Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi

Dzieki Kakulcia za zyczenia :)

Ja wlasnie wrucilam z zakupow,podlalam ogrodek i z mezem pijem y sobie zimne drinki z sokiem pomaranczowym i lodem

Podac wam drineczka?

Buziaki,pa!

Pasek wagi

pewnie, że podać, bo upał niesamowity...mały na tarasie dostał w 5 minut takich rumieńców,że zmykałam do domu z prędkoscią światła

a mój mąz o drinkach zapomniał....ja oczywiscie sok jabłkowy z wodą, ale on sam mógłby otworzyć jakies piwko chociaz, powąchałabym;)

Miłej niedzieli;)

hello kochane ! na chwilke jestem...szkoda  gadac...z dieta lipa ..w pracy lipa...ogolnie lipa...nie bede was zarażać moim fatalnym  humorem...jestem tu ciagle z wami ...

marta - spoznione ale szczere zyczonka ! cmok

Aurora, nigdy nie jest tak, żeby jakoś nie było, więc uszy do góry...a lipa też potrzebna, na przeziębienie, a jak pięknie pachnie, jak kwitnie...;)

trzymaj się, jak patrzę na Twoją wagę, to Ci zazdroszczę...to jest u mnie  jakieś 30 kilo temu;( buziaki;*

a marta to chyba zabalowała w te urodzinki porządnie, bo gdzieś nam znikła.....

Martus jestem... wybacz byliśmy nad morzem...potem przez te upały Julka w ogóle nie chce spać i nie mam kiedy usiąść do neta bo zasypiam razem z nią

Kochana spóźnione ale najszczersze zyczonka ode mnie: słoneczka, uśmiechy, pogody ducha!!!

Wypadzik nad morze udany... Pogoda piękna, Julka w wniebowzięta że mogła sie kąpać ... przez pierwsze 2 dni bała sie piasku i nie wychodziła z koca a potem się zaczęło... raczkuje jak pieseczek hihih jak napotka jakąś przeszkodę to od razu staje na nóżki... ale zauważyłam że lewą nóżkę krzywi do zewnątrz i szybciutko kupiłam jej buciki... tylko troszkę ciężko mi teściówkę namówić żeby jej nakładała, bo twierdzi że małej jest ciepło... a buciki sandałki ecco... więc jedno z najlepszych co mogłam jej zaoferować

Martuś nie martw się Gabi zacznie chodzić, chociaż doskonale Cię rozumiem, bo ja też już bym chciała żeby moja samodzielnie tutusiała... zresztą ona nawet nie ma jeszcze takiego odruchu do chodzenia... ehhh a za niecałe 2 tygodnie kończy rok...

Ale się porobiło...gdzie jesteś Marta, kurczę, nie no, wzięła i się obraziła...no, odbraź sie, co?

Przyszedł jeździk, juz 8-go, ale listonosz wrzucił awizo do skrzynki i dopiero wczoraj je odkryłam, bo się przykleiło do scianki i nie było widać. Jeździk jest fajny, na razie mały przygląda się światełkom, no i najchętniej by go wylizał całego, potem zrobię zdjęcia i wkleję.

Ja dziś opuściłam do południa dietę i wciągnęłam nosem bułę z parówka, ale mam nadzieję, że już mi głupota przyszła, a to wszystko przez mojego męża, który sobie robił burgery i tak napachnił w kuchni, że chyba najtwardszy dietowicz by się skusił.

A, kupiłam wczoraj pralkę i zmywarke, pojechalismy po pralkę, bo stara wysiadła całkowicie, ale jak pomyślałam głębiej postaowiłam iśc za ciosem no i mam w domku pieknego whirlpoola;) ...żegnajciew sciereczki do naczyń, popękane dłonie i wieczny syf w zlewie;))))))

a tak w sekrecie to powiem Wam dziewczyny, że to kolejny krok do mojego powrotu DO PRACY;)))))))...bo ja już w tym domu nie mogę,buuu.....

piszę pod presją małego, bo już tam aguga, więc uciekamm..zeby takie 7,5 kilo rządziło człowiekiem;)]Dziewczyny, buziaki na popołudnie, wreszcie deszczowe;)

Cześć Kochane - ponownie do Was wracam. Byłam na wakacjach - odpoczęliśmy, a jutro już do pracy. W tygodniu napiszę trochę więcej i powklejam troszkę zdjęć.
Kakulcia - gratuluję zakupów, a zmywarka to zakup pierwsza klasa - ja bez niej już życia sobie nie wyobrażam.
Marta - spóźnione życzenia - ZDRÓWKA, DOBREGO HUMORU I WORKA PIENIĘDZY
Annam - a będą zdjęcia z wakacji?
Aurora - głowa do góry!!! Będzie lepiej!
Martuniu Najdroższa!!!Wszystkiego Naj, Naj, Naj, co sobie życzysz, zdrowych dzieci, grzecznych:-) pieniążków, niższej wagi:-)realizacji swoich wymarzonych , wyznaczonych celów, czułego, zawsze przy tobie męża, życzliwych przyjaciół, odpoczynku, relaksu i wszytkiego Naj!!!!



Kochane moje wszystkie, nie było mnie niewiem jak długo może z dwa miesiące.
 Zmarł mi dziadek,który mnie wychował, nie mogę lecieć do Polski na sobotę na pogżeb, bo jadę w piątek do Chicago po córkę,w niedzielę ją odbieram.
 Dobrze, że ona chociaż będzie , tak bardzo go kocha...bidulka, poleciała, żeby głównie się z nim zobaczyć i ... niezobaczyła się, bo dziadek w dzień jej przylotu miał wracać do domu z Gdańska i zasłab przed wejściem do pociągu. Moja mama, już tez poleciała, a miała byc do września ach....No nic, nie nudzę Wam , ale wiecie co u mnie. Strasznie mi was brakowało.....całuski, napewno nienadrobię tego czytaania co u Was-szkoda:-(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.