- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 września 2009, 19:12
29 maja 2011, 11:38
29 maja 2011, 11:48
29 maja 2011, 12:01
29 maja 2011, 13:16
29 maja 2011, 13:25
29 maja 2011, 15:28
Zazuś nie chciałam Was zasmęcać ale jak już zaczęłam to wam powiem...
Mam dość swoejgo życia...nic z niego nie mam i nic nie jest tak jak powinno...mam męża i co z tego jak wcale tego nie odczuwam...po pierwsze czuję jakbym nie miała nic dla siebie bo co mam kasy to trzeba w życie ładować...jest 2tygodnie do wypłaty a M. nie ma kasy, żarcie muszę kupować ja, na co oczywiście nie byłam przygotowana i zamiast wychodzić z długów to popadam w nie coraz bardziej...nic sobie kupić nie mogę...uświadomiła mi to dziś babcia która mówi, że jakby chciała to na każde wesele mogę sobie kupić sukienkę (bo rozmawialiśmy o weselu kuzynki...)...a prawda jest taka że gówno sobie moge kupić!! chciałam laptopa, chciałam jakieś ciuchy to nie, bo nie mam na to...co z tego, że zrezygnowałam już z siłowni i ćwiczę sama jak i tak pieniądze "znikają"...a odpowiedź M. na to, że nie mam kasy i że mogę nie kupować jedzenia, to tekst-to nie kupuj, nie będę jadł...jak dziecko z przedszkola...a najlepsze jest to że na papierosy zawsze ma odłożone!! a to 10zł dziennie bo paczkę pali...
Druga sprawa jest taka, że my wogóle nie zachowujemy się jak małżeństwo...zero zrozumienia, rozmowy, o seksie nie mówiąc...dziś chodzę taka smutna, mówię coś do niego czemu nic nie mówi jak własnie wychodzę do pracy a On "że mam muchy w nosie"...zamiast się zapytać co mi jest, dlaczego jestem smutna...dodatkowo zasmuciłam się bo chciałabym miec kiedyś dziecko, jakby mnie było stać to nawet w najbliższym czasie ale bez seksu to raczej niemożliwe...a M. wie, że ma problemy, bo jak już się do czegoś zabieramy to On nie może, bo zmęczony/chory i On chce a jego pan nie...i nic z tym nie robi...
Moja frustracja sięgnęła zenitu!! Musiałam się Wam wygadać bo już nie wiem co mam robić i mam wrażenie że nidługo ta imitacja małżeństwa się rozleci...
29 maja 2011, 15:46
29 maja 2011, 15:54