- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
24 lipca 2009, 16:37
Tak więc Dziewczęta zapraszam do tego wątku abyśmy się wspólnie wspierały w nie jedzenie słodyczy! Ja mam straszne wyrzuty sumienia z ich powodu a w szczególności gdy jem kilka dni z rzędu. I szukam pomocy!
Razem napewno będzie Nam raźniej kiedy to będziemy się wspólnie mobilizować, wspierać i podnosić na duchu !
ZAPRASZAM WSZYSTKICH KTÓRZY MAJĄ OCHOTĘ SIĘ WSPÓLNIE WSPIERAĆ;-*
DO DZIEŁA;-*
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
17 października 2009, 22:57
W tym roku półmetek mam;p znaczy się w przyszłym (2010r.) Ale w tym szkolnym;p no i trzeba by jakąś ładną kiecuche założyć;D
17 października 2009, 23:14
Do stycznia dasz radę ;) jak nawet do 60kg nie dobijesz to coś koło tego na pewno i już pewnie będziesz z siebie zadowolona ;)
Bardzo fajnie, bo to powinna być dla Ciebie motywacja :) Oczywiście życzę powodzenia ;*
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
17 października 2009, 23:46
Dobije do tej 60, Pod waruniekm, że po drodze nie popełnie żadnej dietkowej gafy :)
18 października 2009, 00:14
własnie.. po drodze to są święta, sylwester... Ale mając cel jest łatwiej na pewno ;) Lepiej sie pilnować czekając z niecierpliwością super zabawy w styczniu :)
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
18 października 2009, 12:52
Będę się pilnować;p nie wolno przecież zaprzepaścić, tego na co się tak długo pracuje;)
19 października 2009, 19:52
Właśnie ja niebezpiecznie zaczęłam jeść więcej ostatnio. i przytyło mi się 1kg. Na więcej nie mogę dopuścić
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2398
19 października 2009, 19:55
A no w diecie trzeba bardzo się pilnować... tak to już jest;) wiele razy się o tym przekonałam;)
19 października 2009, 23:29
tak. nie można ze szcześcia że się osiągnęło cel nagle zacząć jeść tak jak przed dietą bo marny będzie ostateczny efekt..
A gdzie nasza Albanka się podziała? :(
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
20 października 2009, 10:15
Już jestem przepraszam moje Dziewczynki;* wiecie te studia mi się zaczeły i wciąż siedzę z głową w książkach coś sobie skrobię piszę i nie mam kiedy wejść na vitalię ale nie będę już Was zaniedbywać ;))
a przepis na to aby pięknie schudnąć na studniuweczkę Dziunix to dużo ćwiczeń, aerobiku, biegania tak abyś była mokra to bardzo poskutkuje i będziesz mogła ujrzeć upragnioną 60;*
Olu wiesz co ta moja waga wciąż oscaluje mięzy 63 a 65 i ani grama więcej w sumie to dobrze bo waga mi się stabilizuje ale zastanawiałam się czy może to nie jest właśnie ta waga dla mojego organizmu odpowiednia skoro nie mogę już zjechać niżej ???
20 października 2009, 20:33
Albanko kochana, witaj :*
Nie wiem co to może być. Albo tak jak właśnie piszesz, że to waga odpowiednia dla Ciebie, albo to zastój, bo podobno waga potrafi przecież stać w miejscu bardzo długo, a potem znowu zaczyna spadać. Ale mi się wydaje że już możesz się przestać odchudzać, patykom mówimy nie! :) Wahanie się wagi w granicach 2kg wcale nie jest czymś niepokojącym. Poprostu organizm reaguje na wszystko, pogoda, samopoczucie, cykl menstruacyjny.. więc spokojnie ;)
Jakieś ewentualne niedoskonałości lepiej "wyćwiczyć". Naprawdę ćwiczeniami też można dużo zdziałać :) Powoli możesz przechodzić do stabilizacji i ćwiczyć mięśnie :)
Ja na studiach, a jeszcze tego nie odczuwam tak bardzo. Uczyć mi się nie chce, tylko trochę czasami sobie czytam to co na wykładach było. Za to moja waga odczuła wyprowadzkę z domku ;P Pozwoliłam sobie na zbyt wiele słodyczy ostatnio. Ale już od tego weekendu to sobie uzmysłowiłam stając na wagę i postaram się z powrotem je ograniczyć :)
I jeszcze a propos kilku słów do Dziunix: Albanko napisałaś to to tak ładnie się czyta, ale trudniej się zabrać za takie bieganie na przykład. Szczególnie w jesienną pogodę :) I w klasie maturalnej też czasu nie ma zbyt dużo chyba..
Ja żałuję że przed studniówką nie myślałam tak jak Ty, Dziniux. Ciężko mi było znaleźć sukienkę w której miałabym dobrze wyglądać, ale nie zrobiłam nic wielkiego ze swoją wagą, nie odchudzałam się. Dopiero jak zdjęcia zobaczyłam to trochę coś mnie ruszyło i zmusiło do walki o szczupłą sylwetkę.. :(
Buziaczki ;*