- Dołączył: 2010-12-07
- Miasto: Marzenie
- Liczba postów: 617
1 maja 2012, 11:51
Witam, od dzisiaj zaczynam moje wielkie odchudzanie, a jak wiadomo w grupie raźniej... Ktoś chętny ?
Będziemy dzieliły się przepisami, doświadczeniami i wzajemnie wspierały. Co Wy na to ?
Jestem Jesica i mam do zrzucenia 15-20kg najlepiej do 1 lipca, obecna waga 85 kg przy wzroście 165cm.
9 maja 2012, 13:10
ziemniaki nie są kaloryczne, wystarczy, że nie polejesz je żadnych sosem albo tłuszczem
- Dołączył: 2010-12-07
- Miasto: Marzenie
- Liczba postów: 617
9 maja 2012, 13:17
może jogurtem naturalnym ,oo albo mizerią ; )) zawsze jest jakieś wyjscie :D
- Dołączył: 2010-12-07
- Miasto: Marzenie
- Liczba postów: 617
9 maja 2012, 13:18
Ide sie w koncu uczyć, bo w szarej dupie jestem i przeczytałam poki co 2 strony... A wieczorkiem chciałam wyjsc na miasto, wiec musze zakuwać teraz ; )
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
9 maja 2012, 14:48
jestem wku... zachodze do domu tak rozmawiam z taka kobieta ( i odnosnie tej L-karnityny, bo nasz znajomy mowil, ze mi da znac co i jak i takie tam) a ona, ze po co mi te gowno, ze to chemia i pewnie sterydy jakies. Zebym przestala zrec i cwiczyc to bede chudla... Denerwuje mnie taka pusta gadka... Bo jak wytlumaczyc to, ze jem a chudne? I nie zre... I co jej do tego co ja bede brala!!Wszyscy madrzy, Ci co w ogole na tym sie nie znaja....
9 maja 2012, 16:19
fittin napisał(a):
dzień dobry z rana:)ja wczoraj dałam dupy na wieczór i źle mi z tym:(ale dzisiaj nowy dzień i nie mam zamiaru się poddać
Musismy sobie podać ręce. Aż nie chce mi się wymieniać co wczoraj wieczorem pochłonęłam :((
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
9 maja 2012, 16:55
anonimka89 nie przejmuj sie głupim gadaniem ;)
moje Panie ja uciekam na obiad a potem basen.
ostatni raz byłam na basenie przed odchudzaniem, ciekawe jak mój strój :D
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
9 maja 2012, 17:32
na obiad zrobilam sobie piersi z kurczaka w woreczku z papryka, cebula i pieczarkami :) wlasnie dochodzi ;) do tego ryz :)
bylam w sklepie stala przede mna panna i miala moze z 40szt rzeczy typu ''slim fast''.... ciasteczka, krakersy, paluszki, batony czekoladowe... Co sadzicie o takich rzeczach? Ja jednak mysle, ze one sa kompletnie niepotrzebne w naszym zyciu... I zapewne z nazywy sa tylko 'slim'...
9 maja 2012, 17:47
To tak jak z produktami "light". Niby lekki, a cukru pełno i innego syfu...
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
9 maja 2012, 17:50
haha no jak sie jest na diecie to chyba nie kupuje się tony batonów, krakersów itd.. nawet light czy slim..
raz na jakiś czas czekolady trochę ale bez przesady..
9 maja 2012, 17:55
Nie można sądzić po pozorach :) Skąd wiemy dla kogo to kupowała :)
To tak samo jak mój mąż który poszedł jednego razu do kina i miał kupić mi bilety na film. Dla mnie i dla kilku koleżanek. Na typowo babski seans (kino Helios cykl Kino Kobiet) i pan w kasie "miał problem" mu sprzedać, bo stwierdził, że kupujący nie jest kobietą :D Ubaw z koleżankami miałyśmy niezły :)