Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 4: 04.06 - 02.07 !

ZAPISY ZAMKNIĘTE!

Zdrowa Rywalizacja Punktowa część IV
Czas trwania: 4 tygodnie
4 czerwca (poniedziałek) - 2 lipca (poniedziałek)


Zapraszam wszystkich serdecznie do czwartej już części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady:

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej IV zbieram do dnia rozpoczynającego powyższą edycję, tzn. do 4 czerwca 2012 lub do momentu osiągnięcia 30-sto osobowej grupy.

2) Akcja trwa 4 tygodnie - czyli do zakończenia roku szkolnego i początku wakacji!

3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.

4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.

5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.

6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000kcal)

7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca. To nie tak długo..

8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:

Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji.

Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 3 części ZRP.

Co należy podać przy zgłoszeniu?

1)  Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)

2)  Wzrost w centymetrach

3)  Cel do osiągnięcia na 2 lipca

Pod danymi należy wkleić poniższą tabelkę.


Tydzień 1

Dieta:

Różnica w wadze:

 

Pon

Wt

Śr

Czw

Pt

Sob

Ndz

Suma

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze

 

 

 

 

 

 

 

 

Woda

 

 

 

 

 

 

 

 

Ćwiczenia

 

 

 

 

 

 

 

 

Suma

 

 

 

 

 

 

 

 

Tydzień 2

Dieta:

Różnica w wadze:

 

Pon

Wt

Śr

Czw

Pt

Sob

Ndz

Suma

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze

 

 

 

 

 

 

 

 

Woda

 

 

 

 

 

 

 

 

Ćwiczenia

 

 

 

 

 

 

 

 

Suma

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tabelka z punktacją i aktualną wagą powinna być uzupełniona do poniedziałku do godziny 19. W poniedziałek wieczorem spisuję Wasze punkty i robię ranking za dany tydzień, który będzie się pojawiał na pierwszej stronie akcji. Tabelka w tej edycji została rozszerzona o tydzień drugi (później kolejno tydzień 1 staje się 3, a tydzień 2 staje się 4) tak byście mogli zostawić punkty z poprzedniego tygodnia zanim je spiszę, a zacząć uzupełniać kolejny tydzień na bieżąco.

Pasek wagi
No ja też miałem zapytać o jakieś dobre potrawy, bo ostatnio nie mam inwencji i jem (tak jak Peauela) to, co jest w lodówce. Nie mam ostatnio motywacji do ćwiczeń i do odchudzania się, stąd moja beznadziejna tabelka w tym tygodniu. Ale powoli motywuję się - chcę w końcu podobać się bardziej sam sobie, mojej dziewczynie (której się oczywiście podobam taki jaki jestem ;)). A co Was najbardziej motywuje do ćwiczeń? Dlaczego w ogóle się odchudzacie?
Dla siebie,troche sie juz cos jakby uzaleznilam? Bo tak naprawde to waze tyle co 10 lat temu,ale ciagle mi malo,chce wiecej.Chyba musze sie leczyc a nie odchudzac :))) hi hi Przepisik!!! Pomidorki z serkiem-2 duze pomidory,serek wiejski lekki,peczek szczypiorku.Wydrazyc srodki pomidorkow i napelnic serkiem wiejskim ze szczypiorkiem,udekorowac szczypiorkiem i kawalkami odkrojonych wierzchow pomidorka.Smacznego!
Ja w tym miesiacu @ na smutno ciagle mi sie plakac chce, masakra jakas. i z dieta pod prad niestety dobrze ze cwiczenia jako tako.
Raubica ja tez uwielbiam ksizki- ostatnio z zapartym tchem czytałam "Zwodniczy punkt" ogólnie wszystkie książki Browna mi się super czytało- 100 razy lepsze niż filmy :) mozesz polecić coś fajnego?
raubica - kochana, ja co roku wyjeżdżam za granicę na wakacje do pracy, dlatego to miejsce mnie już tak nie pociąga jak za pierwszym razem, bo większość miejsc już odwiedziłam. Wiadomo, że zechcę pewnie raz na jakiś czas pojechać na jakąś plażę czy coś, ale to już nie to samo co fascynacja oglądaniem tych miejsc po raz pierwszy.

Nie odchudzam się już bardzo, waga od czasu do czasu nawet wzrośnie (np. teraz), staram się ćwiczyć i troszkę rzeźbić, żeby ciało się ujędrniło i nabrało troszkę mocy i mięśni. Jedyne czego się boję, to że nie dam sobie rady na "dietowanie" jako takie za granicą i przytyję.. Rok temu pojechałam tam i wróciłam z dodatkowymi 10cioma kilogramami. Fakt faktem, że jadłam wielkie obiady w pracy (restauracja), mnóstwo słodyczy, a będąc na mieście fast foody. W dodatku nie ruszałam się prawie wcale. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się jakoś utrzymać wagę, a może nawet osiągnąć cel przez te dwa miesiące jeśli chodzi o rzeźbę.

