobuje zjesc kasze manne na sniadanie- zobaczymy. Na wadze 63,3 mam nadzieje ze to juz koniec meczarni . Z cwiczeniami sie wczoraj nie wysilalam ale bylam na spacerze wiec ten dzien nie byl do konca zmarnowany.

Peauela widzę ze mamy podobne hobby :) Ja kurs na A mam zrobiony ale nigdy nie podeszlam do egzaminu :(
Oto moja milosc z mlodzieńczych lat, sfatygowana bo sluzyla mi przez kilka pieknych latek, niestety bylam zmuszona sprzedac :

maalami - super! :) Ja się już doczekać nie mogę, niestety dość kosztowne hobby, a właściwie samo porządne przygotowanie.. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Pasek wagi
No jak widzisz mnie przygotowanie kosztuje mniej bo jeszcze sie na "uliczne" motorki nie przerzucam :)
Racja :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.