Co do matur - zdaję prawdopodobnie wszystko co muszę, czyli matematykę, polski, angielski, a do tego ang. rozszerzony i może geografię, ale jeszcze pewna nie jestem. Wyglądają chyba tak samo jak dawniej, oprócz angielskiego, bo trochę się zmienił (według mnie na gorsze). Ale jestem dobrej myśli.

A jeśli o gotowanie chodzi - jeżeli mam czas, to gotuję, co bardzo rzadko niestety się zdarza. Zauważyłam, że lubię siedzieć w kuchni pichcąc, nawet jeśli nie zawsze wychodzi, to jest to dla mnie przyjemność. Niedawno robiłam sałatkę i mojemu tacie tak posmakowała, że teraz prawie przy każdym obiedzie się pojawia  Tak samo moja zapiekanka szynkowo - jajkowa posmakowała.

A tak swoją drogą - myślicie, że zaręczyny w moim wieku są nie na miejscu?
Jestem szaloną 19stką, w lutym będzie 20 i coś mi się wydaje, że mój T. ma jakieś niecne plany na studniówkę.
Jest bardzo kiepski w robieniu niespodzianek czy tam w ukrywaniu czegoś przede mną 

Ale się rozpisałam... Uffff.
Pasek wagi
Browna mam wszystkie pozycje,po Kodzie postanowilam przeczytac wszystkie jego ksiazki.Obecnie skonczylam Jane Eyre Charlotte Brontë.Bardzo piekna fabula,tak jakby o Kopciuszku ale z zaskakujacym i szczesliwym zakonczeniem.Polecam Jane Austen,klasyka.Wiesz maalami zalezy jakie ksiazki lubisz.Ja probuje przeczytac te z listy 100 ktore trzeba przeczytac przed smiercia.
Peauela - zaręczyny to bardzo indywidualna kwestia :) z resztą czasem od zaręczyn do ślubu to mija i z 5lat. Jednak ja sobie nie wyobrażam zaręczyć się w wieku 19lat (mam teraz 23 i dalej o tym nie myślę ;) ) ale to zależy od tych 2 osób, czy są gotowe czy nie. W ogóle dla mnie zaręczyny to powinny zapoczątkowac już powoli planowanie ślubu ( bo wiadomo, że wymarzona sala to teraz nawet 1,5 do 2 lat czekania).
Pasek wagi
Jasna sprawa, że ślub dopiero za kilka lat. Dla mnie zaręczyny nie równają się natychmiastowemu planowaniu ślubu i tak dalej, ale taką "deklaracją", że ta druga osoba chce spędzić z Tobą resztę życia, a Ty potwierdzając deklarujesz to również jej.

Nie wiem, mi się to marzy już dawno w sumie. Jesteśmy razem od 4 lat ( z przerwami, ale one tylko umocniły naszą więź ) i nie wyobrażam sobie spędzenia życia z nikim innym.
Pasek wagi
Peauela ja zareczyłam sie w wieku 18 lat :) 3 lata pozniej wzielismy slub cywilny i po 2 latach pojawił się nasz mały belzebubek :) za 3 miesiace koscielny. Nie zaluje ze tak sie moje zycie potoczylo, przez to ze zareczylam sie tak mlodo niczego w zyciu nie strcilam. Moze moglismy wczesniej wziac koscielny ale zawsze niestety bylo pod gorke. I o dziwo moja rodzina nie nalegala na koscielny jak mial sie pojaawic synio.
Sweety w twoim wieku rodzilam synka hehe tak jak mowisz kazdy podchodzi do tego indywidualnie. Moja tesciowa sie smieje ze juz czas na 2 dziecko. Powiem Wam że jakbysmy sie wtedy wlasnie nie zdecydowali to niemielibysmy dziecka, po powrocie do USA (synek urodzil sie w PL) oboje poszlismy do szkoly pracujemy na cly etat i niebyloby czasu. Tak to czasem zycie sie uklada, nie moge sobie wyobraic ze niebylo by go z nami.
Ja też uważam, że to wszystko zależy. Kiedy moi rodzice mieli 19 lat, mama była w ciąży ze mną, wzięli ślub. A przed ślubem znali się rok i 1 miesiąc. Do tej pory tworzą szczęśliwe małżeństwo, chociaż wielu wróżyło im szybkie rozstanie :) Reguły nigdy na to nie będzie. Ja życzę Wam szczęścia i jeśli jesteś pewna, że to jest właśnie TEN, to ja bym się nie zastanawiał. Co do tych niespodzianek, to moja dziewczyna też ma jakiś wybitny talent do rozpoznawania moich zamiarów i niespodzianek :D 
http://www.youtube.com/watch?v=kuDpU1vzekE a to moje i mojego (w grudniu bedzie 4 lata) narzeczonego podejscie...wciaz cos na drodze,ja juz mowie ze jestem wieczna narzeczona :)))) Tak to wszystko zalezy od tych dwoch wyjatkowych i specjalnych dla siebie osob...nie ma reguly...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.